"Niewolnica Isaura": Co się stało z Lucelią Santos? Jak wygląda dzisiaj?
"Niewolnica Isaura" stała się w Polsce fenomenem. Brazylijska telenowela, która początkowa miała być tylko zapchajdziurą w programie TVP 1, szybko zaczęła bić rekordy popularności. Podczas emisji losów Isaury (warto przypomnieć, że produkcja była pierwszą wyświetlaną telenowelą w naszym kraju) pustoszały ulice, sklepy, autobusy, tramwaje. Podobnie jak w Brazylii, wierni widzowie przekładali umówione spotkania, aby tylko móc zdążyć na kolejny odcinek "Niewolnicy Isaury".
Telenowela powstała na podstawie powieści Bernardo Guimaraesa, w której autor rozprawiał się z tematyką niewolnictwa. W Polsce pierwszy odcinek tej opery mydlanej wyemitowano 19 lutego 1985 roku, a kraj zalała prawdziwa "isauromania". Popularność produkcji określono mianem fenomenu socjologicznego, a oglądalność rosła z odcinka na odcinek. Jak pisał Radosław Nawrot, opowieść o losach Isaury cieszyła się większą oglądalnością niż amerykańskie produkcje - z "Pogodą dla bogaczy" i "Kojakiem" na czele.
Zobacz też: Sean Penn i Leila George: Kolosalna różnica wieku! Mogłaby być jego córka
Na fali sukcesu telenoweli "Niewolnica Isaura" do Polski przyjechały gwiazdy serialu - Lucelia Santos (która wcielała się w Isaurę) oraz Rubens de Falco (Leoncio). Witano ich w naszym kraju jak królewską parę.
Aktorzy odwiedzili Kraków, Łódź, Skierniewice, Katowice i Sosnowiec. Wpadli z wizytą do szkół, zakładów pracy i szpitali. Wszędzie witały ich tłumy fanów. "Isauromani" ulegli także polscy artyści. Na łamach "Tele Tygodnia" tak wypowiadał się Bronisław Cieślak, wspominając wywiad, który przeprowadził z Santos i de Falco:
Podobno Wisława Szymborska po zakończeniu emisji serialu zadzwoniła do poetki Ewy Lipskiej mówiąc:
Jednak popularność telenoweli nie wpłynęła dobrze na karierę Lucelii Santos. Choć aktorka starała się uniknąć zaszufladkowania, na zawsze dla widzów pozostała tytułową Isaurą.
Zobacz też: Michael Gandolfini: Młody aktor zagrał zmarłego ojca
Lucelia Santos otrzymała rolę Isaury, kiedy miała zaledwie 18 lat. Sukces produkcji ją onieśmielał - nie mogła uwierzyć, że jest uwielbiana na całym świecie. Po zakończeniu przygody z "Niewolnicą Isaurą" próbowała swoich sił w filmach i telewizji.
Wielokrotnie pojawiała się na małym i dużym ekranie - zagrała w takich produkcjach jak "W kamiennym kręgu", "Alice i Alice", "Baixo Gaeva"; serialach "Panna dziedziczka" czy "Carmem". Ostatni raz pojawiła się w serii "Na Corda Bomba" z 2019 roku. Żaden z projektów nie przyniósł jej jednak takiej popularności jak "Niewolnica Isaura". Aktorka angażowała się w politykę oraz sprawy społeczne. Na koncie ma również rozbieraną sesję w Playboyu.
Lucelia Santos dziś ma 64 lata. Jest rozwódką - jej związek ze znanym dyrygentem Johnem Neschlingiem trwał cztery lata. W odróżnieniu od wielu koleżanek po fachu jest aktywna w mediach społecznościowych - na Instagramie zamieszcza zdjęcia i wpisy dotyczące jej zainteresowań. Santos dba o zdrowie, bierze udział w podcastach, jest aktywistą, buddystką oraz cieszy się z... bycia na emeryturze. Podobno nigdy nie poddała się operacji plastycznej.
Zobacz więcej:
Wiesław Gołas w dzieciństwie przeżył koszmar!
Aktorka została "wrogiem PRL-u"! Co się stało z Anną Prucnal?
Edward Linde-Lubaszenko i Beata Paluch: Ich romans był skandalem!