Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Miodowe lata": Artur Barciś o początkach serialu: "To było okropne!"

"Miodowe lata" ujrzały światło dzienne na ekranie Polsatu 13 października 1998 roku - wtedy Polsat wyemitował pierwszy odcinek. Serial został wyprodukowany na licencji amerykańskiego sitcomu z lat 50-tych, "The Honeymooners". "Miodowe lata" cieszyły się ogromną popularnością i nadal są żywy w pamięci wielbicieli. Okazuje się jednak, że początkowo produkcja nie wzbudzała entuzjazmu wśród aktorów wcielających się w głównych bohaterów! Dlaczego?

"Miodowe lata": Sitcom, który pokochały miliony

Pierwsza seria "Miodowych lat", emitowana do 2003 roku była realizowana metodą teatralną, na żywo z udziałem publiczności w warszawskim Teatrze Żydowskim.

W związku z tym aktorzy musieli się nauczyć się tekstów na pamięć. Twórcy wspominają, że scena była obrotowa, by zmieścić tam trzy dekoracje. Widzowie dwa razy pojawiali się na sali, ponieważ dwukrotnie był nagrywany odcinek. Trzeci występ był wyłącznie dla kamer, aby aktorzy mogli zauważyć, gdzie popełnili ewentualne błędy. Niejednokrotnie zdarzało się też tak, że zabawne sytuacje wywoływały nieposkromione salwy śmiechu i wszystkich obecnych trzeba było uciszać, by kontynuować nagrania.

Reklama

W głównych rolach wystąpili Cezary Żak, Artur Barciś, Agnieszka Pilaszewska i Dorota Chotecka. Zdaniem serialowego Tadzia Norka, sukces "Miodowych lat" polegał na tym, że kreacje bohaterów zawsze będą aktualne i uniwersalne.

Zobacz też: "Miodowe lata": Mija 20 lat od premiery kultowego sitcomu

Cezary Żak i Artur Barciś wspominają początki "Miodowych lat

Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że mało brakowało, a głównych bohaterów mogliby zagrać inni aktorzy. Dlaczego? Początkowo Barciś i Żak nie byli w stu procentach przekonani do tych ról, bowiem nie chcieli też poświęcać etatowej pracy w teatrze na rzecz serialu. W rozmowie z Kamilem Bałukiem zdradzili, jak wyglądały ich początki w "Miodowych latach", które w czasach największej oglądalności gromadziły przed telewizorami ponad 10 milionów widzów.

A Artur Barciś dodał, że również nie chciał rezygnować z teatru dla serialowej produkcji:

Zobacz też: Agnieszka Pilaszewska: Gwiazda "Miodowych lat" zniknęła z ekranów. Co robi dziś?

Na szczęście produkcja zgodziła się na to, dzięki czemu Żak i Barciś stworzyli kultowy już duet sceniczny, który bawił setki widzów w Teatrze Żydowskim i miliony przed telewizorami. Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że serialowy Tadeusz Norek, gdy zobaczył amerykański pierwowzór "Miodowych lat", nie do końca był przekonany do produkcji. "The Honeymooners" nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia: 

Jednak praca polskich scenarzystów i twórców serialu sprawiła, że polska wersja stała się prawdziwym hitem i bawiła do łez. Co więcej, lata mijają, a widzowie z sentymentem wracają do życiowych perypetii Karola Krawczyka i Tadeusza Norka.

Zobacz też: Sybilla Rostek: Co się stało z aktorką "Miodowych lat"?

Autor: Katarzyna Solecka

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Artur Barciś | Cezary Żak | Miodowe lata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy