Irena Dziedzic i Bogusław Kaczyński szczerze się... nienawidzili!

Irena Dziedzic - legendarna gwiazda Telewizji Polskiej, która przez ćwierć wieku prowadziła "Tele-Echo" - przypisywała sobie odkrycie i wylansowanie Bogusława Kaczyńskiego. Wiele lat po tym, jak zaprosiła go do swojego programu, oskarżyła go publicznie o to, że... ukradł jej pomysł na telewizyjne show i nieudolnie ją kopiował, a w dodatku kopał pod nią dołki.

Bogusław Kaczyński - autor i gospodarz popularnych przed laty programów telewizyjnych "Operowe qui pro quo", "Zaczarowany świat operetki" i "Rewelacja miesiąca" - był w młodości wielkim fanem Ireny Dziedzic. Kiedy w 1973 roku Żelazna Dama TVP, bo tak ją nazywano, niespodziewanie zaprosiła go do "Tele-Echa", nie podejrzewał, że kilka dni przed nagraniem jego idolka wręczy mu nie tylko zestaw pytań, jakie zamierza mu zadać, ale też... odpowiedzi, jakie chciałaby usłyszeć.

- Zaprosiła mnie do domu, zasiadła przy biurku i napisała na maszynie cały wywiad. Z odpowiedziami! Zaznaczyła w scenariuszu, kiedy mam okazać zdenerwowanie, kiedy się roześmiać, kiedy zrobić zatroskaną minę. A na koniec kazała mi się tego scenariusza nauczyć na pamięć - opowiadał wiele lat później, wspominając początki swej pracy w TVP.

Reklama

Bogusław Kaczyński: Przegadał Irenę Dziedzic w jej własnym programie!

Irena Dziedzic nie przewidziała jednak jednego - że pan Boguś, bo tak nazywała Kaczyńskiego, zapragnie zostać gwiazdą i postanowi ją przegadać, a w dodatku bezczelnie "ukradnie" jej puentę!

"Zadebiutował w Tele-Echu, ale bez dalszego ciągu" - napisała w swej książce "Teraz ja... 99 pytań do mistrzyni telewizyjnego wywiadu".

Dziedzic, która w latach 70. ubiegłego wieku była szefową redakcji kulturalnej w "Dzienniku Telewizyjnym", doceniała wiedzę Kaczyńskiego na temat opery i operetki, więc - choć trzymała go z dala od swojego ukochanego "Tele-Echa" - angażowała go do "Dziennika" przy różnych muzycznych okazjach.

- U niej nie było, że ktoś się spóźnił, zapomniał, nie dopiął marynarki. Była wzorem solidności. Nauczyła mnie zawodu - przyznał Bogusław Kaczyński w jednym ze swych ostatnich wywiadów.

Gogolewski i Krakowska okrzyknięci pierwszą polską parą filmową! Partnerka aktora szalała z zazdrości!

Irena Dziedzic i Bogusław Kaczyński: Jak zostali wrogami?

Początkowo Bogusław czcił Irenę jak boginię, ale gdy sam został gwiazdą, zaczął - to jej słowa - kopać pod nią dołki. Dziennikarka po latach wytknęła mu, że pewnego dnia doprowadził do zrzucenia jej programu z anteny, by zająć jej miejsce!

"Dowiaduje się, że mam zaplanowany wywiad z Krzysztofem Pendereckim na dzień, w którym on też ma kilkugodzinną składankę bez oporów kopiującą "Tele-Echo". Wpada w furię, potem w histerię, potem tupie w gabinecie dyrektorki drugiego programu, po czym pani dyrektor zdejmuje mój program, aby pan Boguś był zadowolony" - napisała w "Teraz ja...".

Najgorszą zniewagą było jednak dla Ireny Dziedzic nie to, że musiała ustąpić Kaczyńskiemu, ale to, że... bezczelnie zaprosił ją do swojego programu w charakterze gościa.

- Podziękowałam, twierdząc, że znam lepsze sposoby spędzenia niedzielnego popołudnia i że nie musi mi osładzać tego, co mi zrobił - wspominała.

- Od tego momentu zostałam wrogiem, na którym nie zostawia się suchej nitki, o którym opowiada się niestworzone historie i, oczywiście, doznaje się totalnej amnezji, w wyniku której powstaje nowa wersja panabogusiowego wieczystego ślubu z telewizją - twierdziła dziennikarka.

O ich konflikcie mówiła cała Polska. Dziedzic chciała zniszczyć Villas!

Irena Dziedzic: "Wniosłam pana Bogusia do telewizji na rękach"!

Faktem jest, że od tamtej pory Irena Dziedzic po prostu przestała dla Bogusława Kaczyńskiego istnieć. Ignorował ją, co doprowadzało ją do furii. O tym, że się nie znoszą, wiedzieli na Woronicza wszyscy.

"Koledzy mi wytykali, że sama na rękach wniosłam go do telewizji. Są błędy, które nie przestają się mścić" - napisała w swej książce w rozdziale "Wdzięczność à la polacca" poświęconym Kaczyńskiemu.

Miłosny trójkąt PRL-u. Tym romansem żyła Warszawa

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Irena Dziedzic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy