Pam & Tommy
Ocena
serialu
7,8
Dobry
Ocen: 4
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Pam & Tommy": Kontrowersyjna scena z penisem? "Nie wiedzieliśmy czy to zadziała"

Podczas swojego niedawnego wywiadu aktor Sebastian Stan wspomina najdziwniejszą scenę, która miała miejsce w serialu "Pam & Tommy”. Produkcja opowiada o namiętnym związku Pameli Anderson i Tommy’ego Lee, a w jednej ze scen, główny bohater rozmawia ze swoim… penisem.

Produkcja oparta na małżeńskich perypetiach aktorki "Słonecznego patrolu" Pameli Anderson (Lily James) i perkusisty Mötley Crüe Tommy'ego Lee (Sebastian Stan), zadebiutowała w tym roku na amerykańskiej platformie streamingowej Hulu. Jedna scena szczególnie zafrapowała widzów, chodzi o dialog głównego bohatera z własnym penisem.

Zarówno Lily James, jak i Sebastian Stan zostali docenieni za swoje role, a obie gwiazdy przeszły ogromne metamorfozy, aby jak najlepiej wcielić się w swoje postacie.

Sebastian Stan wspomina scenę z gadającym penisem

Serial "Pam & Tommy" zawiera niecodzienne i ekscentryczne poczucie humoru. Jeden konkretny moment, który ma miejsce w drugim odcinku "I Love You Tommy" nie tylko przyciągnął uwagę widzów serialu, ale natychmiast wywołał dyskusję w sieci. W scenie, o której mowa, postać Sebastiana Stana, prowadzi długi dialog ze swoim penisem.

Reklama

Aktor zapytany w wywiadzie w "Actors on actors" o tę scenę, powiedział, że stanowiła ona dla niego wyzwanie, ponieważ razem z twórcami obawiali się, że to będzie dla widza "za dużo" i nie trafi do nich ten rodzaj poczucia humoru.

Nie bez powodu ta scena miała miejsce w "Pam & Tommy". Została ona zainspirowana książką Tommy’ego Lee, w której perkusista opisał swojego penisa jako osobną postać.

Całość wyszła bardzo realistycznie. Do tego stopnia, że widzowie zaczęli zastanawiać się, czy w serialu występuje autentyczne przyrodzenie Sebastiana Stana, animowane jedynie przy użyciu techniki komputerowej.

Stanęło na tym drugim i zespół postanowił, że członek będzie wyglądał tak realistycznie, jak to tylko możliwe. Proteza została stworzona przy użyciu "mięsistego" silikonowego odlewu, który do złudzenia przypomina element ciała. Sam odlew powstał zaś z formy zdjętej bezpośrednio z przyrodzenia aktora.

Zobacz też:

"Pam & Tommy”: Kontrowersyjna scena z penisem

"Pam & Tommy": Pamela Anderson ma żal do twórców serialu?

"Pam & Tommy": Nigdy nie widzieli się "poza postacią"?

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy