"Alternatywy 4": Wiesław Gołas odseparował się od świata

Jeszcze kilka lat temu Wiesław Gołas żartował, że odkrył receptę na szczęście.

- Proszę bardzo: praca, ruch, miłość - mówił, kiedy ktoś prosił go, by ją zdradził.

- Jego czas aktywności zawodowej minął i to jest fakt, który bez trudu zaakceptował - twierdzi Agnieszka Gołas - córka niezapomnianego Marianka Szypuły z "Drogi", autorka dwóch książek o aktorze, dodając, że jej ojcu wciąż jednak trudno się pogodzić z tym, że z powodu bólu nóg nie może już do woli spacerować, a po zawale, który przeszedł w lutym 2008 roku, nigdy już nie odzyskał dawnej sprawności.

Na recepcie Wiesława Gołasa na szczęście z trzech składników został już tylko jeden - miłość. O to, by niczego mu nie brakowało, już od 40 lat dba jego żona, Maria Krawczyk-Gołas.

- Nie mógłbym bez niej żyć, pogubiłbym się... - powiedział podczas premiery książki "Gołas".

Poznali się przypadkiem w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Wiesław Gołas, a był wtedy u szczytu popularności, przechodził obok jednego z warszawskich zakładów fotograficznych i zobaczył na wystawie swoją podobiznę.

- Wszedłem do tego zakładu i już z niego nie wyszedłem - opowiadał w wywiadzie.

Okazało się, że portret, który wisiał na wystawie, zrobiła mu przed laty pracująca tutaj młoda pani fotograf.

- Chciałem z nią chwilę porozmawiać, ale gdy ją zobaczyłem, najzwyczajniej w świecie zakochałem się w niej jak sztubak. Maria odwzajemniła moje uczucie i przyjęła oświadczyny - wspominał aktor.

Maria Krawczyk-Gołas nie potrafi dziś przypomnieć sobie, co spodobało się jej w przyszłym mężu wtedy, gdy go poznała.

- Może to, że wydawał mi się zabawny? - zastanawiała się w programie telewizyjnym, ale od razu dodała, że prywatnie jej ukochany wcale nie jest zabawny!

- Często przypomina chmurę gradową, bywa bardzo impulsywny. Rozumiem go, bo przecież trudno być wciąż wesołym - powiedziała.

Maria Krawczyk-Gołas jest drugą żoną aktora. Z pierwszą, Elżbietą Szczepańską-Lange, rozstał się, gdy ich córka miała 14 lat.

- Ich rozwód poróżnił obie rodziny, życie taty nagle się zawaliło i gdyby nie poznał Marii, nie poradziłby sobie z tym rozstaniem - napisała Agnieszka Gołas w swej książce.

Aktor nigdy nie krył, że dom i rodzina są dla niego najważniejsze. Wnuczki - Matylda i Agata - choć od dawna są już dorosłe, wciąż traktuje jak małe dziewczynki, które trzeba rozpieszczać.

- Jestem szczęściarzem, bo spotkałem kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem - powiedział kilka lat temu o żonie.

Niektórzy ze znajomych Wiesława Gołasa uważają, że niepotrzebnie odseparował się od świata...

- Ja już wszystko zobaczyłem i przeżyłem, męczy mnie szum, ruch, hałas. Teraz jest u mnie czas na ciszę - wyznał odtwórca roli Tomka Czereśniaka w serialu "Czterej pancerni i pies" w swych wspomnieniach spisanych przez córkę.

- Ma obok siebie żonę, dającą mu opiekę i wsparcie... W tej chwili nic poza domem nie jest mu do szczęścia potrzebne - twierdzi Agnieszka Gołas.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***