Joanna Kasperska szalała z miłości do Daniela Olbrychskiego

Joanna Kasperska, którą fani polskich seriali z pewnością pamiętają jako Kwapikową z „Polskich dróg”, Marusię z „Bożej podszewki” i Irenę Gałązkową z pierwszych sezonów „M jak miłość”, była w młodości wręcz do szaleństwa zakochana w Danielu Olbrychskim. Niestety, aktor nie był nią zainteresowany, ale przedstawił ją Andrzejowi Żuławskiemu, któremu bardzo przypadła go gustu.

Joanna Kasperska była uczennicą pierwszej klasy stołecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego, gdy straciła głowę dla chłopaka uczącego się dwie klasy wyżej. Daniel Olbrychski, bo o nim mowa, zachwycił śliczną Joasię - wyróżniał się sportową sylwetką, niebanalnym stylem bycia i w dodatku pięknie recytował wiersze.

Joanna Kasperska: Podczas wagarów poznała reżysera, któremu zawdzięcza swoją pierwszą rolę

Reklama

Po ukończeniu szkoły Daniel dostał się na studia aktorskie i od razu zaczął grać. Miał 18 lat, kiedy zadebiutował w filmie "Ranny w lesie", a zaraz potem rozpoczął pracę na planie "Popiołów" Andrzeja Wajdy. Joanna dowiedziała się pewnego dnia, że chłopak, do którego skrycie wzdycha, będzie miał zdjęcia na Placu Zamkowym, więc - aby choć z daleka na niego popatrzeć - urwała się z lekcji.

"Po raz pierwszy w życiu poszłam wtedy na wagary" - opowiada Kasperska i dodaje, że tego dnia stało się coś, co zaważyło na całym jej życiu.

Po maturze Joanna dostała się do warszawskiej szkoły teatralnej. Tymczasem Andrzej Żuławski szukał odtwórczyni głównej roli w jego debiutanckim filmie. Przypomniał sobie o prześlicznej dziewczynie, którą przedstawił mu Daniel Olbrychski, i zaprosił ją na zdjęcia próbne do "Pavoncello". O rolę Zinaidy rywalizowała ze swoją koleżanką z roku - Małgorzatą Braunek (późniejszą żoną Żuławskiego), ale okazała się lepsza i dostała angaż.

Joanna Kasperska: Andrzej Żuławski zrobił z niej aktorkę i... kobietę

Joanna Kasperska nigdy nie przestała podziwiać Daniela. Dziś mówi, że kochała go platonicznie, ale przyznaje, że to Żuławski był jej pierwszym mężczyzną. Z przystojnym reżyserem połączył ją - młodszą od niego o osiem lat studentkę - gorący romans. Choć koleżanki ostrzegały ją przed Andrzejem, nie potrafiła mu się oprzeć.

"Wszystko działo się dość szybko, nie byłam wtedy na to gotowa. A on nalegał na poważny związek, na dziecko... Chciał, abyśmy razem zamieszkali" - mówi aktorka.

Niestety, Żuławski nie uznał za stosowne poinformować dziewczynę, której zawrócił w głowie, że ma żonę.

"Nie wiedziałam, że jest żonaty. Dowiedziałam się, gdy już byłam zakochana" - opowiadała "Przeglądowi".

Gdy Andrzej wynajął mieszkanie, do którego mieli się razem wprowadzić, Joanna przestraszyła się i uciekła od niego. Do dziś twierdzi, że ich związek rozpadł się przez nią.

Niedługo po rozstaniu z Kasperską Żuławski rozwiódł się z żoną, Barbarą Baranowską, i związał z Małgorzatą Braunek.

Joanna Kasperska z kolei ułożyła sobie życie u boku scenografa Andrzeja Sadowskiego, z którym doczekała się syna Jakuba. Byli małżeństwem przez 30 lat, aż do śmierci Andrzeja (odszedł w 2009 roku).

Joanna Kasperska: Nie wierzyła, że po śmierci męża ułoży sobie życie na nowo. A jednak kocha i jest kochana

Choć Joannie wróżono wielką karierę, nie było jej dane zagrać zbyt wielu dobrych ról filmowych. Inna sprawa, że nigdy nie walczyła o nie, więc parę naprawdę świetnych po prostu przeleciało jej koło nosa.

"Grałam w teatrze, ale przede wszystkim byłam żoną i matką" - mówi.

Był moment, że Kasperska zrezygnowała z etatu w teatrze i została przewodniczką po Warszawie i pilotką wycieczek zagranicznych. Nadal przyjmowała niewielkie role i epizody w serialach i filmach, ale realizowała się w nowej pracy, dzięki której zwiedziła niemal cały świat.

Kilka lat temu sąsiad - poeta Józef Pless - zaproponował Joannie, że napisze książkę o jej zmarłym mężu. Zgodziła się pod warunkiem, że zrobią to razem.

"Myślę, że Andrzej patrzył wtedy na mnie z góry i zesłał mi Józefa. Zawsze się o mnie troszczył" - wyznała aktorka "Angorze".

Joanna Kasperska wciąż idzie przez życie u boku Józefa Plessa. Od niedawna spełnia się jako babcia.

Daniela Olbrychskiego, którego kochała w młodości i dzięki któremu została aktorką, Joanna do dziś darzy ogromną sympatią i ma do niego wielki sentyment.

Zobacz też:

"Żar tropików": Gwiazdy serialu po latach! Lata temu kochały ich miliony

"Miodowe lata": Dlaczego Alinę grały dwie aktorki? Ta zmiana wywołała burzę!

Najlepsze i najgorsze spin-offy seriali. Który z nich jest największą klapą?

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy