Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86443
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Anna Szymańczyk dołącza do "Na dobre i na złe". Wiemy, kogo zagra

Wspaniała wiadomość dla fanów "Na dobre i na złe"! Po informacji o odejściu uwielbianej Marty Żmudy Trzebiatowskiej, produkcja przekazała, że do obsady dołączy Anna Szymańczyk. Aktorka w zeszłym roku zachwyciła w netfliksowej wersji "Znachora". Kogo zagra w serialu TVP2?

Anna Szymańczyk nową gwiazdą "Na dobre i na złe"

Dopiero co dowiedzieliśmy się, że z serialu "Na dobre i na złe" odchodzi Marta Żmuda Trzebiatowska, która wcielała się w uwielbianą Hanię Sikorkę. Produkcja serialu przygotowała dla fanów niespodziankę, która może wypełnić pustkę po odejściu aktorki. Na ekranie zobaczymy zupełnie nową postać, w którą wcieli się gwiazda filmu "Znachor".

Anna Szymańczyk dołącza do ekipy "Na dobre i na złe" i wcieli się w postać nowej specjalistki - dowiadujemy się z wpisu na Instagramie. Zobaczymy ją w 915. odcinku.

Reklama

"Mamy przyjemność ogłosić, że już wkrótce nasz zespół ubogaci się na stałe o kolejną znakomitość. Przedstawiamy Wam Igę Kaczorowską, specjalistkę w dziedzinie interny i reumatologii, którą powitamy w Leśnej Górze już w odcinku 915. Jesteśmy niezwykle ciekawi Waszych przeczuć i oczekiwań związanych z osobą nowej bohaterki! Podzielcie się nimi z nami koniecznie w komentarzach" - czytamy w poście.

Anna Szymańczyk urodziła się 20 czerwca 1987 roku w Olsztynie. Jest absolwentką Akademii Teatralnej w Warszawie. Karierę aktorską zaczynała występując na deskach teatralnych - widzowie mogli ją podziwiać m.in. podczas występów w Teatrze 6. Piętro, Teatrze Stu i warszawskim Teatrze Dramatycznym.

Do tej pory Szymańczyk widzowie mogli oglądać na małym ekranie. W latach 2011-2015 wcielała się w Dagę w serialu "Pierwsza miłość". Potem wystąpiła jeszcze w takich produkcjach, jak: "Na Wspólnej", "O mnie się nie martw" czy "Szadź". W zeszłym roku zachwyciła jako Zośka w nowej wersji "Znachora", który szybko stał się hitem Netfliksa. Rola ta okazała się kamieniem milowym w jej karierze i sprawiła, że w ostatnim czasie zaczęła otrzymywać o wiele więcej propozycji.

Marta Żmuda Trzebiatowska odchodzi z "Na dobre i na złe"

Mimo upływu lat "Na dobre i na złe", które zadebiutowało na antenie TVP2 w 1999 roku, gromadzi wierną widownią. Od czasu premiery nie tylko witali nowych bohaterów, ale musie również pożegnać kilku z nich. Do osób, które zdecydowały się na odejście z produkcji dołączyła Marta Żmuda Trzebiatowska. Aktorka od sześciu lat wcielała się w doktor Hannę Sikorkę.

"Po prawie 6 latach rozstaję się z bohaterką, którą uwielbiałam grać, która mnie rozśmieszała, wzruszała, z którą - jak z przyjaciółką - lubiłam się spotykać i przeżyłam wiele. Wiem, że i wy darzyliście ją sympatią. Dawaliście mi tego wyraz podczas naszych spotkań, w komentarzach pod postami czy tworząc specjalne strony poświęcone naszemu serialowi i Hani Sikorce. Dziękuję Wam za to z całego serca: za każde miłe słowo, za każdą dobrą myśl, za każdy gest" - napisała w poście na Facebooku.

Aktorka dodała przy tym, że trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny: "W pracy aktora przychodzi jednak taki moment, w którym "trzeba wyczuć, kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni" jak śpiewał mistrz Młynarski... i tak w zgodzie z sobą: tym co podpowiada mi intuicja i serce, podjęłam decyzję, że pozwalam Sikoreczce frunąć - tam gdzie będzie szczęśliwa".

W ostatniej części wpisu Żmuda Trzebiatowska podziękowała całej ekipie serialu za wszystkie lata wspólnej pracy. "Dziękuję moim kochanym przyjaciołom z Leśnej Góry, tym których znacie z ekranu, jak i tym których nie widzicie, a którzy od lat tworzą dla was ten serial - dziękuję za tę cudowną przygodę, z wami zawsze czułam się jak u siebie w domu, dziękuję że mogłam być częścią tej opowieści" - zakończyła.

Marta Żmuda Trzebiatowska nie jest jedyną aktorką, która odchodzi z obsady "Na dobre i na złe". Z serialem ma pożegnać się także Mikołaj Roznerski.

"Po decyzji Żmudy Trzebiatowskiej o odejściu, scenarzyści stwierdzili, że bohater Roznerskiego bez Hani nie ma już racji bytu. Chcieli dla niej happy end, więc według nich, najlepiej, jak widzowie zobaczą, że Sikorka i Miłosz zdecydowali się być razem i układają sobie życie gdzieś poza ekranem" - informuje źródło Plotka.

Czytaj więcej: "M jak miłość": Odcinek 1784. Olek zostanie oskarżony. To koniec jego kariery?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Anna Szymańczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy