"Sexify 2": O seksie po polsku po raz drugi! Netflix znów odniesie sukces?
Drugi sezon "Sexify" niesie ze sobą kilka niespodzianek i humor w stylu pierwszego sezonu. Przed bohaterkami nowe wyzwania, problemy miłosne i... odrobienie kilku trudnych życiowych lekcji. Niby mamy to samo co w sezonie pierwszym, ale jest trochę inaczej.
Drugi sezon "Sexify" nie jest tylko i wyłącznie kontynuacją pierwszego. Co prawda mamy tu do czynienia z tym samym typem nieco przerysowanego humoru i zabawnych dialogów (za każdym razem kiedy Monika (Sandra Drzymalska) pełnym powagi głosem z odpowiednią dozą ironii zwraca się do jednego z nowych bohaterów "młody młodzieńcze" parskam śmiechem), ale jest więcej puszczania oka do widza, delikatnych żartów z obecnych trendów, kultury, młodych gwiazd TikToka czy sceny hip hopu (ukłony w stronę Nikodema Rozbickiego, który z taką werwą wcielił się w swoją postać). Są i również żarty na temat seksu i tematyki z nim związanej -ale tak jak poprzednio nie są to w większości żarty wulgarne. Jest ich trochę, ale służą one podkreśleniu problemu z jakim w nowym sezonie muszą zmierzyć się Natalia (Aleksandra Skraba), Paulina (Maria Sobocińska) i Monika.
Zobacz też: Netflix: Aleksandra Skraba, Sandra Drzymalska i Maria Sobocińska o "Sexify"
Monika, Natalia i Paulina zaczynają nowe odcinki pełne nadziei na sukces - wysiłek, który włożyły w aplikację Sexify się opłacił, a do launchu ich produktu zostają minuty. Jak to jednak zwykle bywa, życie ma swoje plany, a dziewczyny ponoszą pierwszą z wielu porażek. Aby uratować firmę muszą szybko znaleźć rozwiązanie na to, jak powiększyć bazę użytkowników. A rozwiązanie jest jedno - stworzyć produkt, który spodobałby się facetom, co z kolei oznacza zbadanie i zrozumienie męskiego punktu widzenia. Co jest tylko początkiem kłopotów w nie tylko zawodowym, ale i prywatnym życiu bohaterek.
Próby zrozumienia facetów przyprawiają dziewczyny o ogromny ból głowy i kilka ciekawych perypetii. Jednak, jeśli przyjrzeć się bliżej, to bez problemu znajdziemy kilka refleksji na temat relacji damsko-męskich (i nie tylko), toksycznej męskości, o strachu przed intymnością, niepewności w związku, braku umiejętności i chęci do szczerych rozmów czy proszenia o pomoc. Wszystko to podane jest w rozrywkowej formie, komediowej formie i w stylu pierwszego "Sexify".
Tutaj należy zaznaczyć, że jednym z plusów drugiego sezonu jest umiejętne wplecenie kilku bohaterów z pierwszej serii, ba, nawet lepsze scharakteryzowanie niektórych z nich - są po prostu bardziej wyraziści. Jest kilka ciekawych ról drugoplanowych (Izabella Kuna świetnie się ostatnio bawi w netfliksowych produkcjach - i tu, i w "Grach rodzinnych") oraz epizodów (poleca się "standuper" - aktor, którego mogliście obejrzeć, także w epizodzie, w "Gangu Zielonej Rękawiczki"). Wszystko to sprawia, że choć stylistycznie "Sexify" zostaje "Sexify", to jednak drugi sezon wnosi kilka nowych rzeczy, które wychodzą produkcji na dobre.
Siłą "Sexify" pozostają trzy główne bohaterki. Sandra Drzymalska, Aleksandra Skraba i Maria Sobocińska są genialnie obsadzone, a ich serialowa wieź i energia "niosą" tę produkcję. Świetnie się uzupełniają i rozumieją, a to przenosi się na ekran. Bez tej trójki "Sexify" straciłby cały swój urok.
Drugi sezon serialu przynosi bohaterkom nowe wyzwania, ale... wydaje się przez to dojrzalszy. Dziewczyny popełniają błąd za błędem i zaczynają w końcu na tych błędach się uczyć. Ponoszą konsekwencje, zaliczają trudny egzamin z kilku życiowych lekcji. Każda z nich musi zdobyć się na trudne rozmowy, czy przyznanie samej przed sobą, że może jednak nie są nieomylne.
Przez większość sezonu dziewczyny są jednak rozdzielone - zyskuje na tym wątek każdej z nich (Paulina nadal próbuje znaleźć własną drogę, Natalia ma dość burzliwy okres w związku z Adamem, a Monika uczy się ufać facetom), jednak brakowało mi więcej wspólnych scen właśnie głównej trójcy serialu. Co prawda ósmy odcinek to wynagradza, ale jednak...
Pierwszy sezon "Sexify" był workiem, w którym znalazło się wiele dobrych pomysłów, znanych motywów, sympatycznych i dobrze zarysowanych postaci. Drugi zmienia trochę perspektywę, wprowadza kilka ciekawych rozwiązań oraz iskrzy się dobrymi i przerysowanymi dialogami. Monika często dobitnie podsumowuje rzeczywistość (i swojego ojca - w tej roli ponownie Cezary Pazura), a dziewczyny dorastają. Niby jest tak samo, ale trochę inaczej. Może nie jest idealnie, ale jest fajnie. I to w sumie najważniejsze.
Drugi sezon "Sexify" można oglądać od 11 stycznia 2023 roku na Netflix.
Zobacz też:
Netflix otworzy w Polsce centrum inżynieryjne. Nowa inwestycja
"Alice in Borderland": Pierwszy japoński serial na liście Global Top 10 Netflixa
"Queen Charlotte: A Bridgerton Story": Netflix pokazał kadr z młodą Lady Danbury!
Czy narzekamy, czy chwalimy, Netflix najpopularniejszy w Polsce