Piotr Adamczyk zostanie w USA na dłużej? "Mam o jeden powód mniej, by wracać"
Kariera Piotra Adamczyka nie zwalnia tempa! Przeżywa drugą młodość i obecnie pojawia się w produkcjach światowego formatu. Niedawno postanowił udzielić wywiadu, w którym opowiedział o swoich planach na przyszłość. Okazuje się, że wcale nie wiąże ich z Polską.
Piotr Adamczyk już kilka lat temu ugruntował swoją pozycję w polskiej aktorskiej pierwszej lidze. Od pewnego czasu podbija również zagraniczny rynek. Hollywoodzka kariera Piotra Adamczyka rozwija się w błyskawicznym tempie. Niedawno wystąpił w trzech sezonach serialu "For All Mankind" dla Apple TV+.
Jednak jego amerykański sen rozpoczął się od roli w serialu Marvela "Hawkeye". Zagrał w nim komediową rolę Tomasa, rosyjskiego członka mafii, którego pokochali fani Marvela w Polsce i nie tylko. Jego słynne "We kidnapped you, rozumiesz? You are our hostage now, rozumiesz to?!" poszło w viral na cały świat.
Po wspaniałym występie na skalę światową, posypały się nowe propozycje. Piotr Adamczyk zagrał w produkcji Amazon Prime Video "Night Sky", która miała już swoją premierę na platformie. Tym razem Piotr Adamczyk wystąpił u boku m.in. J.K. Simmonsa oraz Sissy Spacek. Fabuła serialu skupia się na losach postaci granych przez dwójkę tych aktorów, czyli Franka i Irene. Są oni emerytowanym małżeństwem z 50-letnim stażem, a na swoim podwórzu wiele lat temu odkryli oni portal/komnatę, która prowadzi na opuszczoną, obcą planetę.
"Night Sky": Serial z Piotrem Adamczykiem podbija Amazon Prime Video!
Piotr Adamczyk brylował wśród gwiazd Hollywood!
Aktor niedawno udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej". Opowiedział w nim m.in. o swojej karierze w USA. 50-latek poruszył również temat wojny w Ukrainie oraz zdradzić, co dalej planuje. Aktor wyznał, że na razie nie planuje wrócić do Polski. Wszystko przez wojnę, która sprawiła, że serial, w którym grał, został zawieszony, ponieważ realizowany był na rosyjskiej licencji.
"Jak dotąd konsekwencją, jaką bezpośrednio odczułem, jest rezygnacja z trzeciego sezonu serialu "Kowalscy kontra Kowalscy" realizowanego na rosyjskiej licencji. Rozumiem i popieram tę decyzję. Choć teraz mam o jeden powód mniej, żeby wracać do Polski" - przyznał lubiany aktor.
Adamczyk opowiedział również o tym, jakie jest podejście Amerykanów do wojny w Ukrainie. "Kiedy w końcu wylądowałem w Stanach z przekonaniem, że cały świat tą wojną żyje, zaskoczyło mnie, że tutaj to nie był materiał z pierwszych stron gazet". Zamiast tego opinię publiczną bardziej interesowała sądowa batalia między Deppem a Heard niż tocząca się w innym kraju wojna.
"Lightyears": Piotr Adamczyk dostał kolejną rolę w Hollywood?