Kevin Sorbo: Niezapomniany "Herkules", gorliwy chrześcijanin. Co robi dziś?
Kevin Sorbo dla fanów seriali pozostaje niezapomnianym Herkulesem z popularnej produkcji lat 90. Dziś aktor obchodzi 65. urodziny. Jak potoczyły się jego losy?
Kevin Sorbo urodził się 24 września 1958 w Mound w luterańskiej rodzinie. W szkole średniej był podporą drużyn piłkarskich, baseballowych i hokejowych. Już jako nastolatek miał smykałkę do aktorstwa. Po zakończeniu szkoły związał się z grupą teatralną z Dallas, z którą zwiedził Europę oraz Australię. Potem, włócząc się po świecie, zaczął karierę modela. Aby opłacić studia na początku lat 90. wystąpił w ponad 150 reklamach. Po powrocie do Stanów ukończył marketing i reklamę na uniwersytecie w Moorhead.
Karierę zaczął od występów w wielu popularnych produkcjach m.in. w serialach "Santa Barbara", "Zdrówko", "Stan krytyczny" czy "Napisała morderstwo". Brał udział w castingach do kultowych dzisiaj produkcji. Był brany pod uwagę do roli Clarka Kenta/Superman w serialu "Lois i Clark: Nowe przygody Supermana" (dostał ją jednak Dean Cain). Mówiono także, że miał zagrać... Foxa Muldera, a przynajmniej ubiegać się o tę rolę.
Przełomem była rola mitycznego herosa w serii filmów telewizyjnych o Herkulesie. Pierwszy film "Herkules i Amazonki" zadebiutował na małym ekranie w 1994 roku. Filmy cieszyły się tak wielką popularnością, że na ich kanwie powstały trzy seriale - "Herkules", "Xena: Wojownicza księżniczka" oraz "Młody Herkules" (w którym tytułową rolę zagrał Ryan Gosling). Scenarzyści swobodnie nawiązali do antycznego mitu, ale czerpali też z opowieści pochodzących z wielu krajów i kultur. Herkules zmaga się ze złem w najróżniejszych postaciach.
"Przygody Herkulesa" były emitowane od 1995 do 1999 roku - zakończono go po sześciu sezonach. Po raz ostatni Sorbo pojawił się w swojej najpopularniejszej roli w jednym z odcinków piątego sezonu "Xeny: wojowniczej księżniczki". Trudno było nie zauważyć, że w ostatnich dwóch sezonach "Herkulesa", Kevin Sorbo coraz rzadziej pojawia się na ekranie. Zamiast niego zapraszano na gościnne występy różne gwiazdy. Stało się tak, ponieważ Sorbo w tym czasie wracał do zdrowia po przebytym udarze. O swojej walce opowiedział dopiero po latach.
"W 1997 roku zacząłem doświadczać mrowienia i uczucia zimna w palcach lewej dłoni oraz piekący ból na lewym boku. Po wizycie u lekarza okazało się, że mam guza na lewym ramieniu. Zalecono mi biopsję, ale zanim do niej doszło, guz zdecydował się działać na własną rękę. Okazało się, że tętniak był przyczyną setek zakrzepów w ramieniu, trzy trafiły do mojego mózgu. W wieku 38 lat dowiedziałem się, że jestem tylko śmiertelnikiem" - napisał aktor w eseju dla "Huffington Post".
Kolejną ważną rolą w karierze aktora była rola Dylana Hunta (główna postać serialu "Andromeda", emitowanym w latach 2000-2005).
Kevin Sorbo do dziś systematycznie pojawia się w produkcjach telewizyjnych i filmowych, jednak nic nie przyniosło mu takiej popularności jak "Herkules". Od pewnego czasu aktor gra w filmach o tematyce religijnej. Według jego słów fakt, że jest gorliwym chrześcijaninem przyczynił się do tego, że otrzymywał mniej interesujących ról.
"Zauważyłem to dosyć szybko, jakieś 10 lat temu. Zacząłem głośniej mówić o moich poglądach i to wystarczyło, żeby we mnie uderzyć. Znam ludzi z pierwszej ligi, aktorów, reżyserów i producentów, którzy otwarcie mówią, że nie chcą pracować z konserwatystami. Ci sami ludzie trąbią o tolerancji. Myślę, że powinni spojrzeć w lustro albo zajrzeć do słownika i sprawdzić definicję słowa 'tolerancja'" - mówił w rozmowie z Fox News.
W ostatnim czasie Sorbo zagrał w takich filmach jak "Bezos", "Left Behind: Rise of the Antichrist", "I Can't Breathe (God Forgive Them).
Zobacz też:
"Percy Jackson i bogowie olimpijscy": Autor komentuje zmianę koloru skóry bohaterki
"Angel": Co się stało z aktorami spin-offu "Buffy: Postrach wampirów"?
Gwiazdor "Euforii" zmarł w wieku 25 lat. Teraz ujawniono przyczynę jego śmierci
Koniec strajku scenarzystów, dostaną podwyżki i zablokują AI