Marcin Prokop stracił fortunę w USA. Policja zamiast pomocy, zaleca raport online

Marcin Prokop, podczas nagrywania programu w Stanach Zjednoczonych, doświadczył niemiłej niespodzianki – został okradziony, tracąc sprzęt warty kilkadziesiąt tysięcy złotych. W rozmowie z "WP" dziennikarz podzielił się swoimi odczuciami na temat zaskakującej reakcji miejscowej policji w Kalifornii.

Marcin Prokop, znany prezenter TVN i jedna z najbardziej charakterystycznych postaci polskiego medialnego pejzażu, znów wybrał się do Stanów Zjednoczonych, lecz tym razem nie w celach wypoczynkowych, a służbowych. Jako doświadczony podróżnik i twórca popularnego programu "Niezwykłe Stany Prokopa", który debiutował na antenie Travel Channel w 2017 roku, Prokop często odwiedza USA, by odkrywać jego kolejne zakątki dla widzów. 

Reklama

Tym razem, wraz z ekipą, udał się za ocean, aby nakręcić nowy odcinek swojej podróżniczej serii. Jednak podczas tej wyprawy spotkała go niemiła niespodzianka.

"Niezwykłe Stany Prokopa" na TVN

Marcin Prokop, znany z "Dzień dobry TVN", zabiera widzów w podróż po Stanach Zjednoczonych w najnowszym sezonie "Niezwykłe Stany Prokopa", tym razem emitowanym na głównej antenie TVN. Znane miejsca ukazane w nowym świetle, tajemnicze lokalizacje poza turystycznym szlakiem i poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o szczęście - to wszystko czeka na widzów. 

Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, gdyż, jak przyznał Prokop w rozmowie z "WP", ekipa padła ofiarą złodziei, tracąc sprzęt o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. 

Trudny początek wyprawy Marcina Prokopa

Pobyt w Kalifornii szybko przekształcił się z radosnej przygody w niebezpieczny thriller. 

"Kalifornia jest miejscem bardzo niebezpiecznym dzisiaj. Doświadczyłem tego na własnej skórze [...] Włamali nam się do samochodu i ukradli sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych," relacjonuje Prokop. 

Zdarzenie to znacząco wpłynęło na budżet produkcji, stawiając przed nim trudny wybór: rezygnacja z projektu lub dokończenie go kosztem znaczących strat finansowych.

Reakcja amerykańskiej policji – bezradność wobec przestępczości

Spotkanie z amerykańską policją okazało się kolejnym zaskoczeniem dla dziennikarza. Odmowa ścigania złodziei ze względu na "znikomą szkodliwość czynu" i konieczność wypełnienia raportu online w celu uzyskania odszkodowania od ubezpieczyciela tylko pogłębiły frustrację Prokopa. 

Jego obserwacje dotyczące bezpieczeństwa w USA są zatrważające: "Ludzie są w stanie wejść do sklepu i zgarniać z półek to, co im przyjdzie do głowy... Nikt ich nie próbuje powstrzymać, bo mogą być niebezpieczni."

Decyzja o kontynuacji projektu

Pomimo nieoczekiwanych przeszkód, Marcin Prokop postanowił kontynuować pracę nad programem. Decyzja o zakupie nowego sprzętu i dokończeniu projektu, mimo uszczuplenia budżetu, podkreśla jego determinację i pasję do dzielenia się niezwykłymi historiami ze Stanów Zjednoczonych. Ta podróż na pewno zapadnie w pamięć nie tylko Marcina, ale i widzów, czekających na kolejne odcinki "Niezwykłych Stanów Prokopa".

Zobacz też:

"Farma": To oni są wskazywani jako faworyci do wygrania trzeciego sezonu

Cichopek kopiuje byłego męża? Obojgu zebrało się na wspominki 

Oto najchętniej oglądany serial od Apple. Przebił nawet Teda Lasso

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Prokop | Dzień Dobry TVN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy