Teresa Lipowska: Tak traktują ją kuracjusze w sanatorium! "Ja panią znam!"

Teresa Lipowska to jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek. Na scenie jest już od blisko 70 lat i jak przyznaje w wywiadach nie ma zamiaru rezygnować z pracy. Młodsze pokolenie od razu łączy ją z postacią Barbary: seniorki rodu Mostowiaków w serialu "M jak miłość", a starsze: z takimi produkcjami jak m.in.: "Rzeczpospolita babska", "Noce i dnie" i wiele innych. Za swoje zasługi dla kultury została w 1984 roku odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2017 roku odebrała też "Platynową Telekamerę".

W przerwach pomiędzy kręceniem zdjęć do kolejnych odcinków "M jak miłość", aktorka często wypoczywa w sanatorium w Busku-Zdroju. Ostatnio w rozmowie z serwisem Echo Dnia opowiedziała o tym, jak jest odbierana przez innych kuracjuszy.

"Często, gdy ktoś kulturalnie rozpocznie rozmowę, siadam z nim do kawy, ale czasami bywa i tak, że ktoś z daleka krzyczy «ja panią znam, pani Basiu». Lubują się w tym szczególnie kuracjuszki. Podbiegają i wtedy jestem przytrzymywana, gnieciona, dotykana, wręcz obmacywana. To są minusy popularności. Można się do tego przyzwyczaić, ale do pewnego stopnia" - mówi Teresa Lipowska.

Aktorka dodaje jednak, że takie sytuacja jej nie przeszkadzają ani jej nie denerwują.

"Gdyby moja kariera aktorska była nieudana, gdybym nie występowała w oglądanych filmach, nie byłoby tego wszystkiego" - stwierdza Lipowska. Aktorka wspomina również, że otaczają ją cudowni i serdeczni ludzi, a ona zawsze z chęcią wraca do uzdrowiska.

Zobacz też:

"Ranczo": Rozpoznasz, który to sezon tylko po jednym kadrze? [quiz]

"Polowanie na ćmy": Odcinek 3. Przyjaźń z Franciszką zmienia Jurinę

"Barwy szczęścia": Odcinki 2790-2793. Zakocha się w amerykańskim żołnierzu!