Marcin Prokop i Dorota Wellman: TVN chciał ich rozdzielić!
Marcin Prokop i Dorota Wellman tworzą duet prowadzących "Dzień Dobry TVN" od 15 lat! Już wcześniej współpracowali razem przy produkcjach TVP. Marcin Prokop przyznał, że TVN przyemirzał się do rozdzielenia ekranowego duetu.
Zanim w 2007 roku zostali parą prowadzących "Dzień Dobry TVN", Dorota Wellman i Marcin Prokop już wcześniej pracowali razem, m.in. w programach "Pytanie na śniadanie" i "Podróże z żartem" na antenie TVP2.
Marcin Prokop ujawnił, że telewizja TVN próbowała znaleźć mu nową ekranową partnerkę.
"Miałem zdjęcia z Magdą Mołek i Jolą Pieńkowską. Obydwie to fantastyczne dziennikarki i bardzo się lubimy, natomiast wtedy mało się znaliśmy i trochę zabrakło chemii na ekranie" - Prokop powiedział w wywiadzie dla dzieńdobry.tvn.pl.
"Między mną a Marcinem Prokopem od razu zaiskrzyło, jak w miłości, tylko bez konsumpcji seksualnej - Dorota Wellman mówiła w 2015 roku w rozmowie z agencja Newseria Lifestyle.
"Po co zamieniać diament na szkiełko, nie ma to najmniejszego sensu. On jest jedyny, niepowtarzalny, wyjątkowy, szczególny, ja się świetnie z nim czuję. Raz go traktuję jak syna, raz jak brata, raz jak męża telewizyjnego, więc nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby to zmieniać" dodawała Wellman.
Marcin Prokop i Dorota Wellman są nie tylko współpracownikami, lecz także przyjaciółmi. Doskonale się dogadują mimo wielu różnic, m.in. wieku - dzieli ich bowiem aż 17 lat.
"Jest tak czasami, że ludzie spotykają się albo widzą drugiego człowieka i wiedzą, że to jest to, że to będzie albo przyjaciel, albo ktoś bardzo nam bliski, tak było w tym wypadku" - mówiła Wellman.
Kiedy niedawno dziennikarka prowadziła pojedyncze wydania "Dzień Dobry TVN" z Małgorzatą Ohme i Damianem Michałowskim, fani zaczęli zastanawiać się, czy to już koniec jej współpracy z Marcinem Prokopem. Były to jednak tymczasowe roszady.
"Czasami jest tak, że ktoś z nas zachoruje albo ma inne zobowiązania. (...) My z Marcinem lubimy te zmiany pod warunkiem, że to jest tylko skok w bok, a nie zdrada na stałe. Złożyłabym papiery, gdyby mi go odebrano" - wyjaśniła dziennikarka w rozmowie z Plotkiem.