Rojst
Ocena
serialu
8,9
Bardzo dobry
Ocen: 248
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Rojst: Millenium" nie pozostawia złudzeń. To najlepszy kryminał ostatnich lat

Przez trzy sezony pełen tajemnic i bolesnych sekretów las na Grontach kształtował życie głównych bohaterów „Rojsta”. „Rojst: Millenium” to zakończenie jednego z najlepszych seriali kryminalnych ostatnich lat – emocjonalne, świetnie zagrane, ze świetnymi dialogami i masą czarnego humoru idealnie skomponowanego w określoną scenę. W udanej serii finałowej nie tylko poznamy dalsze losy postaci, z którymi już bardzo się zżyliśmy, ale też nowych - nierozerwalnie związanych z miastem i jego mieszkańcami. Trudno będzie się z tym serialem pożegnać.

"Rojst: Millenium": Nowe problemy, dwie płaszczyzny czasowe

Nowe problemy zaczynają dręczyć Wanycza (Andrzej Seweryn), Zarzyckiego (Dawid Ogrodnik) oraz Mikę (Łukasz Simlat). Ten pierwszy będzie próbował dociec, o czym chciał poinformować go dawny znajomy; drugi - poradzić sobie z tragediami w życiu prywatnym i zaginięciem córki (Wanda Marzec), w czym pomoże mu zmagająca się z własnymi demonami Jass (Magdalena Różczka). Na szczęście będzie mogła liczyć na pomoc znajomego - znowu bowiem połączy siły z Miką, który będzie starał się rozwiązać ostatnią sprawę kryminalną w karierze przed odejściem na emeryturę.

Reklama

Podobnie jak w drugiej odsłonie serii - "Rojst ’97" - akcja będzie rozgrywać się na dwóch płaszczyznach czasowych. Tym razem - w latach 60. i 90., co pozwoli widzom poznać losy młodego Kierownika (Filip Pławiak) i jego drogę na szczyt. W "przeszłości" pojawią się też nowi bohaterowie, a przeskakiwanie pomiędzy przeszłością i teraźniejszością pozwoli lepiej zrozumieć motywacje m.in. Wanycza.

Zobacz też: "Rojst Millenium": Wielki finał mrocznej trylogii. Gwiazdy na premierze serialu Netfliksa

"Rojst: Millenium": W nowej odsłonie poznamy dzieje Kierownika

Kończąc oglądać finałowy odcinek "Rojst: Millenium" nie mogę wyjść z podziwu jak spójna jest ta opowieść. Jan Holoubek i Kasper Bajon nie tylko domykają większość wątków i udzielają odpowiedzi na dręczące widzów pytania (przede wszystkim w słodko-gorzkim zakończeniu historii Wanycza, w którym zobaczymy bardzo ciekawy występ gościnny), ale rozbudowują świat "Rojsta", rozrysowują i rozszerzają historie bohaterów, budują jeszcze bardziej skomplikowane oraz intrygujące relacje między nimi oraz zapełniają luki w określonych wątkach.

W "Rojst: Millenium" na pierwszy plan wysuwa się tajemnicza postać Kierownika Hotelu Centrum (w latach 60. gra go wspomniany wyżej Filip Pławiak; w latach 90. jak i w poprzednich sezonach Piotr Fronczewski). W końcu w pełni go poznajemy - dowiemy się, jak znalazł się w miejscu w jakim się znalazł, jakie relacje łączą go z innymi bohaterami, czy w końcu - jak wpłynął na życie pewnych postaci. 

A zgodnie z hasłem promującym serial - wszyscy płacą za czyny popełnione w przeszłości lub starają się je ze wszystkich sił naprawić.

Nie wszystkie sytuacje są, powiedzmy, czyste. Niektórzy bohaterowie zyskają spokój, w miarę szczęśliwe zakończenie, inni zostaną z pytaniami dotyczącym dawnych wydarzeń lub dowiedzą się prawdy, która może przynieść im więcej bólu. Są też elementy słabsze (wątek samego Zarzyckiego, choć dają radę inne elementy jego historii), ale wynagradzają to inni bohaterowie, świetnie zbudowana gęsta atmosfera serialu, czy brawurowe aktorstwo m.in. Pławiaka.

Ukłony należą się także scenografom za oddanie ducha epoki i dbałość o szczegóły przełomu 1999/2000 roku, co zresztą nie powinno dziwić - w "Rojście ‘97" jak i w "Wielkiej Wodzie" też pod tym względem nie można było niczego ekipie zarzucić, a wyłapywanie różnych smaczków z tamtego okresu tylko dodaje frajdy.

"Rojst: Millenium": Maraton wszystkich części wskazany

Podobnie jak wszystkie części i trzecia jest przepełniona świetnymi dialogami i humorem słownym. Prym wiodą tutaj potyczki słowne z udziałem Miki, który jest chyba jedną najlepszych postaci w tym serialu, a Łukasz Simlat jak zwykle nie zawodzi. Zresztą - duet Jass i Mika to duet znakomity. Będę za nimi tęsknić. Podobnie jak za Wanyczem.

"Rojst: Millenium" to godne zakończenie trylogii, które nie tylko przyniesie satysfakcję fanom serialu, ale zaintryguje nowych widzów. Jednak najlepiej będzie, jeżeli przed seansem odświeżycie sobie poprzednie sezony - maraton z "Rojstem" jest jak najbardziej wskazany, bo dopiero wtedy wszystko układa się w jedną piękną całość.

Zobacz też: "Awatar: Ostatni Władca Wiatru": Czy odzyskanie honoru jest możliwe?

"Rojst: Millenium": Kiedy i gdzie obejrzeć?

Finałowy sezon serialu trafi na Netflix 28 lutego 2024 roku.

Zobacz też:

Anna Szymańczyk dołącza do "Na dobre i na złe". Wiemy, kogo zagra

"Awatar: Ostatni Władca Wiatru": Czy odzyskanie honoru jest możliwe?

Potrzebowaliście przypomnienia, o co chodzi w serialu "Rojst"? Brodka przychodzi z pomocą

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Rojst Millenium | Rojst '97 | Netflix: Seriale | Jan Holoubek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy