Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1463
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Matthew Perry: Kameralny pogrzeb aktora. Pożegnała go rodzina i "Przyjaciele"

Matthew Perry, odtwórca roli Chandlera w kultowym serialu "Przyjaciele" zmarł 28 października 2023 roku. W piątek, 3 listopada, odbył się pogrzeb aktora. W ostatniej drodze pożegnała go rodzina i przyjaciele z obsady "Przyjaciół".

Aktor został pochowany na cmentarzu Forest Lawn Memorial Park w Los Angeles. Według informacji portalu TMZ w uroczystości uczestniczyło ok. 20 osób, w tym obsada serialu "Przyjaciele": Courtney Cox, Lisa Kudrow, Jennifer Aniston, David Schwimmer, Matt LeBlanc.

Matthew Perry: Widzowie pokochali go za rolę Chandlera

Matthew Perry przyszedł na świat 19 sierpnia 1969 roku w Willimastown. W wieku 15 lat przeprowadził się do Los Angeles, by zamieszkać z ojcem i to właśnie w Mieście Aniołów zainteresował się aktorstwem. Zaczynał od występów w szkolnych przedstawieniach i bardzo szybko został dostrzeżony przez producentów.

Reklama

Po raz pierwszy pojawił się w telewizji w 1987 w serialu "Second Chance". Mimo kiepskich recenzji produkcji, początkujący aktor nie zraził się i wciąż zabiegał o role w kolejnych filmach i serialach. Opłaciło się - nie dość, że z łatwością dostawał kolejne role, to dość szybko trafił na tą, która odmieniła jego życie.

W 1993 roku poszedł na przesłuchania do serialu "Six of One", znanego później jako "Przyjaciele" i wygrał casting do roli Chandlera Binga. W jednego z szóstki przyjaciół wcielał się aż do 2004 roku, zyskując w międzyczasie światową sławę i ogromne grono fanów. "Przyjaciele" bowiem to serial, który do dziś jest niezwykle popularny nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie.

Dzięki rosnącej rozpoznawalności, Perry otrzymywał kolejne role. Mogliśmy go oglądać m.in. w takich hitach, jak: "Polubić czy poślubić", "Troje do Tanga", czy "Jak ugryźć 10 milionów".

Matthew Perry nie przedawkował fentanylu lub metamfetaminy

Nie cichną dyskusje na temat przyczyny śmierci aktora. Rano w zagranicznych mediach przedstawiono wstępne badania z sekcji zwłok Matthew Perry'ego. "Śmierć Matthew Perry'ego nie była skutkiem przedawkowania fentanylu lub metamfetaminy" - podaje TMZ.

Tabloid podkreśla, że były to "mniej dogłębne" badania. Nadal trwa szczegółowe badanie toksykologiczne. Uzyskanie odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci Matthew Perry'ego prawdopodobnie zajmie od 4 do 6 miesięcy. Pełne badanie wykaże, czy w chwili śmierci Perry miał w organizmie szkodliwe ilości leków na receptę.

Jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji wydarzeń wydaje się ta, którą w poście na portalu X wskazał producent i reżyser Robby Starbuck. Zasugerował on, że do tragicznej śmierci aktora mogło dojść z powodu zatrzymania akcji serca.

O tym, że Perry miał problemy kardiologiczne, wiadomo od dawna. Sam aktor w jednym z wywiadów przyznał, że już w 2018 roku doznał nagłego zatrzymania akcji serca. Wtedy jednak w pobliżu był jego asystent, który wezwał pomoc. Szybka reanimacja pozwoliła uratować życie Perry'ego. Tym razem w pobliżu artysty nie było nikogo...

Matthew Perry: Obsada "Przyjaciół" wydała oświadczenie

We wtorek obsada "Przyjaciół" wydała oświadczenie.

"Jesteśmy kompletnie załamani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko ekranowymi kumplami. Jesteśmy rodziną. Jest tyle do powiedzenia, ale teraz potrzebujemy czasu, by oswoić się z tą niezrozumiałą stratą" - Jennifer Aniston, Courteney CoxLisa KudrowMatt LeBlanc i David Schwimmer napisali we wspólnym oświadczeniu, które opublikował portal People.

Zobacz też:

Matthew Perry pracował nad filmem o sobie

Matthew Perry pomógł mu w walce z nałogiem. Byli dla siebie jak bracia

Niepokojące wpisy przed śmiercią? Przyjaciółka Matthew Perry'ego wyjaśnia

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Matthew Perry | Przyjaciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy