"Barwy szczęścia": Odcinek 2469. Jezierscy o krok od rozwodu!
Sławka (Ewelina Serafin) nie będzie umiała pogodzić się z tym, że jej mąż to zwykły oszust nabijający klientów rodzinnej firmy w butelkę. Wprost powie Kornelowi (Jakub Bohosiewicz), że nie chce dłużej być tym, kim stała się przy nim... W 2469. odcinku „Barw szczęścia” (emisja w czwartek 9 września o godzinie 20.10 w TVP2) Sławka zaskoczy Kornela wyznaniem, że zamierza uporządkować swoje życie. - Wszystko w porządku? - zapyta ją mąż, a ona... wybuchnie.
- Nie! Nic nie jest w porządku! - krzyknie kobieta i powie Kornelowi prosto w oczy, co myśli o życiu, jakie jej zafundował.
- Co takiego? Czujesz się źle z tym, jakimi staliśmy się ludźmi? Co to niby znaczy? - zdenerwuje się Jezierski.
Sławka wytknie mu, że oszukuje klientów.
- Jakim my jesteśmy wzorem dla naszych dzieci? Nie wstyd ci? - wykrzyczy mężowi prosto w twarz.
- A dlaczego miałbym się wstydzić? - zdziwi się Kornel.
- Bo dorabiamy się na oszustwie! - Sławka nie wytrzyma.
Jezierski spojrzy na żonę z politowaniem i po chwili milczenia przypomni jej, że wiedziała o tym, jak on prowadzi interesy i do tej pory jej to nie przeszkadzało.
- Skąd to nagłe moralne oświecenie? Miałaś jakieś widzenie? Czy w końcu postanowiłaś się wyspowiadać? - zakpi.
Sławka aż poczerwienieje z wściekłości.
- Tak... wiem, do tej pory kibicowałam ci i korzystałam z twojego talentu do robienia przewałów. Ale mam już dość - powie.
- Ja cały czas żyję w stresie, że ten przekręt z winami wyjdzie na jaw, że wpadnie tu policja... - zacznie szlochać.
Kornel uśmiechnie się lekceważąco pod nosem i poradzi żonie, żeby jednak nie traktowała go jak gangstera, bo nie zasługuje na to.
- Możesz skończyć w więzieniu - westchnie Jezierska.
- W końcu na pewno tam trafisz. A zanim do tego dojdzie... nasza rodzina się rozpadnie - stwierdzi.
Zobacz też: "Barwy szczęścia": Romanowski zagnie parol na Renatę!
Jeszcze tego samego dnia Sławka postawi Kornelowi ultimatum. Zgodzi się zostać z nim pod warunkiem, że on znajdzie sobie normalną, uczciwą pracę.
- Możemy i pewnie powinniśmy przejść na jasną stronę, ale to nie znaczy, że musimy zacząć wszystko od zera - powie Jezierski.
Czy to znaczy, że nie zrezygnuje z oszukiwania klientów i będzie wolał zostać sam, zamiast pozbyć się wygód, do jakich zdążył się przyzwyczaić? Czy pozwoli Sławce odejść?
Zobacz więcej:
"Barwy szczęścia": Władek umiera!