Mikołaj Roznerski łamał serca pięknych aktorek. "Próbowałem stałości, ale nie wyszło"
Na początku 2022 roku media obiegła wiadomość o rozstaniu Mikołaja Roznerskiego i Adriany Kalskiej. To nie był pierwszy raz, gdy o życiu uczuciowym aktora było bardzo głośno. Okazuje się, że amantem jest nie tylko na ekranie.
Mikołaj Roznerski w swoim dorobku ma kilkanaście ról filmowych i serialowych. Zwykle można oglądać go w komediach romantycznych. Aktor ma na swoim koncie występy w takich produkcjach, jak: "Porady na zdrady", "Pech to nie grzech", czy "Poskromienie złośnicy". Roznerski nie stroni także od seriali - zagrał w "Ojcu Mateuszu", wciąż pojawia się w "Na dobre i na złe". Największą popularność i sympatię ze strony widzów zyskał jednak dzięki roli Marcina Chodakowskiego w serialu "M jak miłość".
Życie uczuciowe aktora jest równie skomplikowane, co jego serialowego bohatera. Na studiach poznał swoją pierwszą wielką miłość - Martę Juras. Choć studiowali w różnych miastach, kochali się tak bardzo, że zdecydowali się na związek na odległość i kursowali między Warszawą a Wrocławiem, marząc, by w końcu stać się prawdziwą rodziną. Uczucie połączyło również ich serialowych bohaterów w "M jak miłość". Gdy w 2011 roku na świat przyszedł ich syn, wili już sobie wspólne gniazdko w stolicy i postanowili, że kiedy Antoni przestanie być niemowlakiem, staną na ślubnym kobiercu. Niestety, w 2013 roku Mikołaj - zamiast poprowadzić Martę do ołtarza - wyprowadził się od niej. Szybko okazało się, że miejsce w jego sercu zajęła inna aktorka.
Marta, choć cierpiała z powodu odejścia Mikołaja, nie chciała utrudniać mu kontaktów z Antkiem. Byli kochankowie rozstali się w niezbyt miłych okolicznościach, to dzisiaj utrzymują przyjazne relacje. Są doskonałym przykładem na to, że można rozstać się w zgodzie i pozostawać w przyjacielskich relacjach. Jeszcze niedawno Roznerski codziennie przyjeżdżał do domu byłej ukochanej po syna, którego odwoził do szkoły. "Mam do siebie ogromny żal, że nie potrafiłem utrzymać rodziny. Byłem za młody i za głupi. Dlatego dziś robię wszystko, by syn tego nie odczuł. Nie jestem ojcem weekendowym" - powiedział "Twojemu Stylowi".
Mikołaj Roznerski bardzo ceni Martę Juras za to, że jest wspaniałą mamą. Lubi też jej obecnego partnera, którego nazywa swoją rodziną. "Z rodziną na premierze (...). Od lewej operator Janek Cybis i pani operatorowa, mama mojego syna Marta Juras, a z tyłu plakat filmu i uśmiechnięty ja" - napisał pod zdjęciem z uroczystego pokazu "Kogla-Mogla 4", do którego pozował ze swoją niedoszłą żoną i jej aktualnym partnerem.
Następnie aktor związany był z Olgą Bołądź. Podobno ich uczucie rozkwitło podczas teatralnego tournee "Chopin musi umrzeć". Początek związku Roznerskiego i Bołądź nie należał do najłatwiejszych, ponieważ aktor dopiero zakończył związek z z matką swojego syna. Para spotkała się z krytyką, mówiło się też, że Mikołaj rozważał, czy nie wrócić do ekspartnerki. Ostatecznie Bołądź i przystojny aktor postanowili dać sobie szansę. Chociaż grywali razem w teatrze i chodzili na te same branżowe imprezy, to nie okazywali się ze swoim uczuciem publicznie. Jednak paparazzi wielokrotnie przyłapywali ich w objęciach podczas spotkań na mieście. "Mam wspaniałego faceta i... tyle na ten temat" - ucinała krótko aktorka, pytana o związek z Roznerskim.
Związek aktorów stał się na tyle poważny, że podobno doszło do zaręczyn. Jednak ślubne plany zostały przerwane przez nagłe rozstanie. Sami zainteresowani nie komentowali tych doniesień w mediach. Chętnie to robili za to ich znajomi. "Nie było w tym rozstaniu niczyjej winy, po prostu nie dogadywali się ze sobą. Okazało się, że mają różne charaktery" - zdradziła jedna z osób z otoczenia pary. Z kolei inni znajomi uważali, że Olga miała dość "noszenia spodni" w tym związku.
"Relacja Olgi z Mikołajem była poważna, ale czasami miała wrażenie, że to ona nosi spodnie w tym związku. Ma silny charakter, ale potrzebuje faceta, który będzie się w stanie jej przeciwstawić [...] Olga jest zdecydowana i chce by u jej boku pojawił się facet, który ją ujarzmi. Mikołaj temu nie podołał, bo ona potrzebuje silnego męskiego ramienia" - mówiła w "Fakcie" anonimowa znajoma aktorki.
