Agata Kulesza przeszła przez piekło. Konieczna była terapia!

Agata Kulesza, czyli sędzia Alicja Mazur z serialu „Skazana”, ma za sobą bardzo ciężki rozwód... Nie jest tajemnicą, że były mąż oskarżył ją w sądzie o nękanie! „Jestem wieloletnią ofiarą molestowania moralnego” - grzmiał na łamach tabloidów. Aktorka dopiero teraz potrafi spokojnie mówić o traumie, jaką „zafundował” jej mężczyzna, u boku którego szła przez życie ponad 20 lat...

Lada moment - 22 października - miną dokładnie dwa lata od dnia, gdy Agata Kulesza po trwającej wiele miesięcy batalii sądowej uzyskała rozwód z operatorem Marcinem Figurskim. Aktorka dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć o tym, co przeżywała, gdy były mąż publicznie oskarżał ją o stosowanie wobec niego przemocy psychicznej.

"Dziś jestem w innym miejscu, ale wtedy musiałam skorzystać z fachowej pomocy. Zgłosiłam się na terapię" - wyznała w rozmowie z "Twoim Stylem".

Agata Kulesza: Na wiele miesięcy utknęła w "ciemnym tunelu"!

Agata Kulesza do niedawna konsekwentnie milczała, gdy dziennikarze pytali ją o rozwód. Za to jej były mąż bardzo chętnie dzielił się z brukowcami opowieściami o swoim małżeństwie z aktorką. Marcin Figurski twierdził, że był przez żonę molestowany psychicznie!

Reklama

"Jestem zrujnowany i rozmontowany nerwowo (...) przez jej działania nękające. Ja jestem ofiarą, wieloletnią ofiarą molestowania moralnego" - powiedział "Super Expressowi" po jednej z rozpraw.

Agata Kulesza nigdy nie odniosła się publicznie do tych "rewelacji", ale nie kryła, że przechodzi przez piekło.

"Moją najlepszą strategią jest cierpliwość. Życie pokazało, że potrafię pewne rzeczy przeczekać" - powiedziała "Twojemu Stylowi".

Aktorka nie kryje, że rozwód przypłaciła rozstrojem nerwowym. Mówi, że była w "ciemnym tunelu", a wyjście z niego znalazła dzięki przyjaciołom, którzy ją wspierali, oraz dzięki... terapii.

Agata Kulesza: Dziś jest szczęśliwa i czuje się wolna

Gwiazda serialu "Skazana" potwierdziła w najnowszym wywiadzie, że bardzo długo nie potrafiła uporać się z tym, co przeżyła podczas rozwodu. Terapeutka poradziła jej, by "pokryła swój mózg teflonem", po którym złe myśli i złe emocje będą się ślizgać, a nie przenikać do środka. Aktorka wolała jednak poszukać - jak mówi - własnych narzędzi, by wydostać się z psychicznego dołka.

Agata Kulesza - patrząc z perspektywy czasu na to, co "zafundował" jej były mąż - uważa, że... warto było przeżyć kilka trudnych lat.

"Rozwinęłam się jako człowiek. Mimo cierpienia mogę powiedzieć: jestem wdzięczna, że to wszystko się zdarzyło. Czuję się wolna!" - twierdzi.

Zobacz też:

"Świat według Kiepskich": Wspomnień czar! Gwiazdy na premierze książki... o serialu

"Wotum nieufności": Podróż za kulisy polskiej polityki [spot]

"Wielka woda" hitem Netflixa! Widzowie porównują serial do "Czarnobyla"

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Agata Kulesza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy