Zofia Jastrzębska nie miała za co żyć. "Miałam 20 groszy na koncie"
Zofię Jastrzebską widzowie poznali dzięki występowi w serialu "Dziewczyna i kosmonauta". Z kolei rolą w "Infamii" podbiła serca publiczności nie tylko w Polsce. 25-letnia aktorka w najnowszym wywiadzie zdobyła się na zaskakujące wyznanie. "Byłam na dworcu, właśnie jadąc z Warszawy po planie do Wrocławia i byłam strasznie głodna. Chciało mi się wyć z tej bezsilności [...]" - mówiła.
Zofia Jastrzębska dała się poznać publiczności w "Dziewczynie i kosmonaucie" Netfliksa, jednak rola Karoliny Borowskiej w tym serialu nie była pierwszą w jej karierze. Urodzona w 1998 r. Jastrzębska na ekranie zadebiutowała w 2019 roku w jednym z odcinków "Zameldowanych". Później wystąpiła w "Zakochanych po uszy" czy w "Na dobre i na złe", gdzie przez kilka odcinków aktorka wcielała się w postać Jagny Gałeckiej.
W 2022 Zofia Jastrzębska zagrała w pełnometrażowej fabule zatytułowanej "Światło nocy". Film, pokazywany na Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym był określany jako poemat filmowy, na który składało się kilka opowieści.
Ogromną popularność przyniósł jej kolejny serial Netfliksa. W "Infamii" wcieliła się w postać głównej bohaterki, Gity. Serial podbił serca widzów, nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Ostatnio 25-letnią aktorkę widzowie mogli oglądać w filmie giganta streamingowego "Kolory zła: Czerwień".
Zofia Jastrzębska z okazji premiery filmu "Kolory zła: Czerwień" udzieliła obszernego wywiadu Przemkowi Rudzkiemu w Kanale Zero. W rozmowie opowiedziała m.in. o aktorstwie, jej dotychczasowych rolach i planach na przyszłość. W pewnym momencie została zapytana, czy występ w "Infamii" zmienił jej dotychczasowe życie.
"Czy zmieniło się moje życie? Nie, absolutnie nie. Może pod tym względem, że ugruntowałam swoją pozycję, więc nasz światek wie, kim jestem, co jest bardzo miłe, że nie muszę aż tak walczyć i dostaję zaproszenie na casting bez pisania: 'Przyjmijcie mnie'. [...] Jestem pokorna i staram się być świadoma tego, że jestem tylko człowiekiem [...]" - wyznała aktorka.
We wspomnianym serialu jej bohaterka realizuje wielką pasję do muzyki. Jastrzębska zdradziła, że przyszłość wiąże z muzyką, więc być może wkrótce usłyszymy utwory w jej wykonaniu.
W dalszej części rozmowy Zofia zdobyła się na zaskakujące wyznanie. Powiedziała, że w pewnym momencie nie miała za co żyć, mimo że pracowała wówczas na planie serialu giganta streamingowego i realizowała spektakl w teatrze.
"Jak pracowałam nad serialem 'Dziewczyna i kosmonauta' i równocześnie robiłam spektakl w Teatrze Polski we Wrocławiu, więc wydawałoby się, że spełniam się zawodowo, miałam 20 groszy na koncie, więc nawet nie mogłam kupić sobie bułki. Byłam na dworcu, właśnie jadąc z Warszawy po planie do Wrocławia i byłam strasznie głodna. Chciało mi się wyć z tej bezsilności [...]" - opowiadała poruszona.
O pomoc finansową zwróciła się do wspomnianego Teatru Polskiego.
Czytaj więcej: Sławę przyniósł mu serial Netfliksa. O młodym polskim aktorze będzie jeszcze głośniej