Jan Szul: Był wielką gwiazdą TVP! Niewiarygodne, czym zajmuje się dziś

Jan Szul był w pierwszej dekadzie XXI wieku jedną z najbardziej wpływowych gwiazd Telewizji Polskiej. Nie dość, że prowadził nadawane na antenie Jedynki „Wiadomości”, to w dodatku był szefem TVP Info. Odszedł z mediów narodowych w 2016 roku, gdy rządy na Woronicza zaczęli sprawować entuzjaści tzw. dobrej zmiany. Dziś jest bardzo cenionym malarzem, którego pejzaże zachwycają znawców sztuki i wystawiane są w prestiżowych galeriach.

Swą przygodę z telewizją Jan Szul rozpoczynał od stażu u... Elżbiety Jaworowicz. Był jeszcze studentem dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, gdy współtwórczyni niezwykle wtedy popularnego programu "Turniej Młodych Reporterów" zaoferowała mu miejsce w swoim zespole.

Jan Szul: Udawał bezdomnego, żeby przekonać się, ile można zarobić na ludzkiej litości

Gdy w 1986 roku - tuż po obronie dyplomu - Jan Szul dostał propozycję dołączenia do grona reporterów nowo powstałego "Teleexpressu", miał już na koncie nie tylko staż u Jaworowicz, ale też w radiowej Jedynce, na antenie której prowadził m.in. kultowe "Cztery Pory Roku".

W "Teleexpressie" Szul zasłynął jako dziennikarz, który nie boi się wyzwań i gotów jest zrobić wszystko, by zdobyć potrzebne mu informacje.

Reklama

Do historii programów informacyjnych TVP przeszła jego próba udokumentowania, czy - a jeśli tak, to ile - da się zarobić, grając na litości ludzkiej. Przebrał się wtedy za bezdomnego i przez kilka dni żebrał na ulicach Warszawy, a to jako chory na AIDS, a to jako niemający co jeść bezrobotny, innym znów razem jako opiekun chorego psa czy samotny ojciec, który może stracić dzieci. Materiały, które realizował "pod przykrywką", cieszyły się ogromną popularnością i przyniosły przystojnemu reporterowi wielkie uznanie widzów i szefów.

W 1989 roku Jan wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził prawie trzy lata. Po powrocie do kraju dostał pracę w redakcji "Wiadomości", przez pewien czas prowadził nawet główne wydania programu, potem był ich wydawcą i kierownikiem działu politycznego, aż w końcu w 1999 roku został szefem głównego programu informacyjnego TVP1.

Jan Szul: Zrezygnował z etatu, by mieć czas na malowanie

Dekadę później, pracując po drodze jako główny wydawca "Kuriera" TVP3, Jan Szul nieoczekiwanie awansował na stanowisko dyrektora TVP Info. Zanim w 2016 roku podjął decyzję o rozstaniu z mediami narodowymi, kierował jeszcze przez pewien czas redakcją publicystyki, reportażu i dokumentu Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

Jan Szul odszedł z TVP nie z powodu tzw. dobrej zmiany, ale dlatego, że dostał ofertę zostania głównym specjalistą w Ministerstwie Energii, z którym związał się na 3 lata. W końcu uznał, że powinien całkowicie poświęcić się swej największej pasji - malowaniu, i zrezygnował z etatu.

Malarstwem Jan Szul zainteresował się w czasie studiów. Pewnego dnia zatrzymał się przed jedną ze stołecznych galerii i zaczął podziwiać wystawiane w niej prace.

"Jan Szul wszedł do świata sztuki jako kolekcjoner, ale w 2010 roku postanowił chwycić za pędzel i wyrazić swoje artystyczne emocje" - pisała o nim Marta Królikowska z łódzkiej Galerii Adi Art (źródło cytatu: oficjalna strona internetowa Jana Szula janszul.pl/opinie).

Jan Szul: Malarstwo jest największą pasją byłego gwiazdora TVP

Kiedy - będąc jeszcze pracownikiem TVP - Jan Szul dostał od jednego ze znajomych na imieniny pędzle, farby i blejtram, uznał, że to znak, by samemu zacząć malować. Kilka tygodni później poszedł do profesora Mariana Czapli z warszawskiej ASP z kilkoma swoimi pracami.

"Stwierdził, że fajnie mi to wychodzi. To mnie ośmieliło" - wspominał w rozmowie z "Angorą".

Specjalnością Jana Szula były i są pejzaże. Mówi, że od początku chciał, aby na jego obrazach pojawiało się tylko to, co zna i kocha. Do dziś maluje przede wszystkim zapamiętane z dzieciństwa krajobrazy charakterystyczne dla Podkarpacia, Lubelszczyzny i Kielecczyzny. Wystawy jego prac - "Krajobraz jest we mnie" i "Sceny z życia i krajobrazu" - oglądać mogli bywalcy znanych galerii malarstwa w całej Polsce. Krytycy określają go mianem impresjonisty pejzaży, a jego prace nazywają przekonującymi siłą wyrazu dziełami.

Jan Szul jest obecnie jednym z najbardziej znanych i cenionych polskich pejzażystów oraz  kolekcjonerów sztuki.

64-letni były dziennikarz zadeklarował niedawno w wywiadzie dla "Angory", że nie ma zamiaru wracać przed kamerę.

Zobacz też:

Magdalena Lamparska zdradziła, co wybrałaby zamiast aktorstwa

Recenzja serialu Django - miał być wybuch dynamitu, wyszedł niewypał

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy