Joan Collins trafiła do szpitala. „Ból był rozdzierający”
Gwiazda "Dynastii" musiała zostać przetransportowana samolotem do szpitala w wyniku dolegliwości związanych z uciskiem na nerw w jej nodze. Jak donoszą zagraniczne media, 89-letnia Collins przechodzi rekonwalescencję w posiadłości w Saint-Tropez. "Wróciła do domu i cieszy się resztą wakacji. Zgodnie z zaleceniami lekarzy dużo spaceruje" - informuje rzecznik aktorki.
Joan Collins doznała niedawno dość poważnego uszczerbku na zdrowiu. Aktorka wspomniała o tym w opublikowanym na Instagramie poście. 89-letnia gwiazda "Dynastii" zamieściła w serwisie zdjęcie z wakacji, na którym pozuje uśmiechnięta stojąc na jachcie.
"Cieszyłam się tu wspaniałym dniem spędzonym poza domem, na tydzień przed tym, jak musiałam udać się do szpitala Princess Grace w Monako z powodu ucisku na nerw w nodze. Nie było mi wtedy do śmiechu! Ale personel świetnie się spisał" - wyjawiła w opisie fotografii aktorka.
Więcej szczegółów na temat kontuzji Collins ujawnił w rozmowie z "Page Six" jej rzecznik. W wyniku silnych dolegliwości gwiazda musiała zostać przetransportowana samolotem do placówki medycznej, gdzie udzielono jej niezbędnej pomocy.
"Ból był rozdzierający, ale Joan już dochodzi do siebie. Wróciła do domu i cieszy się resztą wakacji. Zgodnie z zaleceniami lekarzy dużo spaceruje. Na szczęście w żaden sposób nie przeszkodzi jej to w noszeniu butów na obcasie, które tak kocha" - podkreślił przedstawiciel aktorki. Gwiazda przebywa teraz w Port de Saint-Tropez w południowo-wschodniej Francji.
Zgodnie z opisem udostępnionym przez prestiżową Mayo Clinic, dolegliwość, której doświadczyła Collins, pojawia się wówczas, gdy na nerw wywierany jest zbyt duży nacisk przez otaczające tkanki, takie jak kości, chrząstki, mięśnie lub ścięgna. Nacisk ów może prowadzić do intensywnego bólu, mrowienia lub drętwienia. Choć na ogół leczenie obejmuje jedynie odpoczynek, w skrajnych przypadkach może być wymagana operacja.