To jeden z najpopularniejszych pisarzy. Uwielbia polskich aktorów

Kolekcja Harlana Cobena na Netflix stale się poszerza, a w tym roku nabiera istnego rozpędu. W styczniu zadebiutowało "Tęsknię za tobą", wkrótce premierę będzie miał argentyński serial "Na gorącym uczynku", a w Anglii właśnie trwają zdjęcia do "O krok za daleko" z Jamesem Nesbittem i Minnie Driver w rolach głównych. 

Od momentu, kiedy Harlan Coben podpisał z Netfliksem kontrakt na realizację seriali, opartych na jego powieściach, "The Stranger" z Hannah John-Camen ("Killjoys") czy "Zostań przy mnie" z Cush Jumbo ("Sprawa idealna") , minęło kilka lat. Pierwszy brytyjska produkcja "cobenowska" Netflixa - seria "Safe" z Michalem C. Hallem - powstała na bazie pomysłu pisarza. Był także francuski "Bez pożegnania" oraz hiszpański "Niewinny", dwie polskie produkcje - "W głębi lasu" i "Zachowaj spokój". Wielkim hitem okazało się w 2024 roku brytyjskie "Już mnie nie oszukasz". W ostatnich tygodniach na Netfliksie zadebiutowała trzecia polska adaptacja powieści Cobena - "Tylko jedno spojrzenie" oraz argentyńskie "Na gorącym uczynku".

Zobacz też: Polskie adaptacje Cobena są popularne na świecie. "Wypracowujemy kompromis"

W rozmowie z "halo tu polsat" pisarz opowiedział o swoich książkach, ekranizacjach i o tym, dlaczego uwielbia polskich czytelników.

 "To jest dziesiąty serial na podstawie moich książek, trzeci nakręcony w Polsce z fantastycznymi polskimi aktorami. Poznałem całą obsadę wszystkich 3 seriali: "W głębi lasu", "Zachowaj spokój", "Tylko jedno spojrzenie" i miałem wrażenie, że wszyscy moi bohaterowie ożyli. Jak patrzyłem na Marysię Dębską, główną bohaterkę, pomyślałem sobie, że to niesamowite, że skromny pomysł, który powstał w moim domu w New Jersey za sprawą tych niesamowicie utalentowanych ludzi w Polsce nabrał realnych kształtów i ludzie w 190 krajach i 300 milionów domów będą mogli to zobaczyć" - mówił Coben w rozmowie z Kamilą Ryciak.

Czy pisarz wątpi czasami w swoje umiejętności pisarskie?

"Moja rodzina najbardziej się boi, że nie znajdę pomysłu na kolejną książkę i przeze mnie zwariują, bo to się dzieje, gdy brakuje mi historii" - mówi Harlan Coben. "Bywa, że wątpię w moje umiejętności pisarskie. Zawsze się martwię, takie uroki tej branży. Wydaje mi się, że tylko kiepscy pisarze myślą, że są dobrzy. Gdy pisarz mówi ci, że książka jest genialna, uwierz mi, że na bank jest do kitu (...)".

Zobacz też: Ten kryminał Netflixa od razu obejrzycie w całości. Wciąga od pierwszych minut