"RuPaul’s Drag Race": Kontrowersje pod maską tolerancji
RuPaul Andre Charles, znany bliżej jako RuPaul, stworzył ogromne imperium dragowe. Jego show "RuPaul’s Drag Race" od lat utrzymuje się na szczytach list oglądalności. Z roku na rok zdobywa nowych odbiorców. W założeniu autor chciał promować równość, tolerancję oraz kulturę dragu. W znacznym stopniu udało mu się to osiągnąć. Jednak w kilku swoich wypowiedziach uderzył zarówno w środowisko LGBTQ, jak i kobiety. Co więcej, kilka uczestniczek show zostało oskarżonych o przemoc seksualną. Czym tak naprawdę kieruje się prowadzący i jak wygląda show zza kulis?
62-letni celebryta pierwsze kroki w swojej karierze stawiał w dziecięcym teatrze w San Diego. W późniejszych latach założył swój własny zespół RuPaul i U-Hauls w Nowym Jorku. Rozpoznawalność przyniosła mu piosenka "Supermodel (You Better Work)". Teledysk do utworu zdobył nawet nominację do MTV Video Music Awards. Następnie RuPaul zaczął współpracę z marką kosmetyczną M.A.C.
W 2009 roku rozpoczął swoje własne reality-show "RuPaul’s Drag Race". Z biegiem lat, program stał się fenomenem na skalę światową, co można zaobserwować m.in. po rosnące z roku na rok kwocie wygranej. W pierwszym sezonie było to 20 tysięcy dolarów, natomiast w kolejnych częściach - aż 100 tysięcy!
Show przyniosło mu rozgłos na arenie międzynarodowej. Za swój program otrzymał kilka nagród Emmy, z czego kilka z nich w kategorii "Najlepszy prowadzący reality show". Dodatkowo jest pierwszą drag queen w historii, której imię w 2018 roku zostało wygrawerowane w Alei Gwiazd w Los Angeles. Charles dostał również swój własny serial na Netflixie "Aj and The Queen".
Celem programu jest wyłonienie drag queen godnej tytułu "Next Drag Superstar". Uczestniczki rywalizują ze sobą w wielu różnorodnych konkurencjach: makijażowych, aktorskich, związanych z szyciem i designem, tanecznych, a także komediowych. Osoba, która wygra program, oprócz nagrody pieniężnej zyskuje międzynarodową sławę. Obecnie na platformie Netflix dostępnych jest 13 sezonów programu, 3 sezony edycji "All Stars" oraz 4-odcinkowy "RuPaul’s Secret Celebrity Drag Race".
Reality-show skupia się wokół drag queen, jednak istnieją również faux queen, w które mogą wcielić się cisgenderowe kobiety lub osoby niebinarne. Natomiast drag kings to postacie, w które wcielają się kobiety, chcąc odegrać role męskie. Świat drag jest otwarty dla każdego człowieka. Jednak w programie do tej pory występowali głównie mężczyźni lub osoby transpłciowe, które w trakcie programu dzieliły się swoją tożsamością.
Rangę programu uwidacznia liczba gwiazd światowej sławy, które gościły na scenie RuPaula. Wśród nich wymienić można piosenkarki: Arianę Grande, Miley Cyrus, Lady Gagę czy Nicki Minaj, a także projektanta Marca Jacobsa i aktorki Pamelę Anderson czy Katherine Langford.
"Jeśli nie umiesz pokochać samego siebie, jak do diabła chcesz pokochać kogoś innego?". Zdanie to stało się symbolem programu. Gdy prowadzący wypowiada je co odcinek, słyszy jednogłośne od wszystkich uczestniczek słowo "Amen". RuPaul w założeniu chciał szerzyć miłość oraz pokazać, że każdy człowiek jest w stanie osiągnąć sukces.
W programie możemy zobaczyć osoby o różnym kolorze skóry, w każdym rozmiarze, te bardziej umięśnione i te mniej mniej. Celebryta w każdym sezonie stara się nagradzać drag queens o innej urodzie i sylwetce. Przykładem tego może być kontrast między kobiecą Tyrą Sanchez, zwyciężczynią 2. sezonu, a mroczną Sharon Needles z 4. części programu.
RuPaul jest z pewnością osobą, której można przypisać wiele zasług. Przybliżył on szerszej widowni sztukę i kulturę dragu, tym samym przyczyniając się do rozwoju tej formy artystycznej. Dodatkowo pokazał często emocjonalne i tragiczne historie, z którymi często musi mierzyć się środowisko LGBTQ w obecnym świecie. Można wymienić tu: skrywanie swojej orientacji przed bliskimi oraz światem, prześladowania, ataki na tle fizycznym i psychicznym, a co za tym idzie różnego rodzaju zaburzenia mentalne czy uzależnienia. Pomimo często nie sprzyjających warunków, drag queens dzielnie walczą o wyrażanie siebie i bycie sobą, co budzi respekt i podziw wśród widzów.
Jednak wśród ogromu dobra, do którego przyczynił się RuPaul, pojawiają się pewne zgrzyty. Nie wszystkie komentarze celebryty spotkały się z pozytywnym odbiorem. Szczególnie te kłócące się z jego ideą równości każdego człowieka.
Sławny prowadzący jest osobą homoseksualną i jak sam mówi, jest otwarty na różnorodność seksualną czy też ekspresję płci. Niestety, jego wypowiedzi, których udzielił podczas wywiadu w "The Guardian", były dość krzywdzące dla kobiet, osób transpłciowych i niebinarnych.
W historii programu były już przypadki, w których zawodniczki w trakcie programu lub po zakończeniu show, wyjawiały swoją tożsamość. Wśród nich można wymienić takie osobowości jak Carmen Carrera, Monica Beverly Hillz czy Peppermint. Mimo to, kiedy zapytano RuPaula, czy zgodziłby się na udział w programie osoby transpłciowej, odpowiedział: "Prawdopodobnie nie".
Swoje stanowisko uargumentował słowami: "Drag traci poczucie zagrożenia i poczucie ironii, jeśli nie robią go mężczyźni (...) Możesz identyfikować się jako kobieta i powiedzieć, że jesteś w okresie przejściowym, ale wszystko zmienia się, gdy zaczynasz zmieniać swoje ciało".
Odniósł się w tej wypowiedzi do byłej uczestniczki Peppermint. Powiedział, że doszła ona do finału, gdyż nie miała jeszcze implantów piersi oraz nie przemieniła się w pełni. Słowa te wywołały burzę wśród fanów oraz internautów. Tym bardziej, że były jawnym atakiem oraz wykluczeniem zarówno kobiet, jak i osób transpłciowych i niebinarnych.