Jimmy Kimmel chce zrezygnować z prowadzenia słynnego talk-show
Jest jednym z najpopularniejszych amerykańskich prezenterów telewizyjnych. Rozpoznawalność i sympatię widzów zagwarantował mu autorski program "Jimmy Kimmel Live!", którego gospodarzem jest od 2003 roku. Wiele wskazuje na to, że komik ma już dość i chce przejść na emeryturę. Jak ujawnił w najnowszym wywiadzie, coraz częściej nachodzą go wątpliwości w kwestii dalszego prowadzenia słynnego talk-show.
W połowie maja Jimmy Kimmel poinformował fanów, że po raz drugi zachorował na COVID-19. Słynny amerykański komik i prezenter telewizyjny zapewnił, że jego stan jest stabilny, a chorobę przeszedł niemal bezobjawowo. "Jestem niezwykle pozytywnym człowiekiem. Zrobiłem test i znów dostałem pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Wszystko jest pod kontrolą, wziąłem dwie dawki szczepionki i dawkę przypominającą" - wyjaśnił wówczas we wpisie na Twitterze.
Wygląda na to, że doświadczenie choroby, która nadal zbiera na świecie śmiertelne żniwo, skłoniło gwiazdora do refleksji nad swoją przyszłością. Jak ujawnił bowiem właśnie w podcaście "Variety’s Awards Circuit", coraz częściej zastanawia się nad przejściem na emeryturę. Jego popularny talk-show "Jimmy Kimmel Live!" nadawany jest na antenie ABC od stycznia 2003 roku.
"Chciałbym mieć stuprocentową pewność, że to zrobię, ale na razie biję się z myślami. Są takie chwile, gdy myślę sobie: 'Nie mogę tego dłużej robić, mam dość', ale są też momenty, kiedy zastanawiam się, co właściwie miałbym robić po odejściu. To bardzo skomplikowana sprawa. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę tak istotne kwestie, jak bezpieczeństwo rodziny czy dobro wieloletnich współpracowników. Wiem jednak, że ostatecznie będę musiał odejść. Nie zamierzam tego robić w nieskończoność. Nie mogę powiedzieć, że to rozgryzłem i wiem, co dalej. Ale ostatnio naprawdę dużo o tym myślę" - zaznaczył Kimmel.
Prezenter dodał, że niezmiernie raduje go fakt, iż przed planowanym przejściem na emeryturę udało mu się zrealizować pomysł, o którym myślał od kilku lat. Mowa o primaaprilisowej zamianie miejsc z Jimmym Fallonem. Na początku kwietnia komicy zaskoczyli fanów i "wymienili się" swoimi programami. Gdy widzowie "Jimmy Kimmel Live!" zamiast gospodarza talk-show zobaczyli w studiu Fallona, ci, którzy wybrali program "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon", zdumiało pojawienie się Kimmela w roli prowadzącego. "Pomyślałem, że byłoby niesamowicie zabawnie zrobić to właśnie z Jimmym, bo ludzie notorycznie nas mylą. Po raz pierwszy rzuciłem ten pomysł jakieś pięć lat temu. A potem wybuchła pandemia, więc nie udało się tego zrealizować. Bardzo się cieszę, że zdążyłem to zrobić, zanim odejdę" - wyjawił komik.