Netflix: Seriale
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 556
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Jane Fonda i Roger Vadim: Był jej utrzymankiem, zdradzał ją na potęgę!

84-letnia Jane Fonda jest dzisiaj jedną z największych gwiazd Hollywood. Poważana i uwielbiana przez wielu aktorka, zyskała nowych fanów dzięki tytułowej roli w serialu "Grace i Frankie". Jej życie osobiste było równie burzliwe, co niektórych jej bohaterek. Fonda była trzykrotnie zamężna. Jak wielokrotnie przyznawała w wywiadach, nie były to szczególnie udane związki. Pierwszy mąż zrobił z niej gwiazdę, ale nie potrafił jej docenić jako żony.

Była skazana na sukces?

Jane Fonda przyszła na świat 21 grudnia 1937 roku w Nowym Jorku. Gwiazda jest córką słynnego amerykańskiego aktora Henry'ego Fondy. To jednak nie ojciec, tylko legendarny wychowawca amerykańskich aktorów - Lee Strasberg - sprawił, że zapragnęła występować przed kamerą. "Poszłam do Actors Studio, a Lee Strasberg powiedział, że mam talent. Prawdziwy talent. Po raz pierwszy w życiu ktoś - poza moim ojcem - powiedział mi, że jestem w czymś dobra. To był punkt zwrotny w moim życiu" - przyznała aktorka.

Pierwszą kinową rolą Jane Fondy był występ w komedii "Poderwać wysokiego" (1960), gdzie wcieliła się w postać cheerleaderki próbującej usidlić pewnego koszykarza (Anthony Perkins). W obrazie Edwarda Dmytryka "Walk on the Wild Side" (1962, na zdjęciu) Fonda zagrała prostytutkę o pseudonimie Kitty Twist i otrzymała pierwszy w karierze Złoty Glob dla najbardziej obiecującej debiutantki. Fonda pięła się po drabinie sławy, ale przełom nastąpił po wyjeździe do Paryża. 

Reklama

Jane Fonda: Kto ją najlepiej całował? Żaden z jej mężów

I reżyser stworzył aktorkę

W stolicy Francji poznała starszego o 10 lat reżysera Rogera Vadima. Miał już na swoim koncie film, który przeszedł do historii kina. Vadim przyszedł na świat 26 stycznia 1928 roku w Paryżu, jako syn wicekonsula Francji. Brigitte Bardot poznał, gdy miała 15 lat. Towarzyszył jej w pierwszych krokach kariery modelki, odkrył ją również dla kina. Vadim i BB pobrali się w 1952 roku. Końcem ich małżeństwa był film, który był przełomem w ich karierach. "I Bóg stworzył kobietę" zrobił z Bardotki gwiazdę, a Vadim wszedł do pierwszej ligi reżyserów. Jednak w ich związku nie układało się już najlepiej. Na planie filmowym Brigitte poznała Jeana-Louisa Trintignanta i stwierdziła, że to on jest mężczyzną jej życia. Vadim tylko obserwował rozwijający się romans i nie reagował, choć podobno miał myśli samobójcze. Małżonkowie oficjalnie rozwiedli się w 1957 r.

Kilka lat później Roger Vadim poznał młodziutką Jane Fondę. To on przekonał ją do roli w "Barbarelli" (1968), którą sam wyreżyserował. Dzięki roli Barbarelli - superkobiety i międzygalaktycznej agentki, która walczy z robotami i potworami, przeżywając ekscytujące, również seksualne przygody - Fonda stała się w latach 60. symbolem seksu. Ekranizacja francuskiego komiksu z powodu śmiałych scen erotycznych oraz scenografii w duchu sci-fi, nazywana była "Seksodyseją kosmiczną 2001". Dziś aktorka bardzo źle wspomina rozbierane sceny. Nagrywała je pijana, bo nie miała odwagi inaczej. 

Jane Fonda skończyła z operacjami plastycznymi. Dlaczego?

Oddała mu się w całości

Gdy Vadim poznał młodą amerykankę był związany z Catherine Deneuve, która niedawno urodziła mu syna. Szybko okazało się, że reżyser nie był już zainteresowany kontynuacją związku, bo w oko wpadła mu już Fonda. Aktorka była zafascynowana starszym reżyserem. "Miała nadzieję znaleźć dzięki mnie odpowiedzi na te pytania, na które do tej pory nie dało jej życie. Byłem dla niej oknem odsłaniającym przed nią przygodę życia" - wspominał po latach Vadim. Jane Fonda oddała się całkowicie nowej miłości. "Jadłam tylko skórki z jego chleba i okrawki z jego camemberta" - napisała w autobiografii "Moje życie". Nie przeszkadzała jej ani różnica wieku, ani opinia kobieciarza, który bez wyrzutów sumienia zdradza swoje partnerki. 

Zakochani pobrali się 14 sierpnia 1965 roku podczas prywatnej ceremonii w Los Angeles. Małżonkowie zamieszkali w wielkiej posiadłości w Saint-Quen Marchefroid pod Paryżem. Aktorka wydała fortunę na urządzenie wnętrz. Starała się stworzyć dom, do którego jej ukochany będzie chętnie wracał. Początkowo starała się żyć oszczędnie i nie trwonić pieniędzy. Reżyser wręcz przeciwnie. Miał do niej pretensje, że nie chce mu dać pieniędzy ze spadku na wyjazd ze znajomymi. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że jej mąż jest uzależniony od hazardu i stracił większość swoich pieniędzy. Później będzie przez kilka lat spłacała długi Vadima. 

"Jane Fonda w pięciu odsłonach": Sekrety z życia aktorki

"Nie jest jak większość kobiet"

Z czasem zaczęły wychodzić znaczne różnice charakterów małżonków. Jane Fonda była ułożona i dobrze zorganizowana, co zaczęło denerwować reżysera. Roger Vadim do życia potrzebował wolności - zarówno artystycznej, jak i seksualnej. Wypominanie zdrad uważał za objaw drobnomieszczaństwa. Dla niego miłość była wolna od zazdrości i wyrozumiała na zdrady. Fonda szybko przekonała się, że jeśli chciała zatrzymać przy sobie ukochanego, to musi mu wybaczać mu zdrady i zacząć żyć tak, jak on. "Tak doskonale opanowałam sztukę ukrywania prawdziwych uczuć, że w końcu udało mi się przekonać samą siebie, że to lubię" - wspominała aktorka. 

Znajomi reżysera chwalili jego wybór nowej żony. "Jane nie jest jak większość kobiet, jest jedną z nas" - mówili o niej z uznaniem. Roger Vadim nie ukrywał się ze swoimi romansami. Młoda żona cierpiała, ale wybaczała mu wszystko. Tak bardzo bała się, że od niej odejdzie, że nie protestowała nawet, gdy zaczął przyprowadzać do domu prostytutki. "Kiedy poszedłem do łóżka z inną kobietą, mówiłem o tym Jane. Z czasem posunąłem się jeszcze dalej. Niektóre z moich zdobyczy przyprowadzałem do domu - niekiedy wręcz do naszego łóżka" - wspominał sam reżyser. Po latach Fonda przyznała, że była emocjonalnie zmanipulowana przez męża. 

Ali MacGraw: Legendarny aktor zmienił jej życie w piekło

Dziecko jako ratunek małżeństwa?

Mimo tych różnic para zdecydowała się na dziecko. Krótko po trzydziestych urodzinach zaszła w ciążę. W pierwszych miesiącach zachorowała na świnkę, co wywołało komplikacje. Lekarze zalecali aborcję. Jednak aktorka nie wyraziła na to zgody. "Ani przez chwilę nie brałam takiej możliwości pod uwagę, choć byłam wdzięczna, że mam wybór. Nie chodzi o to, że Vadim i ja traktowaliśmy to beztrosko. Po prostu moje przekonanie do macierzyństwa było tak wątłe, że czułam, że jeśli dokonam aborcji, nigdy więcej nie zechcę mieć dzieci" - wspominała. 

28 września 1968 r. Jane Fonda i Vadim powitali razem ich jedyne dziecko, córkę Vanessę Vadim, na cześć angielskiej aktorki Vanessy Redgrave. Vadim był troskliwym ojcem. Miał już dzieci z poprzednich związków, z którymi utrzymywał bardzo dobre relacje. Niestety, aktorka nie wspomina dobrze początków swojego macierzyństwa. Pierwszy miesiąc przeleżała w łóżku nie mając siły na nic, miała problemy z brakiem pokarmu. Dziś z pewnością zdiagnozowano by u niej depresję poporodową. Wtedy młoda matka łapała się wszelkich metod, by pomóc sobie i córce. 

Poznali się w pracy. Te romanse wywołały skandale

Bunt i niezależność

"Część mojego życia zakończyło się lata wcześniej, jeszcze zanim się pobraliśmy, ale ja dążyłam naprzód w stanie wielkiego zaprzeczenia" - napisała Jane w swojej książce. Narodziny córki nie zbliżyły do siebie małżonków, wręcz przewiewnie - zaczęli się od siebie oddalać jeszcze bardziej. Aktorka niedługo po porodzie, rzuciła się w wir antywojennych kampanii. Przełomem w życiu aktorki była praca nad filmem "Czyż nie dobija się koni?" Sydneya Pollacka. To na planie tej produkcji dojrzała do decyzji o odejściu od męża. Wyjazd do Indii tylko ją w tym utwierdził. 

Zaczęła się buntować również przeciwko mężowi. Jedną z oznak niezależności było obcięcie włosów na krótko, czemu Vadim był przeciwny. W Azji nawiązała krótki romans, którego jednak żałowała. "Odkryłam, że trzeba uważać na pozamałżeńskie romanse, bo łatwo dać się zranić, a mężczyzna okazuje się zazwyczaj nieodpowiedni" - mówiła aktorka. Oficjalnie para rozstała się na początku 1973 roku. Fonda była już wtedy związana z działaczem politycznym Tomem Haydenem i oczekiwała jego dziecka. Hayden był przeciwieństwem jej pierwszego męża. 

Według relacji biografki gwiazdy Patricii Bosworth, był ekscentrycznym i niesamowicie kontrolującym partnerem. Zabronił ponoć korzystać żonie z takich udogodnień, jak pralka czy zmywarka. "Pewnego razu, gdy Jane zrobiła coś, co nie spodobało się Tomowi - mianowicie skupiła na sobie zbyt dużo uwagi otoczenia - kazał jej omówić swoje niedociągnięcia w obecności ich przyjaciół. Jane potulnie się zgodziła" - ujawniła w rozmowie z "Daily Mail". Dla nowej miłości aktorka porzuciła wygody podparyskiej willi i zaczęła skromne życie. Pod swoim dachem małżonkowie gościli aktywistów, bezdomnych i innych potrzebujących.

Robert Moskwa: Romans aktora "M jak miłość" wywołał burzę!

Wszystkie kobiety jego życia

15 lat po rozwodzie z Rogerem Vadimem otrzymała rękopis biografii reżysera, "Bardot, Deneuve, Fonda". Został on w niej przedstawiony jako wierny i posłuszny mąż, który został przez nią oszukany. To jej romans miał być początkiem końca ich małżeństwa. O swoich licznych zdradach i wybrykach zapomniał wspomnieć. Aktorka wyzwała byłego męża od hipokrytów. Dopiero wtedy skruszony reżyser przyznał się do zdrad. 

Gdy w 2000 roku Roger Vadim zmarł, na pogrzebie spotkały się najważniejsze kobiety jego życia. Bridgitte Bardot, Annette Strøyberg, Marie-Christine Barrault, Catherine Schneider, Catherine Deneuve i Jane Fonda we własnym gronie opowiadały historie z ich wspólnych lat. "To było bardzo w stylu Vadima. Wszystkiego jego kobiety razem, wspominające, dlaczego go kochały. Nie mówiłyśmy natomiast tego dnia o tym, dlaczego go opuściłyśmy" - przyznała Jane Fonda. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jane Fonda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy