"Milionerzy": To pytanie podzieliło widzów programu! Uczestnik odpadł już na trzecim pytaniu
Program "Milionerzy" od lat edukuje widzów na antenie stacji TVN. Kwestie, o które pytają producenci teleturnieju budzą jednak czasem sporo kontrowersji. Tak było i tym razem – na antenie padło pytanie, które podzieliło widzów.
Program "Milionerzy" emitowany na antenie stacji TVN cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony Polaków. Jego prowadzącym jest Hubert Urbański, który zadaje uczestnikom programu pytania. Celem teleturnieju jest wygranie tytułowego miliona złotych.
Zakres pytań w teleturnieju jest duży i dotyczy różnorodnych dziedzin. Pojawiające się zagadnienia często wzbudzają kontrowersje. Tak było i tym razem, kiedy przed szansą na wygranie miliona złotych stanął Rafał Lędzion. Uczestnik odpowiedział poprawnie na dwa pierwsze pytania, jednak wątpliwości pojawiły się przy trzecim, które brzmiało następująco:
Uczestnik programu skorzystał z koła ratunkowego i wykonał telefon do przyjaciela. Ten polecił mu Salaminezję, jednak prawidłową odpowiedzą okazała się Makronezja.
To pytanie wywołało ogromną dyskusję wśród fanów, którzy stwierdzili, że była to celowa próba eliminacji uczestnika z programu. Ich zdaniem pytania tego typu są za trudne, a jedynym sposobem na przejście dalej jest losowy strzał w jedną z czterech odpowiedzi.
Pojawiła się jednak także grupa osób, która nie zgodziła się z opinią większości. Stwierdzili oni, że zadane na antenie pytanie nie było kontrowersyjne i uczestnik biorący udział w programie powinien być bardziej przygotowany. Niezależnie od tego, jakie było to pytanie - podzieliło ono fanów programu.
Zobacz też:
"#BringBackAlice": Helena Englert postawiła Akademii Teatralnej pewien warunek
Joanna Koroniewska odpowiada fanom. "Chcę się starzeć z godnością"
Tomasz Oświeciński: Życzył powodzenia córce na egzaminach. Uwagę przykuło jednak coś innego