M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393043
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Małgorzata Pieńkowska o walce z chorobą. Poruszające słowa

O tym, że gwiazda serialu "M jak miłość" choruje na raka, wiedziała cała Polska. Wielu ludzi wspierało ją w walce z nowotworem. Mimo Małgorzata Pieńkowska diagnozy nie zrezygnowała z roli Marii Zduńskiej w serialu. Do tej pory aktorka nie opowiadała o szczegółach swoich zmagań. Dopiero niedawno zdecydowała się na wyznanie prawdy o chorobie.

Walka z chorobą na planie

Małgorzata Pieńkowska zdobyła sympatię milionów Polaków dzięki roli Marii Zduńskiej w serialu "M jak miłość". I właśnie wtedy, gdy stała się popularna i osiągała sukcesy w życiu zawodowym, spadła na nią straszna diagnoza - rak piersi. W rozmowie z Agatą Młynarską aktorka wyznała, że oprócz bliskich, którzy byli dla niej ogromnym wsparciem, w walce z chorobą bardzo pomogła jej praca w serialu. 

Wieść o jej chorobie szybko rozprzestrzeniła się w środowisku aktorskim. Na plan "M jak miłość" jeździła w czapce baseballowej, bo jak mówi, czuła się w niej silniej, pewniej. Jednak jej organizm nie zawsze dawał radę. Kilkakrotnie zdarzyły się jej zasłabnięcia. "Bywałam zmęczona na planie. Na przykład grałam, grałam, grałam i nagle "pach", upadałam na ziemię, zasypiałam. Pamiętam, że podczas jednej z takich sytuacji Adaś Iwiński, drugi reżyser, krzyknął: "Cicho, Małgosia śpi" (...) Miałam luksus pracy z ludźmi, którzy byli wrażliwi, ale nie okazywali mi współczucia" - wspominała aktorka. 

Reklama

Diagnoza: Rak piersi! Gwiazdy walczyły z chorobą

Aktorka i komiczka Kathy Griffin ujawniła, że choruje raka płuc

Szczere słowa o chorobie

Serialowa Maria przyznała też, że nigdy nie lubiła, kiedy się nad nią litowano. Aktorka wygrała walkę ze śmiertelną chorobą, choć kosztowało ją to naprawdę dużo wysiłku. Mimo wielu przeciwności losu, Małgorzata Pieńkowska wciąż grała w serialu podczas bolesnego i żmudnego leczenia. Co prawda odbywało się to z przerwami, ale praca na planie serialu była dla niej niezwykle ważna i gwiazda nie wyobrażała sobie tego, by zrezygnować z pracy. 

W rozmowie z portalem Gazeta.pl szczerze opowiedziała o swojej walce z chorobą. W przyszłym roku minie 20 lat od usłyszenia diagnozy. "Choroba mi na pewno pokazała, i zakomunikowała to drukowanymi literami, że życie jest olbrzymim darem. Jak człowiekowi się wydaje, że zupełnie nie ma się z czego cieszyć, to może chociażby spojrzeć na swojego ukochanego kota lub psa. I cieszyć się z tego, że zwierzaki są obok niego. Że ma przyjaciół. Że przeczytał książkę" - powiedziała Pieńkowska. 

Aktorka wyznała również, że choroba zmieniła jej życie na zawsze. "Moje doświadczenie jedno zmieniło na stałe: mam dystans. Mogę się z kimś posprzeczać, kogoś nie lubić, ale to nie jest mój wróg. I jeśli do mnie przyjdzie i poprosi o pomoc, jak będę mogła - pomogę [...] Jeśli mnie pani pyta o tamten czas, to na pewno poczułam, że absolutnie nie ma w życiu rzeczy stałych. Na pewno zobaczyłam też, jaka jestem silna i mądra" - powiedziała w rozmowie z Gazeta.pl Małgorzata Pieńkowska. 

Cukrzyca, borelioza, rak… Na co chorują gwiazdy?

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy