"Ranczo": Dorota Chotecka latami była konkubiną. Wszystko zmienił wypadek

Dorota Chotecka, czyli Krystyna Więcławska z nieodżałowanego „Rancza”, przez kilka lat żyła w konkubinacie, zanim zdecydowała się poślubić swojego partnera. Aktorka właśnie wyznała w wywiadzie, że bała się ślubu przez... mamę, która była feministką i nie miała zbyt dobrego zdania o związkach.

Kiedy 35 lat temu Dorota Chotecka związała się z Radosławem Pazurą, czyli Grzegorzem z serialu "Mecenas Porada", była przekonana, że będą długo i szczęśliwie żyć... na kocią łapę.

- Radek oświadczał mi się kilka razy, przyjmowałam pierścionki, lecz odmawiałam konsekwentnie - mówi aktorka i dodaje, że po prostu miała "pewne lęki".

- Podejrzewam, że wyniosłam te lęki z domu rodzinnego - wyznała "Dobremu Tygodniowi".

Dorota Chotecka: Dlaczego nie chciała zostać żoną?

Bycie konkubiną nigdy nie uwłaczało Dorocie Choteckiej. Wręcz przeciwnie - dumą napawało ją to, że bez "papierka" udało się jej i Radosławowi Pazurze stworzyć naprawdę kochający się i szczęśliwy związek. Wydawało się jej, że oficjalne potwierdzenie tego, że są razem, może zmienić ich, a zwłaszcza jej życie, na niekorzyść.

Reklama

- Myślałam, że małżeństwo coś mi zabierze, pewien rodzaj niezależności - wspomina.

Aktorka, którą możemy oglądać na małym ekranie jako Krystynę Banach w "M jak miłość" i Krystynę Dobrzyńską-Król w "Tajemnicy zawodowej II", nie kryje, że dorastała w rozbitej rodzinie.

- Wychowała mnie mama, która była trochę jakby feministką, miałam więc inne wyobrażenie, jeśli chodzi o związek - tłumaczy.

Dopiero kiedy w styczniu 2003 roku Radosław Pazura uległ poważnemu wypadkowi, Dorota Chotecka uznała, że to znak...

- Nas to obudziło z pewnego letargu. Pokazało nam, jak życie jest kruche i ulotne. Jak się doświadczy czegoś takiego, potem zupełnie inaczej się patrzy na wszystko - powiedziała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Dorota Chotecka i Radosław Pazura: Ich małżeństwo osobiście pobłogosławił Jan Paweł II

Dziś Dorota Chotecka jest wielką zwolenniczką zwierania małżeństw. O swoim ślubie mówi, że był jedną z najpiękniejszych rzeczy, jaka spotkała ją w życiu.

W przyszłym roku aktorska para świętować będzie 20. rocznicę ślubu i spotkania z... Janem Pawłem II. Audiencję u papieża, podczas której Ojciec Święty pobłogosławił ich związek, zorganizowali dla nich w prezencie ślubnym znajomi kapucyni, którzy wcześniej namówili ich, by wymienili się małżeńskimi przysięgami i obrączkami we Włoszech.

- Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę. Wszyscy wybraliśmy się na tygodniową wycieczkę. Trzy dni przed ślubem jeździliśmy po Włoszech, potem odbyła się ceremonia we Frascati, a po ślubie kolejne dwa dni zwiedzania. Mieliśmy nawet swój autokar - opowiada gwiazda niezapomnianego "Rancza".

Dorota Chotecka zapewnia, że jeżeli dwoje ludzi łączy prawdziwe uczucie i chęć spędzenia ze sobą całego życia, to konkubinat nie jest dla nich najlepszym rozwiązaniem.

- Z własnego doświadczenia wiem, że ślub zmienia życie pary na lepsze. Ja od ślubu budzę się spokojniejsza i szczęśliwsza. Mam poczucie wspólnoty i jedności z ukochanym mężczyzną - twierdzi aktorka.

Zobacz też:

"Lokatorzy": Gwiazdy serialu po latach! Jak się zmienili?

"Szadź 3": Maciej Stuhr wyreżyserował część scen. Kiedy premiera?

"Różowe lata 90.": Ashton Kutcher o powrocie do serialu! Nie mógł powiedzieć "nie"

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Chotecka | Radosław Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy