Maciej Musiał poniósł porażkę w Hollywood? Pierwsza wizyta wiele go nauczyła

Maciej Musiał, czyli Olek z „1899” i Tomek Boski z „rodzinki.pl”, nie kryje, że chciał podbić Hollywood, ale – niestety – amerykańscy filmowcy w ogóle nie byli nim zainteresowani. Podczas pobytu w Los Angeles nie mógł nawet wziąć udziału w żadnym castingu, bo nie załatwił sobie odpowiedniej wizy pozwalającej na pracę... Dziś 28-letni aktor znów myśli o karierze w Stanach, ale tym razem jest już dobrze przygotowany do realizacji swojego american dream.

Maciej Musiał wyznał ostatnio "Wysokim obcasom", że podczas swojej pierwszej wyprawy do Hollywood poniósł porażkę, ale też wiele się nauczył. Twierdzi, że wrócił z Ameryki - to jego słowa - z ogromną ilością danych, jak funkcjonuje filmowy świat, oraz z paroma kontaktami, zapałem i odmienionym myśleniem.

"Zacząłem inaczej patrzeć na zawód aktora. Nie jak na kogoś, kto tylko gra, ale również kogoś, kto może pisać scenariusze, produkować i tworzyć sobie nowe okazje" - mówi.

Reklama

Maciej Musiał: Amerykańscy agenci wylali mu na głowę kubeł zimnej wody

Na podbój Hollywood Maciej po raz pierwszy poleciał tuż po maturze. Prosto z lotniska pojechał na spotkanie z menadżerką, do której kontakt dostał od reżysera Jana Komasy. Niestety, kobieta odesłała go z kwitkiem.

Maciej skontaktował się z Agatą Kuleszą, a ta dała mu namiary na menagement aktorski, który po sukcesie filmu "Ida" był zainteresowany współpracą z aktorami z Polski.

"Poszedłem pod ten adres, a tam puste biuro. Firma zlikwidowana" - wspomina.

W innej agencji, do drzwi której zapukał, nawet nie chciano z nim rozmawiać. Gdy zapytał, czy mogliby poświęcić mu kilka minut, usłyszał: "Thank you very much. Goodbye".

Przypadek sprawił, że Maciejem Musiałem zajął się agent z polskimi korzeniami.

Maciej Musiał: W sprawie swej kariery za oceanem nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

Maciej Musiał twierdzi, że wrócił z Los Angeles z nowym pomysłem na siebie oraz na... serial "1983", który udało mu się "sprzedać" Netflixowi.

Dziś Maciej znów myśli o pracy w Ameryce.

"Wykonuję jakieś ruchy na tym rynku, ale wolę jeszcze ich nie zdradzać" - mówi i dodaje, że w sprawie swojej kariery w Hollywood nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Na razie Maciej Musiał otworzył w Warszawie lokal, w którym można potańczyć w rytm granych na żywo przedwojennych szlagierów oraz największych hitów PRL-u.

Ameryka może poczekać?

Zobacz też:

Elżbieta Czyżewska: Dramatyczne życie polskiej aktorki. Matka oddała ją do domu dziecka

Andrzej Seweryn: Niemiecki oficer, cesarz Rosji i... drag queen. Aktorstwo nie ma dla niego granic

Alexis Bledel: Błękitnooka piękność po latach! Co słychać u gwiazdy serialu "Kochane kłopoty"?

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Musiał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy