Belle Epoque
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 1296
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Największe serialowe klapy! Zakończono je po pierwszym sezonie

Z każdą ramówką stacje telewizyjne prześcigają się w serialowych nowościach. Jednak nie zawsze znane nazwiska wystarczą, by zatrzymać widzów przed telewizorami. Banalna fabuła, a czasem po prostu nieodpowiednia godzina emisji powodują, że oglądalność spada z odcinka na odcinek. Które seriale zeszły z anteny już po pierwszym sezonie?

"Naznaczony"

Serial "Naznaczony" pojawił się na antenie TVN w 2009 roku jako pierwszy polski serialowy thriller. Pokładano w nim duże nadzieje. Niestety produkcja nie zawładnęła sercami widzów i szybko zakończono jej emisję. Głównego bohatera zagrał Piotr Adamczyk, który miał być kluczem do sukcesu serialu, a stało się dokładnie odwrotnie.

Okazało się, że znany aktor kompletnie nie pasuje do charakteru głównego bohatera - Tadeusza Krala. Choć sam scenariusz zapowiadał się świetnie, ostateczne wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Adamczyk długo tłumaczył się za ewidentną klapę serialu...

Reklama

"Aż po sufit"

To serial stworzony na podstawie australijskiej produkcji "Packed to the Rafters". Bohaterami są Joanna (Edyta Olszówka) i Andrzej (Cezary Pazura ) Domirscy - szczęśliwe małżeństwo, którego trójka dzieci wyprowadziły się z domu, jednak seria różnych wydarzeń sprawia, że wszyscy po kolei wracają z powrotem. Na dodatek do Domirskich wprowadza się ojciec Joanny, a spokojne życie małżeństwa wywraca się do góry nogami...

Popularność serialu nie trwała zbyt długo, mimo że jego australijski pierwowzór cieszył się ogromnym powodzeniem. Kiedy wyniki oglądalności nie były zadowalające dla TVN, serial zdjęto z anteny.

Najbardziej kontrowersyjne polskie seriale

"Raport mniejszości"

Serial powstał na podstawie filmu Steven Spielberga z 2002 roku i jest jego kontynuacją. Akcja serialu miała miejsce 10 lat po wydarzeniach z oryginału i skupiała się wokół losów trzech jasnowidzów, którzy starali się wykorzystać swoje zdolności, aby pomóc innym. O porażce produkcji zadecydowało kilka - niedobrani aktorzy, absurdalność wykreowanego świata czy przewidywalny, proceduralny charakter produkcji nie jest w stanie przykuć uwagi na więcej niż pięć minut. 

Jeżeli można było przełknąć niedopracowaną historię, to nie można było zignorować miernego aktorstwa i nudnych bohaterów. Po emisji kilku odcinków stacja FOX zadecydowała o zmniejszeniu liczby epizodów pierwszego sezonu. Z początkowo zaplanowanych 13. zrealizowanych zostało tylko 10.

"Rezydencja"

"Rezydencja" miała być telenowelą o pięknych ludziach, ogromnych pieniądzach i wielkiej miłości oraz zdradach i dramatach. Zapewnienie sukcesu oraz milionową publiczność miały produkcji zagwarantować wspaniałe zdjęcia kręcone w pałacowych wnętrzach jak i gwiazdorska obsada.

W serialu wystąpili m.in. Grażyna Szapołowska, Małgorzata Pieczyńska, Katarzyna Figura, Daria Widawska, Weronika Książkiewicz, Anna Cieślak, Sambor Czarnota, Jerzy Zelnik, Jan Wieczorkowski.

Pierwszy sezon "Rezydencji" zaplanowano na dokładnie 100 odcinków. Już jednak po emisji kilku pierwszych epizodów okazało się, że telenowela nie przyciągnęła większej publiczności. Po latach okazało się, że za kulisami trwała bitwa, a sam pomysł na tę produkcję miał być... plagiatem.

"Belle epoque"

Dyrektor programowy TVN - Edward Miszczak - obiecywał co najmniej dwa sezony przygód detektywa Edigeya. Pierwsza seria "Belle epoque" bardzo podzieliła widzów. Byli tacy, którzy w serialu upatrywali pierwszej polskiej produkcji kryminalnej z prawdziwego zdarzenia, inni natomiast już po premierowym odcinku wylewali nań wiadro pomyj.

TVN promował serial przez kilka miesięcy przed premierą, chwalił się ogromnym budżetem, kostiumami sprowadzonymi zza granicy, dbałością o każdy szczegół... Niestety, tego przepychu, przynajmniej na razie, nie było widać na ekranie. Serial nie powalił wynikami oglądalności, a Edward Miszczak, przy kolejnych ramówkach nękany przez dziennikarzy pytaniem, dlaczego "Belle epoque" okazało się klapą i czy stacja planuje kolejny sezon, wymownie milczał..

"Belle Epoque": Serial okazał się najdroższą klapą TVN-u!

"Miasto zła"

Fabuła serii osnuta była wokół losów pary detektywów - Jacku Rothie oraz Paco Contrerasie, którzy za wszelką cenę starają się złapać seryjnego mordercę, Kenta Grangera. Serial miały być trzymającym w napięciu thrillerem jednak zupełnie nie spodobał się widzom (premierowy odcinek obejrzało zaledwie 3 miliony osób). 

Nic dobrego nie mieli o nim do powiedzenia również krytycy, którzy zarzucili "Miastu zła" gloryfikację przemocy oraz pornografii, a także stwierdzili, że twórcy nieudolnie próbują naśladować "American Horror Story". Z powodu niskich wyników oglądalności ABC postanowiła ściągnąć serię z ramówki po emisji trzech odcinków.

Największe serialowe klapy 2015 roku 

“Przypadki Cezarego P."

Serial "Przypadki Cezarego P." opowiada o aktorze, który pragnie wrócić na szczyt swojej kariery. Niestety najpierw wszystko się komplikuje, bohater wpada w kłopoty i traci cały swój majątek. W tej sytuacji zmuszony jest do zmiany luksusowego lokum na kamienicę na Pradze.

W tytułowego bohatera wciela się Cezary Pazura, choć, jak utrzymywał sam aktor, historia opowiedziana w serialu nie ma nic wspólnego z jego życiem. Na początku sądzono, że serial będzie przypominał konwencją "13 posterunek", który także reżyserował Maciej Ślesicki. Jednak oprócz podobnego poczucia humoru, produkcje całkowicie się od siebie różniły. "Przypadki..." nie zdały egzaminu i zostały zdjęte z anteny TV Puls po pierwszym sezonie z powodu spadającej oglądalności.

Dziwaczne seriale! Jak mogli wpaść na taki pomysł?


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy