Piotr Pręgowski: Gwiazdor "Rancza" miał wypadek. "Cudem uniknęliśmy śmierci"

Aktor Piotr Pręgowski, którego telewizyjna widownia pamięta z roli Pietrka w serialu "Ranczo", miał w niedzielę poważny wypadek samochodowy. "Cudem uniknęliśmy śmierci" - przyznał "Faktowi" Pręgowski po tym, jak trafił do szpitala ze złamanym mostkiem i dwoma żebrami.

68-letni aktor podróżował w niedzielę ze swoim menedżerem na recital "Pietrek śpiewa" drogą krajową 323 między Lesznem a Górą. W pewnym momencie prowadzony przez menedżera aktora mercedes zjechał na przeciwny pas i zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka toyotą avensis, w którym znajdowała się kobieta z 15-letnią córką.

Piotr Pręgowski: Pomyśleliśmy, że to już koniec

"To były ułamki sekund, przerażeni pomyśleliśmy, że to już koniec. Uderzenie było tak silne, że wyrzuciło nas na pobocze. Na szczęście ani nam, ani pasażerkom toyoty nic poważniejszego się nie stało" - Pręgowski powiedział "Faktowi".

Reklama

Aktor opuścił szpital jeszcze tego samego dnia, otrzymawszy silne leki przeciwbólowe. "Przez kilka tygodni nie mogę również się przemęczać" - dodał aktor, który zrzuca winę za wypadek na fatalny stan drogi.

"Na poboczach jest pełno drewnianych krzyży, zginęło na niej mnóstwo ludzi. Od lat remontu drogi domagają się miejscowi, bo wypadki zdarzają się tutaj bardzo często. Myślę, że należałoby postawić tam znak 'Czarnego punktu', który ostrzegałby kierowców przed fatalną i pechową trasą" - zakończył Pręgowski.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Pręgowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy