"Królowe życia" pozostają bez kary! Kontrowersje wokół uczestnika
Uczestnikiem 11. sezonu "Królowych życia", programu TTV był Arkadiusz Zgorzelski, w mediach znany jako Arek "Megakot" Kocik. Mężczyzna, pochodzący ze Szczecina w programie był przedstawiany jako miłośnik motoryzacji i mody, a także nie ukrywał słabości do kobiet. Okazuje się, że jego byłe partnerki zmarły w nie do końca jasnych okolicznościach, co wzbudziło kontrowersje wokół uczestnika.
Największą kontrowersją wokół Arka "Megakota" Kocika to tajemnicze śmierci jego byłych partnerek.
"Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. Tych dziewczyn, które umierały tragicznie w młodym wieku po związkach z nim było aż cztery. Z tego, co udało nam się ustalić wszystkie przed śmiercią miały poważny problem z narkotykami. Jak sam Mega Kot przyzna, policja podejrzewała go o zabójstwo jednej z nich"- opisał aktywista społeczny Jan Śpiewak, zacytowany przez Wirtualnemedia.pl.
Aktywista zaapelował i zachęcił do wysyłania skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak podaje wspomniany serwis, wpłynęło blisko 250 skarg na program TTV "Królowe życia".
Produkcja programu TTV po nagłośnieniu sprawy podjęła decyzję o wycofaniu 51-latka z wiosennej edycji programu. Ten jednak nie poczuwa się do winy. Śmierć partnerek wytłumaczył na jednym z filmików wstawionych na YouTube:
"Zamordowali mi kiedyś dziewczynę, już z nią wtedy nie byłem. Nawet policja mnie podejrzewała, że to ja ją zabiłem. Oskarżali mnie o zabójstwo, ale potem złapali prawdziwego mordercę. (...) Miałem takie pechowe rzeczy w życiu. Inna moja dziewczyna odebrała sobie życie. Ogólnie to nosiłem pecha. Cztery moje dziewczyny nie żyją"
Program TTV "Królowe życia" nie został ukarany, mimo 250 skarg. Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT zdradza portalowi Wirtualnemedia.pl dlaczego tak się stało:
"Głównym zarzutem w skargach skierowanych do regulatora, było promowanie osób z kryminalną przeszłością. Przeprowadzone postępowanie, w oparciu o materiały poemisyjne, nie wykazało obecności treści, które, tak jak stanowią przepisy, w szczególności propagowałyby działania sprzeczne z prawem, postawy i poglądy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym, z polską racją stanu lub zagrażające moralnemu rozwojowi małoletnich.
"W analizowanych odcinkach nie wystąpiły, bezpośrednio podczas emisji audycji, treści sprzeczne z prawem. Nie doszło zatem do naruszenia ustawy o radiofonii i telewizji oraz wydanych na jej podstawie rozporządzeń, dlatego KRRiT nie znalazła podstaw do podejmowania dodatkowych działań w tej sprawie. Takie stanowisko Krajowa Rada zajmuje we wszystkich sprawach, w których zarzuty odnoszą się do kwestii pozaekranowych i pozaemisyjnych, czyli nieprzedstawionych w nagraniu danej audycji" - dodała.
Najnowsza informacja na temat programu dla wielu widzów była szokująca. Jak się okazało, jesienią nie zobaczymy nowych odcinków, a produkcja serialu została zawieszona. Ostatni odcinek 12. sezonu wodzowie zobaczyli 2. czerwca. Przedstawiciele stacji podkreślają jednak, że nie wykluczają powrotu do tego formatu.
Zobacz też:
"Magia nagości. Polska": Już jesienią premiera trzeciej serii show!
Wypadek na planie "Top Model". Joanna Krupa pod opieką medyka