"Czterdziestolatek": Piotr Kąkolewski po latach. Tak wygląda serialowy Mareczek!
Kultowy serial "Czterdziestolatek" od zawsze był jednym z najchętniej oglądanych przez widzów w całej Polsce. Niedługo od premiery minie prawie pół wieku, a rodzina Karwowskich nadal bawi tak samo, jak wcześniej. I to nie tylko starsze, ale i młodsze pokolenia. Jednym z ulubieńców publiczności był Mareczek Karwowski, w którego wcielał się Piotr Kąkolewski. Dziś odnosi sukcesy, ale nie jako aktor.
Piotr Kąkolewski urodził się 1 lutego 1962 roku w Warszawie. W latach 1970–1980 był aktorem dziecięcym, a potem ukończył Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej i został architektem.
Przygody inżyniera Karwowskiego przyciągały przed ekrany miliony, a sympatię widzów zyskała cała rodzina tytułowego bohatera. Rezolutny Mareczek Karwowski i jego powiedzonka bawiły widzów do łez.
Wcielający się w chłopca Piotr Kąkolewski zyskał od razu wielką sławę oraz rozpoznawalność. Na małym ekranie zadebiutował mając osiem lat. Zagrał wtedy małą rolę w jednym z odcinków lubianego serialu "Przygody psa cywila". Pojawił się także w takich produkcjach jak "Tajemnica wielkiego Krzysztofa", "Zazdrości i medycynie". Świetnie czuł się przed kamerą.
Był profesjonalistą, nie utrudniał prac ekipie. Roli ponoć uczył się… w taksówce, która dowoziła go na plan! Do "Czterdziestolatka" trafił w wieku 11 lat. Mało brakowało, a najważniejszej roli w swoim życiu mógł... nie otrzymać.
Przed rozpoczęciem zdjęć Piotr Kąkolewski wystąpił w "Niemcach", spektaklu Teatru Telewizji. Grał dwóch bohaterów - żydowskiego chłopca oraz syna niemieckiego oficera, którzy byli do siebie bardzo podobni. Na potrzeby tej roli musiał ściąć włosy, co prawie doprowadziło Jerzego Gruzę do zawału. Młody aktor musiał więc nosić perukę.
Mimo ogromnego sukcesu produkcji i szans, jaki dał mu występ w serialu, Piotr Kąkolewski nie zdecydował się na aktorską karierę. Wystąpił jeszcze w produkcji "Motylem jestem" oraz "Z biegiem lat, z biegiem dni". Nie widział swojej przyszłości w show-biznesie - obrał zupełnie inną drogę.
Piotr Kąkolewski w wywiadzie z "Życiem Warszawy" wyznał, że przez długi czas nie rozumiał fenomenu "Czterdziestolatka". Dopiero po 30 latach docenił serial.
Poszedł w ślady swojego serialowego ojca i został inżynierem. Od kilkudziesięciu lat pracuje jako architekt. Z aktorstwem nie związała się także Mirella Olczyk-Kurkowska. Jagoda (siostra Marka) wykłada w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego oraz jest autorką podręczników do historii.
Piotr Kąkolewski swoją przygodę z "Czterdziestolatkiem" zawsze wspomina z nostalgią i sympatią. Choć wydawałoby się, że za rolę w serialu zarobił dość znaczną sumę, to jednak nie pokrywa się to z prawdą. Nie była to wielka kwota, jednak serialowy Mareczek przyznaje, że spełnił dzięki niej swoje największe wówczas marzenie - kupił bowiem motorower.
Do dnia dzisiejszego Piotr Kąkolewski spotyka się z obsadą "Czterdziestolatka" przy okazji imprez, czy paneli. Dalej pozostaje w bliskim kontakcie z Anną Seniuk. Podobno wraz z serialową siostrą zwracają się do legendarnej polskiej aktorki "mamo".
Nie dziwi więc, iż Andrzej Kąkolewski określa "Czterdziestolatka" jako największą przygodę swego życia.
Po wielkim sukcesie "40-latka" zagrał jeszcze w filmie "Motylem jestem" i "Z biegiem lat, z biegiem dni" Andrzeja Wajdy. Jakież było zdziwienie wszystkich, gdy w wieku 18 lat zrezygnował z roli w serialu. Postanowił zdawać na architekturę. Żartował, że owszem, wychował się na planach filmowych, ale też na desce kreślarskiej swego ojca. I ostatecznie zwyciężyła miłość do architektury. Po ojcu nie tylko odziedziczył zawód, również charakter.
Jak on ma w sobie szelmowski urok, łobuzerski uśmiech poczucie humoru i optymizm. Jeśli ktoś myśli, że za udział w serialu otrzymał milionowe honorarium - myli się. Ale miał satysfakcję, bo za zarobione pieniądze zrealizował wielkie marzenie - kupił sobie motorower. Zresztą do dziś motocykle są jego pasją. Startuje też w rajdach zabytkowych samochodów. Z córką.
Zobacz też:
Jowita Budnik pokazała zdjęcie z serialu "W labiryncie". Robi furorę!
Barbara Krafftówna: "Żelazny kotek"! Życie boleśnie ją doświadczyło
Irena Kwiatkowska była łączniczką w powstaniu warszawskim. Śmierć zajrzała jej w oczy