Halina Łabonarska i Jerzy Zelnik mieli się ku sobie?
Halina Łabonarska, czyli Jadwiga Bolesławówna z „Korony królów”, była kilka lat temu podejrzewana o... romans z Jerzym Zelnikiem. Aktorka nigdy nie odniosła się do tej plotki, ale przyznała, że swojego kolegę po fachu od ponad czterech dekad bardzo lubi i ceni.
Jerzy Zelnik, czyli niezapomniany Krzysztof Malicki z "Klanu", od ośmiu lat jest wdowcem. Dopiero po śmierci ukochanej Urszuli aktor przyznał, że zdradzał żonę.
- Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności. Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu, ale zawsze była we mnie świadomość, że łączy nas miłość, o którą należy walczyć - powiedział w jednym z wywiadów.
Pięć lat temu media obiegła informacja, że aktor już nie opłakuje zmarłej żony, bo znalazł pocieszenie w ramionach Haliny Łabonarskiej...
Halina Łabonarska i Jerzy Zelnik poznali się w 1979 roku na planie dramatu psychologicznego "Kobieta i kobieta". Bardzo się polubili, a nawet zaprzyjaźnili, ale romans nie wchodził w grę. Oboje mieli rodziny - ona założyła ją z aktorem Markiem Prałatem, on - z poznaną w bibliotece Urszulą.
Zawodowe ścieżki Haliny i Jerzego kilka razy się skrzyżowały, ale nigdy nie było między nimi tzw. chemii. Dopiero w 2016 roku, gdy grali w filmie "Smoleńsk" i zaczęli spotykać się na patriotycznych i religijnych koncertach, coś zaiskrzyło. Podobno bardzo się do siebie zbliżyli.
W 2017 roku oboje zostali odznaczeni przez ministra Piotra Glińskiego Złotymi Medalami "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Na uroczystość zorganizowaną w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyszli razem, co tylko podsyciło plotki, że mają się ku sobie.
Tabloidy prześcigały się w spekulacjach na temat relacji łączącej "moherowe gwiazdy", jak złośliwie nazywano aktorkę i aktora, którzy w ostatnich latach często deklarowali swe przywiązanie do tradycyjnych wartości i wiary. "Super Express" wprost zapytał Jerzego Zelnika, czy ma romans z koleżanką po fachu.
- Łączy nas przyjaźń wynikająca z poszanowania tradycji, poglądów - stwierdził.
Jerzy Zelnik nigdy nie krył, że w młodości był... niewierzący. Dopiero Urszula, której bardzo zależało na ślubie kościelnym, przekonała go, by za jednym zamachem ochrzcił się, przyjął pierwszą komunię oraz przystąpił do bierzmowania. Miał 24 lata, gdy dołączył do Kościoła.
Aktor, choć przyznaje, że nie potrafił dochować żonie wierności, nazywa Urszulę miłością swojego życia.
Po śmierci ukochanej Jerzy Zelnik... przestał ją zdradzać.
- Żadna kobieta nie zajmie jej miejsca - zadeklarował na łamach "Super Expressu" i zdementował plotki o swym rzekomym romansie z Łabonarską, z którą bardzo wiele go łączy - uprawiają ten sam zawód, są wierni podobnym konserwatywnym poglądom oraz nie mają swoich drugich połówek.
- Przyjaźnimy się - skwitował.
Jerzy Zelnik, choć owdowiał już osiem lat temu, wciąż uważa, że ma żonę!
Zobacz też:
Cezary Pazura: Polski aktor jak superbohater! Uratował dwie osoby
Kinga Rusin planuje ślub? Post gwiazdy wywołał zamieszanie
Olga Kalicka oddała się w opiekę Bogu, ale ma parę grzeszków na sumieniu