"Wszystko o Miriam": Najtragiczniejszy show w historii TV?

W dobie powszechnego dostępu do internetu i ogromnej popularności social mediów, trudno jest już czymś zaskoczyć. Jedzenie robaków w programie telewizyjnym czy program randkowy z nagimi uczestnikami nie budzi już wielkich emocji. Inaczej było na początku XXI wieku, gdy stacje telewizyjne prześcigały się w wymyślaniu programów, które wywołają kontrowersje, a tym samym przyciągną przed ekrany widzów. Jednym z pierwszych był show "Wszystko o Miriam".

Nie taki typowy program randkowy

Programy o grupie pięknych i młodych ludziach zamykanych w luksusowej wilii z zamiarem odnalezienia prawdziwej miłości (a przy okazji sławy), ma w swojej ramówce niemal każda szanująca się stacja telewizyjna. W 2004 roku brytyjska stacja Sky 1 wyemitowała program, w którym dziesięciu mężczyzn walczyło o serce pięknej modelki Miriam. W teorii był to kolejny niczym niewyróżniający się program randkowy. Finał sprawił, że na zawsze zapisał się w historii telewizji. Wszystko za sprawą głównej bohaterki show. W Polsce program nadawany był na antenie TVN-u. Finałowy odcinek zgromadził przed telewizorami 3 miliony Polaków. 

Reklama

Sama formuła show niczym szczególnym się nie wyróżniała. Uczestnicy zabiegali o względy pięknej modelki. W tym celu brali udział w różnych wyzwaniach oraz zabierali Miriam na randki. Mieli dwa tygodnie, by zrobić na niej wrażenie. W każdym odcinku odpadał jeden z mężczyzn. W podjęciu decyzji o tym, który z mężczyzn przechodzi dalej, pomagali Miriam jej przyjaciele oraz były wojskowy odpowiadający za wymyślanie zadań zręcznościowych.

"Magia nagości. Polska 2": Kontrowersyjny program wraca na antenę

Top 10 kontrowersyjnych seriali. Ludzie przełączali kanał

"Nie jestem prawdziwą kobietą"

Zwycięzcą programu został Tom Rooke, 23-letni ratownik. Nagrodą było 10 tysięcy funtów oraz tygodniowy rejs z Miriam luksusowym jachtem. Jednak zanim mógł odebrać pieniądze, Miriam postanowiła zdradzić wszystkim uczestnikom programu pewien sekret. 

"Starałam się być szczera nie tylko z niektórymi z was, ale ze wszystkimi. Tak, jestem z Meksyku. Tak, jestem modelką i mam 21 lat. Tom, uwielbiałam spędzać z tobą czas i całować się z tobą. Chciałabym, żebyś wiedział, że kocham mężczyzn i uwielbiam być kobietą" - mówiła stojąc przed mężczyznami, którzy zaczęli się nerwowo śmiać nie wiedząc, co wydarzy się dalej. 

"Bardzo proszę o ciszę. Proszę o ciszę. Widzisz Tom... Nie jestem prawdziwą kobietą. Urodziłam się jako mężczyzna" - wyznała modelka Miriam była osobą transseksualną. Urodziła się w Meksyku w 1981 roku. Jak wspominała, od zawsze chciała być dziewczynką. W wieku 11 lat zaczęła przyjmować hormony. Nigdy nie przeszła jednak operacji zmiany płci. 

Karolina Pachniewicz: Co się stało z kontrowersyjną gwiazdą "Big Brothera"?

Program wywołał poruszenie

W przeciwieństwie do widzów, uczestnicy programu nie mieli o tym pojęcia. Podczas finału nie kryli swojego zaskoczenia oraz... obrzydzenia. "Przecież ona mogła mieć wzwód, kiedy z nami się całowała", "Przecież to obrzydliwe" - mówili do kamery. Chociaż zwycięzca programu programu początkowo przyjął nagrodę, to później z niej zrezygnował. Co więcej, wszyscy uczestnicy programu podali producentów do sądu, zarzucając im szkody moralne. Domagali się również wstrzymania emisji show. Ostatecznie obie strony zawarły porozumienie. 

Również widzowie oraz eksperci nie kryli swojego oburzenia formułą programu. "Wszystko o Miriam" krytykowały również inne osoby transseksualne, obawiając się negatywnych reakcji reszty społeczeństwa. Krytycy podkreślali, że program wywołał wiele negatywnych emocji i utrwala szkodliwe stereotypy, że osoby po zmianie płci są oszustami. "Chciałam im przede wszystkim pokazać, że można pokochać osobę za jej wnętrze, a nie za to jak wygląda" - tłumaczyła swój udział w programie modelka. 

Miriam nie miała łatwego życia

Po wyemitowaniu "Wszystko o Miriam" modelka cieszyła się chwilową sławą. Pojawiła się w australijskiej edycji "Big Brothera" pod zmienionym imieniem "Maria". Tam również mieszkańcy domu Wielkiego Brata nie wiedzieli, że jest osobą transseksualną. Kolejny raz miała zaszokować innych uczestników programu. Miriam stała się ofiarą własnego sukcesu. Spadła na nią ogromna krytyka. Mówiono, że w kontrowersyjnym programie pokazała uczestnikom swoje genitalia. "Nigdy nie podniosłabym spódnicy w telewizji. Moja mama lepiej mnie wychowała" - broniła się w jednym z wywiadów. 

Niestety, niektórzy nie poprzestawali jedynie na słowach. W 2007 roku modelka została zaatakowana w nowojorskim mieszkaniu. Napastnik zaatakował ją nożem po czym wypchnął przez oko. Miriam trafiła do szpitala. Jej stan był bardzo ciężki. Gwiazda miała liczne obrażenia wewnętrzne oraz złamania. Doszło również do uszkodzeń mózgu. Chociaż Miriam wróciła do pełni zdrowia, to zaczęła mieć spore kłopoty finansowe. By zapewnić sobie życie na względnym poziomie została "damą do towarzystwa". W 2010 roku w rozmowie z "The Daily Mirror" wyznała, że wśród jej klientów nie brakuje znanych osób. 

Najbardziej kontrowersyjne polskie seriale

Tajemnicza śmierć modelki

Później o modelce przycichło. W 2019 roku media obiegła wiadomość o śmierci kontrowersyjnej gwiazdy. Zmarła 5 lutego 2019 roku, jednak opinia publiczna dowiedziała się o jej śmierci dopiero w sierpniu. Oficjalną przyczyną śmierci Miriam jest samobójstwo przez powieszenie. Jednak jej mąż Daniel Cuervo nie zgadzał się z tym. Mężczyzna twierdził, że została zamordowana. 

W wywiadzie dla Independent zdradził, że w dniu swojej śmierci żona zadzwoniła do niego z Meksyku. "Mówiła, że źle się czuje i wymiotuje krwią, więc kazałem jej iść do szpitala. Potem zadzwoniła przed 12, zanim mieli ją wypisać i wtedy rozmawialiśmy po raz ostatni". Jak twierdził Cuervo, nie doszło do sekcji zwłok, ponieważ ciało zostało szybko skremowane. Później miał otrzymać groźby telefoniczne, przestrzegające go przed przyjazdem do Meksyku.

Jeanett Ortoft, bliska przyjaciółka Miriam Rivery, również uważała, że śmierć 38-latki mogła nie być samobójstwem. Jej zdaniem Rivera mogła zostać zamordowana, ponieważ otwarcie wypowiadała się przeciwko handlowi ludźmi. Ortoft twierdziła, że gdy ostatnio rozmawiała z Miriam, ta z radością patrzyła w przyszłość. "Powiedziała mi, że chce napisać książkę o swoim życiu" - mówi przyjaciółka zmarłej gwiazdy reality show.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy