Wiesław Gołas: W dzieciństwie przeżył koszmar. "Modliłem się, żeby któraś z bomb trafiła w nasze więzienie"
Wiesław Gołas na zawsze zostanie zapamiętany jako aktor wszechstronny. Zagrał w najbardziej kultowych, polskich produkcjach, zarówno serialowych, jak i filmowych; znany jest także ze swoich występów kabaretowych. Pracował z największymi reżyserami powojennego kina – wymienić można by tutaj choćby Wajdę, Bareję, Hasa, czy Holoubka. Wodzowie pokochali go jako Tomka Czereśniaka z „Czterech pancernych…”, kapitana Sowę w kultowym „Kapitanie Sowie na tropie” oraz kierowcę Marianka Szygułę w „Drodze”. Niewiele osób jednak wie, że los zgotował aktorowi w dzieciństwie koszmar, a on sam ledwie ocalał z wojennej zawieruchy.
Aktor oficjalnie urodził się w Kielcach 4 października 1930 roku. Jednak jest to tylko wersja oficjalna. Jak się okazuje, Gołas przyszedł na świat kilka dni później, bo 9 października. Omyłkową datę wpisał do dokumentów podchmielony organista i tak już zostało.
Wychowywał się w Kielcach. Jego ojciec był ogniomistrzem w 2. Pułku Artylerii Lekkiej Legionów i wpajał młodemu Gołasowi oraz jego siostrze Basi wartości patriotyczne. Dom Gołasów przed wojną tętnił życiem i muzyką. W ich mieszkaniu często wspólnie muzykowano, goszczono krewnych i przyjaciół. Basia grała na mandolinie, a ojciec - Teofil - śpiewał, przygrywając na różnych instrumentach. Życie rodziny toczyło się wręcz sielankowo do dnia wybuchu II wojny światowej.
Zobacz też: Wiesław Gołas przeżył koszmar, grając swą popisową rolę...
W momencie wybuchu wojny, Wiesław Gołas miał zaledwie 9 lat. Jego ojciec wyruszył wówczas na wojnę i przykazał synowi, by ten zaopiekował się matką i Basią, gdy go nie będzie. Aktor wspominał po latach, że ojciec zostawił mu nawet szablę, aby mógł obronić rodzinę w przypadku niebezpieczeństwa.
Cała rodzina szybko zaangażowała się w działalność konspiracyjną. Teofil Gołas po upadku kampanii wrześniowej zdołał uciec z niemieckiego obozu jenieckiego, jednak dość szybko został ponownie schwytany - po powrocie do Kielc dołączył bowiem do oddziału partyzanckiego, który został rozbity przez Niemców. Teofil został aresztowany, a wkrótce potem przewieziony do Majdanka, gdzie zginął w 1942 roku.
Po śmierci ojca, już jako nastolatek, Wiesław Gołas wstąpił do Szarych Szeregów i przyjął pseudonim "Wilk". Kontynuował działalność konspiracyjną, zapoczątkowaną przez ojca - roznosił ulotki, kradł Niemcom broń. Przez wiele miesięcy udawało mu się uniknąć zagrożenia jednak w listopadzie 1944 roku został przyłapany przez gestapowców. Podczas jednej z akcji Szarych Szeregów Niemcy przyłapali go na przenoszeniu w kurtce konspiracyjnej gazety - "Powstaniec".
Po zatrzymaniu trafił do kieleckiego więzienia. Zamknięto go w zatłoczonej celi, gdzie jako najmłodszy (miał wówczas 14 lat) musiał spać w najgorszym kącie celi, czyli przy sanitariacie. Tak Wiesław Gołas opisywał po latach ten czas:
Aktor był poddawany torturom przez 3 miesiące jednak nikogo nie wydał. Zdobył sobie tym samym szacunek współwięźniów, którzy po przesłuchaniach okładali jego posiniaczone plecy mokrymi szmatami, by ulżyć mu w bólu.
W styczniu 1945 roku, po wkroczeniu Sowietów do miasta, został wypuszczony z więzienia. Tak wspominał ten moment w rozmowie z "Faktem":
Zobacz też: "Alternatywy 4": Wiesław Gołas odseparował się od świata
Mimo koszmarnych przeżyć wojennych, Gołasowi udało się spełnić marzenia o aktorstwie. W 1954 roku skończył warszawską PWST i zadebiutował w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze. Z każdym rokiem jego kariera nabierała tempa, a on sam stał się jednym z najbardziej docenianych aktorów. Stworzył doskonałe kreacje komediowe, był współtwórcą Kabaretu Koń, członkiem Kabaretu Starszych Panów oraz Kabaretu Dudek. W przeciągu całej kariery zagrał w ponad stu filmach i serialach, na zawsze zapisując się na kartach polskiego kina.