Znalazła miłość życia na planie filmu. Gdy została wdową, jej świat legł w gruzach

Halina Golanko – niezapomniana Mańka Barcik z „Kariery Nikodema Dyzmy” i Ałła z „Kolumbów” - kilka lat temu zniknęła z show-biznesu i wycofała się z życia publicznego. Aktorka, o której mówiono kiedyś, że jest uosobieniem marzeń o idealnej kobiecie, ani myśli wracać przed kamerę.

Halina Golanko miała 22 lata, gdy Janusz Morgenstern zaproponował jej rolę Ałły w "Kolumbach". Granie w serialach i filmach było wielkim marzeniem młodziutkiej Ślązaczki, więc bez wahania przyjęła ofertę cenionego reżysera.

Niewiele osób pamięta, że Halina trafiła na plan "Kolumbów" prosto z pokazu kolekcji "Mody Polskiej", podczas którego prezentowała na wybiegu stroje zaprojektowane przez legendarną Grażynę Hase.

Halina Golanko: Specjaliści ze szkoły teatralnej orzekli, że nie nadaje się na aktorkę

O tym, by zostać aktorką, Halina Golanko marzyła od dziecka. Gdy jednak od razu po maturze zgłosiła się na egzaminy wstępne do warszawskiej szkoły teatralnej, usłyszała, że nie aktorstwo nie jest zawodem dla niej. 

Reklama

Halina nie poddała się i, aby jakoś przeczekać rok do kolejnego naboru, zgłosiła się go Grażyny Hase z "Mody Polskiej" i zaoferowała jej swoje usługi w roli modelki. Była zjawiskowo piękna, miała idealną figurę i to "coś", co sprawiało, że trudno było od niej oderwać wzrok, więc pracę dostała od ręki.

Na jednym z pokazów zauważył ją Janusz Morgenstern, który właśnie kompletował obsadę do "Kolumbów".

Po premierze "Kolumbów" Halina Golanko uznana została za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek.   

Halina Golanko: Tysiące mężczyzn marzyło o randce z piękną aktorką

Mimo braku wykształcenia aktorskiego Halina Golanko świetnie radziła sobie przed kamerą. Krytycy bardzo szybko dostrzegli, że uroda nie jest jej najważniejszym atutem.

Niestety, dla kinomanów ważniejsze od jej umiejętności były inne jej "walory". Nie było w Polsce mężczyzny, który nie marzyłby o randce z nią. Żaden jednak nie miał szans, bo miejsce w jej sercu było zajęte!

Na planie "Kolumbów" Halina Golanko poznała Andrzeja Kotkowskiego - współpracownika Janusza Morgensterna. Zakochali się w sobie bez pamięci, a kilka lat po ślubie, gdy na świat przyszły ich dzieci, oboje wycofali się z życia publicznego. Halina nie chciała być dłużej ozdobnikiem i - choć była wręcz zasypywana propozycjami - zrezygnowała z kariery, by zająć się wychowaniem Ignacego i Gabrieli. W 1981 roku zagrała w jednym z odcinków "07 zgłoś się", po czym zniknęła. W ciągu następnej dekady tylko raz dała się namówić na powrót przed kamerę i w 1987 roku wcieliła się w Józię w serialu "Komediantka".

"W tym zawodzie trzeba bywać, istnieć, lansować się, nie pozwalać, by o nas zapomniano. A mnie to męczyło" - tłumaczyła po latach w rozmowie z "Angorą".

Halina Golanko: Role, które zagrała po pięćdziesiątce, przeszły bez echa

To, czym Halina Golanko zajmowała się między 1981 a 2005 rokiem, gdy Krzysztof Zanussi zaprosił ją do udziału w filmie "Persona non grata", pozostaje tajemnicą aktorki. Wiadomo tylko, że razem z mężem zaangażowali się w akcję "Zerwijmy łańcuchy" i bardzo aktywnie walczyli o prawa dla zwierząt. Dom Haliny i Andrzeja Kotkowskich pełen był przygarniętych kundelków, a małżonkowie cały swój wolny czas poświęcali na wolontariat w schroniskach dla niechcianych czworonogów.

Powrót do pracy przed kamerą w 2005 roku mógł być dla Haliny Golanko nowym początkiem. Miała już grubo po pięćdziesiątce, więc to, czym czarowała widzów przed laty, przestało być istotne - teraz mogła olśniewać jedynie talentem. Niestety, nie udało się jej zyskać sympatii nowego pokolenia kinomanów i telewidzów.

"Rola u pana Zanussiego to tak naprawdę nie był powrót do grania. To było pojawienie się na ekranie. Miłe doświadczenie, nie miałam jednak przekonania, że wracam do filmu" - wspominała później.

Także jej role w serialach "Klan", "Tylko miłość" i "Klub szalonych dziewic" oraz w filmie "Miasto z morza" przeszły praktycznie bez echa. Halina Golanko twierdzi, że po prostu nie nadawała się do pracy w "nowych" warunkach.

"Kiedyś pracowało się inaczej, wolniej. Teraz trzeba być szybkim, zwartym i gotowym" - żartowała w wywiadzie dla "Angory".

Halina Golanko: W dniu, w którym została wdową, jej świat legł w gruzach

W 2016 roku - po nagłej śmierci męża - Halina Golanko znów wycofała się z życia publicznego.

"Po śmierci Andrzeja jej świat legł w gruzach, długo nie mogła się pozbierać" - obwieściło "Na żywo", dodając, że Halina o kolejnym powrocie na ekrany nawet nie chce słyszeć.

Po raz ostatni Halina Golanko pokazała się publicznie w lutym 2020 roku. Wzięła wtedy udział w pokazie specjalnym filmu swego zmarłego męża "Obywatel Piszczyk", który odbył się w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego w ramach organizowanych przez Łukasza Maciejewskiego spotkań z cyklu "Przywrócone arcydzieła". Od tamtej pory emerytowana modelka i aktorka unika mediów.

Zobacz też:

Bartłomiej Topa: Pan na włościach rządzi też Netflixem! Aż dwie produkcje znalazły się w Top 10! 

Ogromny dystans i poczucie humoru. Aktorka "1670" tańczy jak Wednesday

Znakomity polski serial wraca w nowej odsłonie

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy