5 najgorszych serialowych finałów w historii! Widzowie byli wściekli
Rozczarowanie, wściekłość i niepochamowany smutek. To czuje każdy widz, kiedy jego ulubiona seria zostaje zawieszona albo kończy się w najgorszy możliwy sposób. W historii telewizji i streamingu nie brakuje przykładów seriali, których finały oburzyły widzów. Oto kilka z nich.
Powiedzenie, że finał ostatniego sezonu "Gry o tron" był rozczarowujący, nie odzwierciedliłoby skali frustracji, którą odczuli widzowie. Przez 8 sezonów twórcy starannie budowali wielowymiarowe postaci, łączyli wątki, które na pozór wydawały się niepowiązane i w rezultacie stworzyli fascynujący świat, w którym toczy się wciągająca historia. Wszystko po to, by na sam koniec bezmyślnie przyspieszyć akcję.
Zamiast pełnowymiarowej, pełnej przebiegłych spisków i wyrafinowanych forteli akcji, widzowie dostali spłyconą fabułę, w której prawie żaden z bohaterów nie spełnił ich oczekiwań. W ten sposób 8. sezon "Gry o tron" stał się jednym z najgorszych w historii całej serii.
Biorąc pod uwagę fakt, że cała fabuła serialu opierała się na tajemnicy, kto jest matką dzieci Teda, a wątek miłości głównego bohatera i Robin był bardzo rozbudowany, pojawienie się nowej bohaterki pod koniec było bardzo rozczarowujące. Twórcy nie tylko nie spełnili oczekiwań widzów, ale też zdołali wprowadzić do serialu niepotrzebny chaos.
"Belle Epoque" została okrzyknięta największą klapą TVN. Słusznie. Oprócz naiwnie prostych zagadek kryminalnych, które główny bohater rozwiązywał w mgnieniu oka, serial zaoferował widzom bardzo miałkie zakończenie. Konstancja zabiła Rosjanina, powstrzymując tym samym Koryckiego przed ujawnieniem jej prawdziwej tożsamości. Miało to sprawić, że widz będzie pozostawiony z uczuciem niedosytu. W tym przypadku jednak był to tylko gwóźdź do trumny.
Pierwsze cztery sezony "Dextera" były powiewem świeżości w serialowym świecie. Widzowie w końcu dostali głównego bohatera, który jednocześnie był antagonistą. To wpłynęło na sukces produkcji. W finałowej części serialu morderca wskakuje do łodzi i odpływa w kierunku szalejącej burzy. Ta scena sugeruje, że twórcy postanowili zakończyć życie bohatera w iście hollywoodzkim stylu. To byłoby idealnym zamknięciem wciągającej fabuły. Jednak chwilę później Dexter pokazany jest w roli drwala, mieszkającego w bliżej nieokreślonym miejscu. Przez to w odczuciu widzów serial zaczął przypominać zdanie, na końcu którego brakuje kropki.
"13 powodów" jest serialem, który jeszcze przed finałem zaczął mierzyć się z poważną krytyką. Zarzucano mu między innymi spłycanie problemów psychicznych i bezrefleksyjne przedstawienie tematu samobójstw. Rozczarowujący finał był więc wisienką na torcie. Clay traci nad sobą panowanie, Jess jest zmuszona do wybaczenia Bryce'owi, a wszystkie przestępstwa, popełnione przez nastolatków, pozostają tajemnicą. Fani serialu nie mogli wyobrazić sobie gorszego zakończenia.
Zobacz też: Wiktory wróciły po latach przerwy. Kto zbojkotował galę?