Ród smoka
Ocena
serialu
7,7
Dobry
Ocen: 101
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Epickie widowisko i dysfunkcyjna rodzina. Gwiazdy o prequelu "Gry o tron"

Przed premierą drugiego sezonu "Rodu smoka" mieliśmy okazję wraz z dziennikarzami z Kanady, Portugalii, Ukrainy i Argentyny uczestniczyć w rozmowie z gwiazdami serialu MAX - Olivią Cooke i Phią Saban. Co czeka na ich bohaterki w najnowszych odcinkach? Jak rozwinie się trudna relacja matki i córki? Czy aktorki pytały o radę ekipę "Gry o tron" i jak odnajdują się w serialu, który ma tak liczne grono fanów?

"Ród smoka": Relacja Alicent i Helaeny

"Ród smoka" to serial o polityce, sojuszach oraz, a może przede wszystkim, o rozdartej wewnętrznie i dysfunkcyjnej dynastii Targaryenów. Skomplikowane relacje rodzinne to główny trzon serialu. W drugim sezonie, jak wielu fanów znających powieść George’a R.R. Martina wie, a widzowie zapewne się spodziewają, sytuacja pomiędzy członkami rodu tylko się pogorszy. Co czeka w najnowszych odcinkach Alicent (Olivia Cooke) oraz Helaenę (Phia Saban)?

Reklama

"Dla Alicent i Helaeny to bardzo skomplikowany sezon, ale wydaje mi się, że ich relacja staje się silniejsza. Helaena stanowiła wcześniej dla Alicent zagadkę - zawsze starała się nawiązać nić porozumienia i stworzyć więź matki z córką. W tym sezonie w końcu mamy mnóstwo takich scen" - mówi dziennikarzom, w tym Interii, wcielająca się w królową Alicent Olivia Cooke.

"Zupełnie się zgadzam" - dodaje znana z "Upadku królestwa" Phia Saban. "To jest jedna z tych sytuacji, w której ludzie zaczynają rozumieć się nawzajem ponieważ znajdują się w niebezpieczeństwie. Nie mają wyboru - muszą zaakceptować osobę przed sobą taką, jaką jest. Kiedyś obie uciekały od pewnych rzeczy, gdyż były one niekomfortowe, a teraz myślą - taka jest nasza relacja".

"Przyjmują ją taką, jaka jest. Z tego też rodzi się pewien rodzaj miłości" (...)  Często słyszałam, że relacje pomiędzy rodzicami i dziećmi stają się silniejsze, a działania rodziców nabierają sensu, kiedy rodzą się wnuki. Możliwe, że to właśnie stało się w przypadku Alicent i Helaeny - połączyło ich macierzyństwo".

Pierwsze odcinki będą z pewnością próbą dla Alicent. Jak mówi w wywiadzie Olivia Cooke, początek drugiej serii to interesujący czas dla jej bohaterki, która zdaje sobie sprawę, że pomagając swojemu synowi objąć Żelazny Tron, mogła popełnić błąd.

"Synowie Alicent trochę się od niej odsuwają. Aegon (Tom Glynn-Carney) nie potrzebuje jej rad; nie stosuje się do jej wskazówek. Z kolei Aemond nie słuchał Alicent już od dłuższego czasu, więc teraz moja bohaterka wędruje po zamku i widzi jak wszystkie elementy gry wypadają jej z rąk. To jest ciekawe, ponieważ właśnie z tym przychodzi pewne uczucie wolności - Alicent zawsze kierowała się obowiązkiem, znajdowała się pod silnym wpływem ojca i była w zasadzie pionkiem na szachownicy. Teraz ma chwilę na zastanowienie się i w pewnym momencie myśli, "chyba popełniłam błąd".

"Ród smoka": Gwiazdy są w kontakcie z aktorami z "Gry o tron"

"Gra o tron" przyniosła ogromną sławę aktorom, którzy wcześniej nie byli znani szerokiej publiczności. Teraz Emilia Clarke czy Kit Harington mogą przebierać w filmowych i serialowych propozycjach, a miliony fanów na całym świecie gorąco im kibicują. Czy, biorąc pod uwagę rozgłos lub pracę na planie tak dużej produkcji, gwiazdy "Rodu smoka" kontaktowały się z obsadą "Gry o tron" prosząc o radę?

"Pamiętam, że raz skontaktowałam się z Maisie [Williams, aktorka wcielająca się w postać Aryi w "Grze o tron" - przyp. red.]. Pracowałyśmy razem dawno temu, kiedy miałam chyba 18 lat, ona - 15. Rozmawiałam z nią o szumie wokół serialu, o tym, jaka intensywna jest to praca. Wpadłam na Emilię [Clarke, czyli serialowa Daenerys - przyp. red.] oraz Sophie [Turner, która grała Sansę - przyp. red.] w zeszłym roku. Spotkałam też Kita [Harington, czyli Jon Snow - [przyp. red.], który jest naprawdę przemiłym i niesamowitym facetem" - mówi Cooke i dodaje ze śmiechem, że mają grupowy czat.

Podczas rozmowy z dziennikarzami padło również pytanie o cechy, jakie musi posiadać postać, aby przeżyć w świecie wykreowanym przez George’a R.R. Martina. Co pomaga przetrwać dwóm bohaterkom?

"Ja, jako Olivia, zginęłabym po dwóch minutach. W tym świecie na pewno trzeba być wytrwałym; mieć trochę ślepą wiarę, że podąża się właściwą ścieżką. Alicent jest wierząca i sądzę, iż to bardzo jej pomaga".

Phia Saban uważa, że najważniejsze w tej kwestii dla Helaeny jest wsparcie rodziny: "Oni nie zawsze ją rozumieją, ale to jej rodzina, która zawsze jest wokół niej".

Zobacz też: Hit MAXa otrzyma kolejny sezon! "Taniec smoków trwa"

"Ród smoka": Czego Olivia Cooke i Phia Saban nauczyły się na planie?

Praca na planie wysokobudżetowego serialu to wymagające zadanie. Czego aktorki uczą się lub nauczyły na planie "Rodu smoka"?

"O rany. W tej pracy uczę się czegoś nowego co pięć sekund" - śmieje się Olivia.

"Dla mnie najważniejszą rzeczą jest wsparcie naszej obsady. Każdy z nich jest wspaniały - bierzemy udział w tej szalonej wyprawie jako naprawdę zgrana grupa. W stresującej sytuacji żartujemy, zawsze dbamy o siebie" - wyjaśnia z kolei Phia. "Ten zespół to najlepszy prezent, jaki dostałam. Poza tym wszyscy są bardzo utalentowani. Do tej pory nakręciłam tylko dwa seriale ["Upadek królestwa" oraz "Ród smoka" - przyp. red.], ale miałam niesamowite szczęście do ludzi. Mam jednakowy etos pracy i to też jest piękne".

"Ród smoka": Olivia Cooke o fanach serialu

"Ród smoka" to jedna z największych produkcji fantasy w ostatnich latach. Jak wiadomo, gatunek ten cieszy się wielką popularnością, a gwiazdy filmów i seriali często pojawiają się na konwentach. Jak Olivia Cooke i Phia Saban czują się w tym klimacie i jak odbierają fanów?

"Byłam na kilku konwentach, w tym Comic-Con, i za pierwszym razem nie mogłam uwierzyć w ten ogrom. To było szaleństwo, istne szaleństwo. I wiesz, wiąże się z tym pewna presja - chcesz wykonać świetną robotę i dobrze zagrać swoją rolę, aby uhonorować i materiał źródłowy, i fanów. Czasami jest to trudne, bo fani bywają... głośni" - stwierdza Olivia.

"Czy są czasami takie sytuacje, że fani podchodzą do ciebie i opowiadają ci swoją teorię na temat serialu? Pewnie w takiej chwili jesteś dla nich Alicent, nie Olivią".

"Pewnie tak. Tyle, że nie bardzo mi się to podoba. Jestem zupełnie inną osobą niż Alicent".

"Zdecydowanie. Bardzo lubię Alicent, ale ciebie chyba lubię bardziej" - kończy Phia.

Zobacz też: Szykuje się największy hit tego lata? Aktorzy zdradzają szczegóły

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Ród smoka | Gra o tron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy