Od pewnego czasu przeżywa kryzys emocjonalny. "Zostałam sama"

Trudno uwierzyć, że Katarzyna Figura już parę lat temu osiągnęła wiek emerytalny i jest matką 38-letniego mężczyzny oraz dwóch ponad 20-letnich kobiet. Aktorka nie kryje, że od pewnego czasu przeżywa kryzys emocjonalny zwany potocznie syndromem opuszczonego gniazda. Jej najmłodsza córka już kilka miesięcy temu wyprowadziła się z domu, starsza od trzech lat mieszka w Londynie, a syn od dawna ma swoje życie z dala od niej. "Oswajam te zmiany, choć nie jest łatwo" - mówi gwiazda, pytana, jak znosi samotność.

Katarzyna Figura w niemal każdym wywiadzie, w którym pada pytanie o jej dzieci, mówi, że są jej największym sukcesem.

"Jestem z nich bardzo dumna" - wyznała w rozmowie z "Vivą!", opowiadając o synu i córkach.

"Moje dzieci są owocami dramatycznych miłości. Widocznie musiałam cierpieć, by urodzić Aleksandra, Koko i Kaszmir. Są moją największą inspiracją i motywacją do życia" - stwierdziła.

Syndrom opuszczonego gniazda daje się jej we znaki

Aktorka już kilka lat temu, gdy Kaszmir zdała maturę i wyjechała do Paryża, gdzie jej starsza siostra studiowała reżyserię, zanim przeniosła się do Londynu, poczuła, że w jej życiu nadszedł czas wielkich zmian.

Reklama

Dopóki jeszcze żyła jej mama (Halina Figura odeszła na początku 2024 roku), nie bała się samotności. Dziś jest sama i uczy się - to jej słowa - "oswajać pustkę".

"Do niedawna mój czas był wyznaczony obowiązkami matczynymi, a także obecnością mojej mamy" - stwierdziła na łamach "Show", dodając, że ma teraz wreszcie czas na medytację, jazdę na rowerze i inne "aktywności", na jakie wcześniej trudno jej było wygospodarować wolną chwilę.

Mimo że Katarzyna Figura przekonuje, iż świetnie odnajduje się w nowej rzeczywistości, w której nie ma obok niej dzieci, bywa, że cierpi. Syndrom opuszczonego gniazda czasem ostro daje się jej we znaki.

"Zmieniła się moja życiowa mapa. Cały czas wspieram moje dzieci, choć one już same w dużym stopniu wyznaczają swoje życiowe przestrzenie" - powiedziała "Vivie!"

"Moim dzieciom zawsze dawałam wolność, pozwalałam wybierać swoje drogi. Rodzice mogą sugerować, ale nie narzucać. Ja nigdy tego nie robiłam" - wyznała z kolei w wywiadzie dla "Show".

Nie miała szczęścia do mężczyzn, teraz cieszy się wolnością

Katarzyna Figura zdaje sobie sprawę z tego, że dzieci będą miały dla niej coraz mniej czasu. Już teraz rzadko się z nimi widuje.

"Po latach służby, którą czyniłam dla moich najbliższych z pełną odpowiedzialnością i wielką radością, teraz mam po prostu wolność" - stwierdziła w rozmowie z "Faktem".

"Zostałam sama, ale jest mi z tą samotnością bardzo dobrze, to nie jest samotność smutna" - dodała.

Ostatnio aktorka często słyszy pytanie, czy nie brakuje jej męskiego wsparcia, czy nie tęskni za miłością.

"Nie miałam szczęścia do mężczyzn. Ale przecież zaraz mogę spotkać miłość mojego życia" - powiedziała pół żartem, pół serio dziennikarce "Vivy!".

"Może kogoś spotkam na swojej drodze? Mężczyznę... A może kobietę?" - zastanawiała się na łamach cytowanego już dwutygodnika.

Wystarcza jej miłość dzieci

Aktorka twierdzi, że nie ma potrzeby "zagłuszać samotności inną osobą", więc nie umawia się na randki, chociaż dostaje na nie zaproszenia.

"Kiedy człowiek jest młodszy, marzy o wielkiej miłości. Dzisiaj wiem, że tą miłością nie musi być druga osoba. To może być pasja. Szczerze mówiąc, umawiając się dzisiaj na randkę, bałabym się. Nie chciałabym ponownie wpaść w uczuciową i życiową pułapkę" - cytował jej słowo magazyn "Show".

"Miłość jest we mnie. Życie jest miłością" - powiedziała Katarzyna Figura "Vivie!" i dodała, że najważniejsze jest dla niej, że kocha i jest kochana przez swoje dzieci.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Figura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL