Zakochał się w niej, gdy był nastolatkiem. Są razem już pół wieku

Grzegorz Wons – odtwórca roli Leopolda w „Klanie” - wierzy w przeznaczenie i, jak twierdzi, ma na jego istnienie niezbity dowód w postaci... żony. „Alicja i ja byliśmy sobie przeznaczeni. Gdy po raz pierwszy ją zobaczyłem, od razu wiedziałem, że spędzę z nią całe życie” - mówi. Państwo Wonsowie są już 47 lat po ślubie, ale znają się znacznie dłużej. Uczucie połączyło ich, gdy byli jeszcze licealistami.

Grzegorz Wons był w klasie maturalnej, gdy Alicja dopiero rozpoczynała naukę w poznańskim Liceum Plastycznym. Zaiskrzyło między nimi od pierwszego spotkania na szkolnym korytarzu i... iskrzy do dziś.

Grzegorz Wons: Oświadczył się Alicji przed Pałacem Ślubów. Od razu "zabukowali" termin

Alicja najpierw zakochała się w głosie Grzegorza. Usłyszała go na konkursie recytatorskim i - jak twierdzi - serce zaczęło walić jej jak oszalałe. W dodatku chłopak cały czas patrzył tylko na nią, jakby nikogo innego nie było na sali.

"Podarowałem jej mój autoportret" - wspominał gwiazdor "Klanu", opowiadając o początkach swego związku z Alicją autorce książki "Dlaczego się kochają czyli życie na różowo".

Reklama

Przez cały rok byli nierozłączni. Niestety, w końcu musieli się rozstać, bo Grzegorz wyjechał po maturze na studia do stolicy, a Alicja kontynuowała naukę w Poznaniu. Ciągle jednak o sobie myśleli, spotykali się, gdy tylko było to możliwe, robili wszystko, by licealna miłość przetrwała próbę czasu. Ukochana aktora w końcu przeprowadziła się do Warszawy...

Pewnego dnia, tuż po tym, jak skończył studia, Grzegorz zaprosił Alicję na romantyczny spacer po Starym Mieście, a kiedy przechodzili obok Pałacu Ślubów, zaproponował, by weszli do środka i zarezerwowali termin swojego ślubu. Była pewna, że to żart, ale jemu wcale nie było do śmiechu.

Grzegorz Wons: Utrzymanie rodziny okazało się dla aktora nie lada wyzwaniem

Na założenie rodziny Grzegorz i Alicja zdecydowali się w 1978 roku. Wtedy właśnie stanęli na ślubnym kobiercu, a przysięgając sobie dozgonną miłość, wierzyli, że spędzą razem całe życie.

"Nie oszukasz przeznaczenia" - żartuje aktor, który wciąż jest po uszy zakochany - z wzajemnością - w kobiecie, z którą 47 lat temu wymienił się obrączkami.

Nowożeńcy zamieszkali w malutkiej kawalerce służbowej, którą Grzegorz dostał, gdy dołączył do zespołu stołecznego Teatru Współczesnego. Nie wiodło się im najlepiej, bo - to słowa aktora - czasy były nieciekawe, kryzys gospodarczy i sytuacja polityczna nie sprzyjały artystom, pod koniec 1981 roku aktorzy rozpoczęli bojkot państwowych mediów, zaczęły się naprawdę poważne problemy.

"Utrzymanie rodziny było nie lada wyzwaniem" - opowiadał Grzegorz Wons w rozmowie z autorką cytowanej już książki.

Niedługo po ślubie państwo Wonsowie powitali na świecie Adriannę, w 1982 roku rodzina powiększyła się o Jakuba.

"Samodzielnie, bez żadnej pomocy, mierzyliśmy się z życiem jako młodzi rodzice w małym mieszkanku. Byliśmy w tych trudach razem i to miało na nas ogromny wpływ" - cytował słowa aktora "Tele Tydzień".

Grzegorz Wons: Rodzina była, jest i zawsze będzie dla niego najważniejsza

Grzegorz Wons postanowił wyjechać "za chlebem" do Szwecji. Pracował tam na budowie, malował też na zamówienie kopie znanych obrazów. Wrócił do Polski z wiarą, że słońce w końcu zaświeci nad jego głową. Tak też się stało - zaczął grać rolę za rolą, wreszcie stać go było, by kupić mieszkanie. Małą służbową "klitkę" w Śródmieściu zamienił na własne M4 na Ursynowie, gdzie mieszka z żoną do dzisiaj.

Tymczasem dzieci państwa Wonsów dorosły - Jakub poszedł w ślady ojca, Adrianna została dziennikarką.

"Rodzina była, jest i będzie dla mnie najważniejsza" - zadeklarował aktor w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia", a pytany o receptę na szczęśliwe małżeństwo, wyznał, że trzeba się starać, by uczucie nigdy nie wygasło.

"Małżeństwo to duży wysiłek i ciężka praca. Pokonywanie wszelkich przeciwności we dwoje wykształca naprawdę silną więź, takie przeżycia są niezwykle ważne w związku" - stwierdził. 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Grzegorz Wons
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy