Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76613
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Piotr Pręgowski w mocnych słowach o alkoholu. Doprowadził fankę do łez

Piotr Pręgowski, czyli niezapomniany Pietrek z serialu "Ranczo", w ostatnich latach unika show-biznesu. Po zakończeniu serialu TVP niemal całkowicie zniknął z ekranów. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o tym, czym się obecnie zajmuje. Dodał przy tym, że jedna z jego decyzji doprowadziła jego fankę do łez.

Piotr Pręgowski to jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów. Choć karierę rozpoczął już w latach 70., to na prawdziwą popularność i rozpoznawalność musiał czekać długo. Jego życie zawodowe odmieniła rola Pietrka w bijącym rekordy popularności serialu "Ranczo". Po emisji serialu, Piotr Pręgowski niemal całkowicie zniknął z ekranów. Co robi dziś?

Piotr Pręgowsk: Trudna droga do sławy

Pręgowski urodził się 15 lutego 1954 roku w Warszawie. Zanim zaczął myśleć o aktorstwie, swoją przyszłość wiązał ze sportem. Przez lata trenował zapasy i zamierzał nawet zostać słynnym... olimpijczykiem. Dopiero podczas nauki w technikum obróbki skrawaniem doszedł do wniosku, że szkoła teatralna jest miejscem idealnym dla niego. "Chciałem być aktorem, a w dodatku na egzaminie do szkoły teatralnej nie było chemii ani fizyki" - żartował.

Reklama

W 1979 roku ukończył studia na PWST w Warszawie i jeszcze przed odebraniem dyplomu miał za sobą debiut na ekranie. Zagrał epizodyczne role w "Barwach ochronnych" i "Polskich drogach". W latach 80. jego kariera zaczęła nabierać tempa, zyskał na popularności, a widzowie coraz częściej doceniali jego ogromny talent komediowy. Pręgowski zagrał wówczas w dwóch kultowych produkcjach Stanisława Barei - "Misiu" i "Zmiennikach", i miał nadzieję, że drzwi do wielkiej kariery stoją przed nim otworem. Szybko przekonał się, jak bardzo się myli.

Przez kolejne lata próżno wypatrywał propozycji. Zaczęły się problemy finansowe. Aktor nie mógł sobie poradzić z presją i rozważał nawet samobójstwo! "Kombinowałem, żeby się ubezpieczyć na życie, a potem popełnić samobójstwo. Wtedy przynajmniej żona i córka dostałyby po mnie odszkodowanie" - mówił w jednym z wywiadów.

Piotr Pręgowski: Życie po "Ranczu"

Dzięki żonie, popularnej aktorce - Ewie Kuryło, zdołał się jednak pozbierać, stworzył swoje portfolio i powoli zaczął odbudowywać karierę. W 2006 roku otrzymał rolę, która odmieniła jego życie. Kariera Piotra Pręgowskiego znów nabrała tempa, kiedy na ekranach telewizorów pojawił się wielki hit TVP, czyli serial "Ranczo". W kultowej już dziś produkcji aktor wcielił się w bywalca wilkowyjskiej ławeczki Patryka Pietrka. Chociaż serial dał mu ogromną popularność, to po jego zakończeniu pojawił się tylko w jednej produkcji i niemal całkowicie zniknął z show-biznesu. 

Niedawno udzielił wywiadu portalowi Plejada.pl, w którym opowiedział m.in. o tym, jak dziś wygląda jego życie. Okazuje się, że podobnie do serialowego Pietrka, Pręgowski również związał się zawodowo z muzyką. Obecnie zamiast na ekranach telewizorów czy deskach teatrów można go zobaczyć na... scenie. "Przez wiele lat marzyłem, żeby zacząć grać z zespołem i wykonywać swoje utwory. Bo choć niewiele osób o tym wie, przez lata pisałem do szuflady teksty piosenek i komponowałem melodie do nich. W końcu odważyłem się pokazać je światu. Jak to mówią - lepiej późno niż wcale" - przyznał aktor.

Pręgowskiego można posłuchać m.in. podczas jego koncertów z cyklu "Piotrek śpiewa", z którym zjeździł niemal całą Polskę. W rozmowie z Plejadą wyznał, że zdarza mu się również grać na weselach. "To bardzo miły teren eksploatacji mojego zawodu. Zresztą, nie boję się pracy w żadnych warunkach. Jestem gotowy na wszystko. Występowałem już chyba wszędzie, no może poza cmentarzem. To jeszcze przede mną. Choć nie wiem, czy ktoś miałby aż takie poczucie humoru, żeby zaproponować mi zaśpiewanie na pogrzebie. W każdym razie - jestem na taki pomysł absolutnie otwarty". 

Piotr Pręgowski: Gwiazdor "Rancza" miał wypadek. "Cudem uniknęliśmy śmierci"

Piotr Pręgowski: Alkohol jest "legalnie dostępnym narkotykiem"

Gwiazdor "Rancza" poruszył również temat alkoholu. Przyznał, że od dłuższego czasu jest abstynentem. Nazwał nawet alkohol "legalnie dostępnym narkotykiem" i dodał, że cała jego rodzina zrezygnowała z picia. Fakt ten wzbudza zaskoczenie zwłaszcza wśród fanów "Rancza". Piotr Pręgowski często musi odmawiać propozycji wspólnego toastu i to nie tylko na weselach. "Nie wchodzę w dyskusję, tylko, zgodnie z prawdą, odpowiadam, że nie piję alkoholu. Gdy ktoś nie może się z tym pogodzić i nadal na mnie naciska, mówię, że przyjechałem samochodem. To zwykle kończy temat". 

Aktor dodał, że zdarzają się sytuacje, w których fani czują się niemal oszukani faktem, że nie pije alkoholu. W końcu jego serialowy bohater utożsamiany jest ze sklepową ławeczką, na której wraz z kolegami od rana do wieczora popijali wino. Raz doszło nawet do nieprzyjemnej sytuacji, w której jego odmowa doprowadziła fankę do płaczu.  

"Choć muszę przyznać, że w czasach największej popularności 'Rancza', ludzie nie potrafili zrozumieć, jak to możliwe, że nie piję. Nie mieściło im się to w głowie. Byli przekonani, że skoro na ławeczce non stop siedzę z Mamrotem, to lubię sobie golnąć. Pamiętam, że na jednej z imprez podeszła do mnie pewna pani i zaproponowała, żebym napił się z nią bimbru, który sama zrobiła. Powiedziałem jej, że nie piję. Na co ona, żebym chociaż trochę spróbował. Gdy kolejny raz odmówiłem, do oczu napłynęły jej łzy. Przyznała, że czuje się potwornie oszukana. Nie potrafiła zrozumieć, że zachwalam picie wina w serialu, a na żywo stronię od alkoholu" - mówił w Plejadzie. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Pręgowski | Ranczo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy