"S.W.A.T.": Nie tylko sceny akcji [wywiad z Davidem Limem]
David Lim z wykształcenia jest inżynierem, jednak postanowił spróbować swoich sił w show-biznesie. O aktorstwie marzył od zawsze, a w realizacji jego celu pomógł mu modeling. Podczas rozmowy z dziennikarzami opowiedział, jak dokonał skoku ze świata mody do jednego z najpopularniejszych seriali w Stanach Zjednoczonych. Podczas spotkania prasowego z dziennikarzami zdradził nam nieco szczegółów na temat sezonu czwartego oraz pracy na planie "S.W.A.T.".
"Od zawsze zadaję sobie pytanie, jak trafiłem na plan. Marzyłem o byciu aktorem, przeprowadziłem się do Los Angeles, jednak sporo czasu upłynęło zanim dostałem stałą rolę w jakiejkolwiek produkcji. Dopiero po sześciu latach nastąpił przełom - zagrałem w serialu ABC zatytułowanym "Quantico". Zanim otrzymałem tę możliwość musiałem jakoś opłacić rachunki, a że uwielbiam przemysł rozrywkowy, to związałem się z modelingiem, występowałem w reklamach. Dobrze wspominam tę czas - nawiązałem wtedy wiele przyjaźni" - mówi Lim.
W serialu "S.W.A.T." David Lim wciela się w postać Victora Tana, członka elitarnej jednostki. Rolę otrzymał już pod sam koniec castingu i dołączył do obsady jako ostatni. Szybko nawiązał doskonały kontakt z resztą aktorów. Świetnie dogaduje się z Shemarem Moorem, aktorem wcielającym się w głównego bohatera produkcji - sierżanta Daniela Harrelsona.
W czwartym sezonie serii, kręconym w czasie pandemii koronawirusa (ekipa “S.W.A.T." była pierwszą, która wróciła na plan po przerwie) drużyna będzie musiała zmierzyć się z wieloma problemami. W odcinkach bohaterowie będą musieli stawić czoło wirusowi, konsekwencjom politycznych decyzji. Tematami poruszonymi w czwartym sezonie będzie także brutalność policji oraz dyskryminacja.
"Ten sezon kręciliśmy w trakcie pandemii, więc wszystkich w jakiś sposób dotknął osobiście. Do tego akty nienawiści wobec osób czarnoskórych oraz Azjatów. Nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Mówiłem więc sobie - "nie schrzań tej sceny, to ważne". Trzeba poruszać sprawy, które dzieją się na świecie, kształtują naszą rzeczywistość. To nieco odróżnia nas od innych seriali akcji. Sama praca w pandemii była niezwykle trudna - surowe zasady, protokoły. Zdjęcia były dla nas ogromnym wyzwaniem, ale sezon czwarty to chyba najlepsza seria ‘S.W.A.T.". Dlatego nadal tu jestem i wy zresztą też. Wyniki oglądalności zapewniły nam piąty sezon. Ale czwarty jest naprawdę dobry - dowiemy się wiele o wszystkich bohaterach. Podoba mi się to, że dostarczamy nie tylko świetne sceny akcji, ale również ciekawe historie" - opowiada aktor.
Zobacz też: Luca Argentero: W temacie miłości Włosi są mistrzami [wywiad]
Zanim David Lim zaczął pracę na planie pierwszego sezonu “S.W.A.T.", razem z resztą obsady przeszedł trening, który pomógł mu wcielić się w bohatera i poznać kilka sekretów jednostek specjalnych. Czy produkcja pozwala mu na kręcenie scen kaskaderskich?
"Czasami uda mi się wziąć udział w scenie kaskaderskiej, ale w większości produkcja mówi jednak “nie". I to dość stanowczo. Nie obchodzi ich, jak bardzo tego chcemy. Są jednak sceny, w których bierzemy udział. Obsada “S.W.A.T." jest bardzo wysportowana - niektórzy z nas to byli sportowcy, więc to my bierzemy udział w scenach walki, czy w prostszych scenach akcji. Jak tylko produkcja nam pozwoli, to ‘wskakujemy na ring’. Jeżeli chodzi o przygotowanie i trening to pracowaliśmy z byłymi oficerami Navy SEALs i SWAT, szczególnie przy premierowym odcinku, ponieważ był przepełniony akcją. Chcieliśmy jak najlepiej odtworzyć ich życie oraz pracę. Trafiliśmy więc na chwilę do obozu dla rekrutów, gdzie przez kilka dni trenowaliśmy przez kilkanaście godzin dziennie z naszym doradcą technicznym Odie Gallopem, który współpracuje przy serialu do dziś. Jest moim dobrym przyjacielem, nadal nam pomaga oraz odpowiada na nasze każde pytanie. Po takim czasie, pięciu sezonach, już się trochę wyrobiliśmy i niektóre rzeczy są dla nas jak druga natura, ale na początku było ciężko. Jak na członków produkcji telewizyjnej przeszliśmy niezłe szkolenie. Wierzę, że widać to na ekranie".
Czy jest jakiś wątek albo relacja, którą aktor chciałby rozszerzyć w piątym sezonie? Gdzie widzi swojego bohatera w kolejnych odsłonach serialu?
"Lubię konflikt oraz wyzwania i to, że nie zawsze wszystko układa się u mojego bohatera. Granie takich rzeczy to frajda dla aktora, więc chciałbym, żeby tak jego historia była kontynuowana. Jak wszyscy wiemy, bycie policjantem w rzeczywistości wcale nie jest takie proste - możesz wyjść rano z domu, zostawić swoją drugą połowę, i nigdy nie wrócić. Jest tu wiele opowieści do przedstawienia, więc chciałbym takie wątki rozwijać".
Zobacz też: "Alex Rider": "Nie schrzańcie tego" [wywiad z Otto Farrantem i Brenockiem O'Connorem]
Zapytany o to, czy rola w serialu “Quantico" pomogła mu w przygotowaniu do "S.W.A.T." powiedział wprost, iż pokazała mu, czego wymaga się od aktora grającego jedną z głównych ról.
"Kręcąc 'Quantico’ naprawdę zrozumiałem, jak to jest być w stałej obsadzie serialu. Czasami to naprawdę męczarnia - przy ‘S.W.A.T.’ kręcimy zdjęcia przez dziewięć, dziesięć miesięcy w roku. Kiedy po raz pierwszy przyszedłem na plan wiedziałem co mnie czeka. Tempo pracy jest szalone, szczególnie w produkcjach telewizji naziemnej - w osiem dni jesteśmy w stanie nakręcić odcinek, który jest wart więcej niż film. Mamy świetną ekipę i pracujemy jak dobrze naoliwiona maszyna".
Sezon 3. i 4. serialu S.W.A.T. można aktualnie obejrzeć w PlayStation Plus Video Pass. PlayStation Plus Video Pass to nowa, ograniczona czasowo usługa streamingowa, która oferuje członkom PlayStation Plus w Polsce dostęp do popularnych filmów i seriali z kolekcji SPE w ramach istniejącego abonamentu i jest dostępna poprzez aplikację na konsolach PlayStation®5 (PS5™) i PlayStation®4 (PS4™).
Zobacz też:
"Hiszpańska księżniczka": Dramaty podobne do naszych [wywiad]