Po rozstaniu z Olgą Bołądź Mikołaj Roznerski wyznał w jednym z wywiadów, że nie jest gotowy na stałe związki. "Próbowałem stałości, ale nie wyszło. Być może nie jestem jeszcze gotowy na stałe związki. Próbowałem też niestałości, ale ona szybko gubi. Teraz jestem na takim etapie życie, że czekam na to, co przyniesie mi los. Na nic się nie nastawiam" - powiedział.
W 2017 roku Mikołaj Roznerski widywany był u boku Marceliny Zawadzkiej. Poznali się w 2015 roku na planie "Pytania na śniadanie", gdzie ona była prowadzącą, a on - zaproszonym gościem. Później drogi Marceliny i Mikołaja kolejny raz się skrzyżowały i postanowili spróbować wspólnego życia. Jednak ich związek nie przetrwał nawet pół roku. "Rozmijaliśmy się i niemal nie mieliśmy dla siebie czasu. W związku jest się po to, by się wzajemnie uszczęśliwiać. Jeśli to tak nie funkcjonuje, to nie ma sensu ciągnąć takiej relacji" - zdradziła modelka w magazynie "Flesz".
Dzięki "M jak miłość" poznał swoją kolejną partnerkę. Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska dla wielu byli przykładem związku idealnego. Chociaż para chętnie pokazywała się razem na branżowych imprezach, to rzadko opowiadali o swoim życiu prywatnym. "Z Adrianą się znamy już dłuższy czas, znaliśmy się jeszcze zanim spotkaliśmy się na planie 'M jak miłość' i nasza historia tak się rozwijała, rozwijała, aż po prostu rozwinęła się do tego momentu, w którym jesteśmy teraz" - mówił aktor w jednym z wywiadów. "Często razem pracujemy, to dla nas naturalne. Wspieramy się. Jest konstruktywna krytyka, ale my jesteśmy przyjaciółmi i sobie pomagamy" - dodał.
Spotykali się od 2018 roku i podobno doszło nawet do romantycznych zaręczyn w Wenecji. Jednak pod koniec 2021 roku zaczęły pojawiać się doniesienia o rozstaniu pary. Aktorka potwierdziła te informacje na początku 2022 roku. "Wypowiem się na ten temat raz i ostatni. Tak, to prawda. W połowie grudnia rozstaliśmy się z Mikołajem. Rozstania dla nikogo nie są łatwe. Nasze prywatne drogi się rozeszły, jednak zawodowo nadal będziecie mogli nas oglądać na scenie i ekranie. Bardzo proszę o uszanowanie naszej prywatności" - napisała na Instagramie Kalska. Byli partnerzy nigdy nie wypowiadali się na temat przyczyny zakończenia zawiązku.
Od rozstania plotkarskie media co chwilę łączą aktora z nowymi kobietami. Plotkowano nawet o romansie z kolejną serialową partnerką - Michaliną Sosną czy Alicją Bachledą-Curuś, z którą zagrał w filmie "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". "Za każdym razem jak z kimś gram, to mnie łączą z tą osobą. A to są czyste relacje. Związku z Alicją w ogóle nie było. To świetna aktorka i bardzo dobrze zagrała. Ja mam taką zasadę, że nie zdradzam. Jak przestaję kochać, to odchodzę. Po co ranić kogoś w taki sposób? Przecież masz mózg. Znaczy ja mam... Nie wchodzę w takie rzeczy w ogóle. Jest jedno życie, więc po co zdradzać? A jeśli mnie kobieta zdradzi, to widocznie tego potrzebowała" - wyznał aktor w rozmowie z Kubą Wojewódzkim
Z kolei w podcaście podcaście Edyty Folwarskiej "Bez tabu", powiedział, że ciągle szuka miłości na całe życie: "Czy istnieje miłość na całe życie? Ja tego nie wiem. Mam już 40 lat i ciągle szukam. Mam 12-letniego syna i ciągle szukam tej miłości na całe życie". W dalszej części rozmowy Roznerski zdecydował się opowiedzieć o oczekiwaniach wobec partnerki i typie kobiety, która miałaby szansę skraść jego serce. Gwiazdor zapewnił, że uroda ma dla niego drugorzędne znaczenie.
"Musi być sobą. Znać swoją wartość jako kobieta, niezależnie od tego, w jakim jest wieku. (...) To wszystko polega na cierpliwości i dbaniu o siebie, na stworzeniu wspólnego domowego ogniska, partnerstwa, dogadywania się, kompromisów. Atrakcyjność fizyczna, póki jesteśmy młodzi, w dzisiejszych czasach przewyższa wartości, ale kiedyś się kończy. Wierzę, że ktoś, kto kocha, potrafi później być przyjacielem" - powiedział.