Jako "Mariolka" rozśmieszał całą Polskę. Co dziś robi popularny kabareciarz?

Kabarety cieszą się w Polsce ogromną popularnością. Występy na scenie dla wielu osób były przepustką do show-biznesu i drogą do sławy. Rolą szalonej Mariolki Igor Kwiatkowski zapewnił sobie sympatię tysięcy Polaków. Kilka lat temu odszedł z kabaretu Paranienormalni i od tamtej pory sprawdza się na nowych polach. Czym zajmuje się dzisiaj?

Z zawodu jest... kucharzem

Urodzony 20 stycznia 1978 w Kowarach Igor Kwiatkowski swoją karierę zaczynał w programie "Debiut", w którym zdobył drugie miejsce, otrzymując 30% głosów i nagrodę w postaci roli w serialu "Samo życie". Nie wszyscy wiedzą, że z wykształcenia jest... kucharzem.  Pracował również jako magazynier, barman oraz DJ w jednej z radiowych rozgłośni.

W 2004 roku wraz z Robertem Motyką i Rafałem Kadłuckim założył Kabaret Paranienormalni, w którym stworzył m.in. postać Mariolki czy Kryspina. Cztery lata później dołączył do nich Michał Paszczyk. Kabaret z każdym występem zyskiwał coraz większą popularność. Ogromną sympatią cieszyła się zwłaszcza postać zwariowanej Mariolki zainspirowanej dziewczyną, którą Kwiatkowski poznał w Warszawie. 

Reklama

"Miała na imię Ewa i w przeciwieństwie do Mariolki była brunetką. Jej sztandarowym tekstem było "ja pyrtolę". Ewa wydała się tak zabawna, że na długo zapamiętał jej teksty i ruchy. Szybko zrozumiał, że takich dziewczyn jak Ewa jest więcej i że każdy spotkał kiedyś na swojej drodze taką Ewę" - podaje portal Biletyna.pl. Stworzenie Mariolki było strzałem w dziesiątkę i o Paranienormalnych usłyszała cała Polska. 

Pożegnanie z Mariolką

Niespodziewanie, w 2017 roku Igor Kwiatkowski podjął decyzję o odejściu z kabaretu. "Od wielu lat była we mnie taka tęsknota, żeby trochę popróbować nowych rzeczy, stąd decyzja o tak dużej zmianie w moim życiu" - tak tłumaczył swoją decyzję. Nie zrezygnował jednak z występów na scenie. Co więcej - zaczął pojawiać się w popularnych programach. Prowadził pierwszą edycję talent show "Śpiewajmy razem. All Together Now". Później skupił się na solowych występach. 

Ku rozpaczy fanów Kwiatkowski przestał odgrywać Mariolkę. "Przestałem grać Mariolkę, gdy zrozumiałem, że przebieram się za dziewczynę w wieku swoich dzieci" - przyznał w jednym z wywiadów. Nie ukrywał również, że chciał się pokazać widowni od innej strony. 

"Nowa rzeczywistość bardzo mi się podoba. To sytuacja podobna do tej, kiedy ktoś po latach pracy w dużej firmie, decyduje się założyć własny biznes. Zgromadziło mi się zbyt dużo dowcipu, który nie mieścił się w konwencji grupowej. Nie zasłaniam się już kreowanymi przez lata postaciami. Teraz w dowcipach i skeczach jest dużo mnie samego. Zauważyłem, że najlepszą kanwą są historie z mojego prywatnego życia, publiczność reaguje na nie dużo bardziej żywiołowo niż na żarty od początku do końca wymyślone" - mówił w "Tele Tygodniu". 

Michał Wójcik: Kabareciarz i kobieciarz żyje jak gwiazda rocka!

Igor Kwiatkowski: Życie prywatne

Prywatnie Igor Kwiatkowski jest dość skrytym człowiekiem. W przeciwieństwie do wielu gwiazd, Instagram jest dla niego miejscem, w którym zamieszcza jedynie posty związane z życiem zawodowym. O jego życiu prywatnym wiadomo bardzo niewiele. Jeszcze mniej wiadomo o jego żonie, Barbarze. Para jest ze sobą od wielu lat. W 2005 roku na świat przyszedł ich syn Wiktor. Trzy lata później powitali na świecie córkę Maję. 

Kwiatkowski przyznał jednak, że czasami wykorzystuje dialogi z życia rodzinnego w swoich występach. Na szczęście żona nie ma o niego do tego pretensji. "Kiedy się z czegoś lub kogoś śmieję, to zawsze staram się, by każdy czuł się komfortowo. Nawet ten, kogo parodiuję. Taki mam styl - nie dociskam dowcipów i nie jestem dosłowny" - przyznał kabareciarz w "Tele Tygodniu". 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: kabarety | telewizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy