Jarosław Jakimowicz znów ma kłopoty. Prezenter TVP miał obrażać internautów
Jarosław Jakimowicz ma na swoim koncie sporo kontrowersyjnych wypowiedzi na temat społeczności LGBT. To właśnie on kilka miesięcy temu wyautował na antenie TVP Info zmarłego w 2011 roku Krzysztofa Kolbergera, a kilka tygodni wcześniej nawoływał, by uczestników Marszy Równości traktować tak, jak strażnicy w więzieniach traktują buntujących się skazanych i by deratyzować ulice, po których "paradowali". Teraz prezenter TVP ma kolejne kłopoty.
Niespełniony aktor nie kryje, że w przeszłości padł ofiarą "lobby homoseksualnego", a jego kariera legła w gruzach, bo – to jego słowa – nie chciał spędzić nocy ze znanym reżyserem.
To ma wyjaśniać jego niechęć do osób nieheteronormatywnych...
Jarosław Jakimowicz, który m.in. za homofobiczne wypowiedzi stracił dwa lata temu szansę zagrania w popularnym w serialu, publicznie poparł kiedyś Zofię Klepacką, gdy ta ogłosiła, w mediach społecznościowych że homoseksualizm to wynaturzenie.
Serwis press.pl poinformował, że Jarosław Jakimowicz miał używać obelżywych słów w stosunku do innych użytkowników mediów społecznościowych. Do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wpłynęło 30 zgłoszeń o tym, że prezenter dopuścił się znieważenia. OMZRiK ma wnieść prywatny akt oskarżenia przeciwko Jakimowiczowi.
Batalia między OMZRiK i Jakimowiczem trwa już od kilku miesięcy. Ośrodek w styczniu zwrócił się do sądu, zarzucając prezenterowi zniesławienia. Miał on używać takich słów "ciota", "cwel" czy "faja".
Na press.pl czytamy:
To właśnie w odpowiedzi na tę decyzję ośrodek złożył zażalenie. Prezes OMZRiK zapowiada prywatny akt oskarżenia, jeśli sąd podtrzyma umorzenie sprawy.
Zobacz też:
Krzysztof Skórzyński w "Dzień Dobry TVN"? Przed nim poważna rozmowa w TVN
Zbigniew Nowak: W latach 90. uzdrawiał w programie "Ręce, które leczą". Co robi dziś?
"Sprawa dla reportera": TVP zabrała głos w sprawie kontrowersyjnego odcinka