Zaczęli karierę aktorską w młodym wieku. Nie poradzili sobie ze sławą
Dla wielu z nich sława w młodym wieku przyszła niespodziewanie, a razem z nią kolejne role. Mieli wtedy po kilka lub kilkanaście lat i drzwi do kariery stały przed nimi otworem. Jednak nie poradzili sobie z przytłaczającą popularnością, a konsekwencjami było popadnięcie w uzależnienia, czy konflikty z prawem.
Agnieszka Krukówna debiutowała w filmie "Panny", gdy miała 13 lat. Od tamtej pory regularnie pojawiała się na ekranie, ale to serial "Janka" z 1989 roku przyniósł jej uznanie krytyków i zagwarantował ogromną sympatię telewidzów. Oprócz tego aktorkę mogliśmy zobaczyć m.in. w "Liście Schindlera", "Damie kameliowej", "Kolejności uczuć", "Fuksie". Za rolę w filmie "Farba" została nagrodzona Orłem.
Po studiach okrzyknięto ją najzdolniejszą aktorką młodego pokolenia i nadzieją polskiego kina. Praktycznie nie schodziła z planu filmowego. Po latach okazało się, że dla Krukówny sukces miał słony smak. Aktorka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków i depresją.
Przez problemy osobiste zmarnowała wiele szans. Oddaliła się od znajomych, nie przychodziła do pracy. Stała się cieniem samej siebie. W końcu zupełnie zniknęła z ekranów i życia publicznego. Wróciła w 2011 roku, mocno poobijana przez los, wystąpiła w serialu "Rezydencja".
9-letnia wówczas Julia Wróblewska pojawiła się po raz pierwszy w roli Zosi w 556. odcinku "M jak miłość". Mogła się już wtedy poszczycić rolami w serialach "Rodzina zastępcza" i "Magda M." oraz filmie "Tylko mnie kochaj".
"Będzie wielką gwiazdą" wróżył jej Maciej Zakościelny, u boku którego debiutowała w komedii romantycznej Ryszarda Zatorskiego. Dziś Julia cierpi na zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego (borderline).
Po premierze "Tylko mnie kochaj" Julia stała się ulubienicą Polaków. Porównywano ją do Shirley Temple i Drew Barrymore, które - podobnie jak ona - pracowały w przemyśle filmowym od najmłodszych lat. Julia Wróblewska każdą swoją rolą kolejną rolą udowadniała, że dostała od losu cudowny dar skupiania na sobie całej uwagi.
"Kiedy pojawia się na ekranie, kradnie show. Jest naszą perełką, cudownym dzieckiem, którego nie da się nie kochać" powiedziała o niej niezapomniana Gabriela Kownacka, czyli Anka Kwiatkowska z "Rodziny zastępczej".
Zanim Julka skończyła szkołę podstawową, była już doświadczoną aktorką z paroma świetnymi rolami na koncie. Praca odebrała jej jednak coś bardzo cennego - beztroskę. W dodatku jej rodzina się rozpadła. W końcu, po latach godzenia nauki z ciężką pracą na planach seriali i filmów, Julia ogłosiła, że aktorstwo przestało się jej podobać i zamierza studiować iberystykę.
"Ostatnio sporo myślałam o tym, co sprawia mi radość, dokąd chciałabym jeszcze pojechać, czemu poświęcić czas, gdzie widzę się za kilka lat... Doszłam do wniosku, że chcę po prostu robić to, co mnie uszczęśliwia" napisała na swoim blogu.
Tymczasem, choć ciągle grała, dostawała coraz mniej ofert.
"Tracę rozum, fałszuję uśmiech i staram się nie płakać" napisała na Instagramie, sygnalizując, że znalazła się w dołku.
"Jako dziecko zostałam wystawiona na czerwony dywan. Od najmłodszych lat gram jakieś role. Wszyscy oglądali moje dojrzewanie... Kazali mi się zachowywać tak, a nie inaczej, mówili mi, co jest dobre, a co złe. Nigdy nie pozwalano mi na błędy" poskarżyła się w wywiadzie, gdy na jaw wyszło, że walczy z depresją.
Julia Wróblewska potwierdziła, że ma problemy emocjonalne i przyjmuje wiele leków, by po prostu nie zwariować.
"Te leki... odkrywają prawdziwe "ja" skrywane pod płaszczem stresu, udręki i negatywnych emocji. Te leki sprawiają, że jestem sobą! Wcześniej całkowicie zaniedbałam własne potrzeby i emocje, chowając się pod maską, by nikt nie zauważył, że mój charakter jest inny" napisała na Instagramie.
Julia Wróblewska wierzy, że upora się ze swoimi problemami. Dziś ma 23 lata i żartuje - cytując słowa znanej piosenki - "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale".
36-letnia aktorka na własnej skórze przekonała się jak zbyt wczesna kariera może zrujnować życie. Lindsay Lohan pierwsze kroki w zawodzie stawiała w wieku zaledwie 3 lat. Na początku XXI wieku była na samym szczycie. Urocza nastolatka podbiła serca widzów na całym świecie rolami w takich produkcjach jak: "Nie wierzcie bliźniaczkom", czy "Zakręcony piątek". Niestety, gwiazda "Wrednych dziewczyn" nie poradziła sobie ze sławą.
Od 2006 roku aktorka popadała w coraz większe problemy. Lohan uzależniła się od alkoholu, leków, papierosów i zaczęła eksperymentować z narkotykami. W pewnym momencie stanęła na skraju bankructwa.
W konsekwencji skandale i pobyty w areszcie, zniszczyły jej karierę. Była aresztowana m.in. za kradzież, załamanie zasad zwolnienia warunkowego, jazdę po pijanemu czy posiadanie narkotyków. Od pewnego czasu zdaje się wychodzić na prostą. W 2018 roku pojawiła się w drugim sezonie produkcji Netflixa "Sick Note". Na początku 2019 roku wróciła do kariery muzycznej i wypuściła nowy utwór. Zapowiedziała wtedy, że chce odzyskać "życie, nad którym tak ciężko pracowała".
Mary-Kate Olsen i Ashley Olsen to jedne z najlepiej rozpoznawalnych bliźniaczek na świecie, dzięki ich podwójnej roli Michelle Tanner w przebojowym sitcomie "Pełna chata", który był emitowany przez osiem sezonów w latach 1987-1995.
Mary-Kate i Ashley Olsen wzięły udział w pierwszym projekcie, gdy miały zaledwie trzy miesiące, była to reklama telewizyjna. Grały w wielu filmach familijnych takich jak "Klan urwisów", "Czy to ty, czy to ja?", "Paszport do Paryża" czy "Nowy Jork, nowa miłość".
Bliźniaczki stroniły od mediów, lecz niektórych skandali nie dało się zatuszować. W prasie pojawiły się informacje, że Mary-Kate w czasie studiów nadużywała narkotyków i prowadziła imprezowy tryb życia. Przyznała wtedy, że cierpiała na anoreksję. Z kolei Ashley cierpiała na zaburzenia odżywiania. Obie trafiły do klinik leczących uzależnienia.
Kontrowersji wokół bliźniaczek pod koniec ich kariery nie było końca. Pojawiły się doniesienia, że to z powodu narkotyków podanych przez Mary-Kate zmarł sławny aktor Heath Ledger, do tej pory sprawy nie wyjaśniono. Krążyły plotki, że powodem śmierci Ledgera miało być także odrzucenie przez Mary-Kate, z którą miał romans.
W 2009 roku ostatecznie rzuciły aktorstwo. W ostatnich latach Mary-Kate i Ashley udzielają się wyłącznie w świecie mody, posiadają własną odzieżową markę The Row. Zależy im, aby chronić swoje życie prywatne przed prasą.
Niedawno Mary-Kate znów znalazła się na celowniku portali i gazet z powodu skandalicznego rozwodu z Olivierem Sarkozym, bratem byłego prezydenta Francji.
Macaulay Culkin dla wielu polskich widzów na zawsze pozostanie filmowym Kevinem, którego przygody z wypiekami na twarzy oglądają co roku podczas Świąt Bożego Narodzenia. Jednak życie aktora nie było usłane różami, a na jego problemy z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków miało wpływ nie tylko trudne dzieciństwo, czy nagła sława w młodym wieku, ale także tragiczna śmierć siostry.
Przed laty w jednym z wywiadów Culkin wyznał, że ojciec znęcał się nad nim i był o niego zazdrosny. Groził mu, że uderzy go, jeśli nie weźmie się do pracy. Później w centrum zainteresowania mediów znalazł się rozwód rodziców aktora oraz sądowa walka o jego majątek.
W momencie, gdy matka Culkina postanowiła kupić nowy dom za część jego zarobków Kevin postanowił się uniezależnić od... obojga rodziców. Z pomocą prawnika wniósł pozew do sądu. Sprawę jednak przegrał. Aktor pozostał pod opieką matki do osiągnięcia pełnoletności.
Nie radząc sobie z sytuacją rodzinną, Macaulay Culkin zaczął mieć problemy z alkoholem i narkotykami. Sytuację pogorszył tragiczny wypadek, do którego doszło na jego oczach. Ofiarą była jego starsza siostra.
9 grudnia 2008 roku Macaulay Culkin wraz z siostrą poszli na spacer. Niespodziewanie, w pewnym momencie Dakota weszła na jezdnię i wpadła pod nadjeżdżający samochód. Kierowca nie miał możliwości zahamować. Na miejscu szybko znalazły się służby ratownicze, a kobieta trafiła do szpitala. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń zmarła następnego dnia w wieku 29 lat.
W styczniu 2009 r. wyszło na jaw, że kobieta tragicznego wieczoru była pod wpływem alkoholu. Strata siostry odcisnęła ogromne piętno na aktorze. Mało tego, osiem lat wcześniej zginęła przyrodnia siostra Culkina, Jennifer Adamson. Przyczyną było przedawkowanie narkotyków. Podobnie jak Dakota, miała 29 lat.
Macaulay Culkin przez wiele lat, co wypominały mu tabloidy, był wrakiem człowieka. Świat obiegły jego zdjęcia, na których wyglądał okropnie. Na szczęście, aktor postanowił w końcu zadbać o siebie. Trafił na odwyk. Dziś po jego problemach z uzależnieniami nie ma śladu.
Zobacz też:
Joan Collins trafiła do szpitala. „Ból był rozdzierający”
Constance Wu chciała odebrać sobie życie. Uratował ją przyjaciel
Wojciech Błach: Najbardziej zapracowany polski aktor! Nie zarabia kroci