"Rust": Alec Baldwin w pierwszym wywiadzie po tragedii!
63- letni aktor Alec Baldwin udzielił pierwszego szczerego wywiadu po tragedii, jaka miała miejsce w Nowym Meksyku, na planie filmu "Rust". W telewizji ABC powiedział, że "nie pociągnął za spust" broni, która zabiła operatorkę i raniła reżysera.
Rozmowa z dziennikarzem ABC George Stephanopoulosem trwała 80 minut. Zapowiadając wywiad, który został nadany w czwartek wieczorem, czasu lokalnego w USA, Stephanopoulos ujawnił, że aktor był "zdruzgotany", ale "bardzo szczery i otwarty".
"Nigdy nie wycelowałbym broni w nikogo i nie pociągnąłbym za spust. Nigdy" - przyznał Alec Baldwin podczas rozmowy. Nie wyjaśnił jednak jak to możliwe, że strzał został jednak oddany.
Zobacz też: "Rust": Wiadomo, kto podłożył ostre naboje na planie! Będzie akt oskarżenia?
Zapytany przez dziennikarza w jaki sposób prawdziwa amunicja znalazła się na planie, Baldwin odparł: "Nie mam pojęcia. Ktoś załadował ostrą amunicję do broni, która nawet nie miała być na terenie posiadłości".
Baldwin brał udział w próbie sceny, w której strzela używając "zimnej", czyli bezpiecznej broni. Broń wręczył aktorowi asystent reżysera Dave Halls, który zeznał później, że nie wiedział, iż jest załadowana ostrą amunicją.
W rezultacie od tragicznego strzału oddanego na planie westernu kręconego w pobliżu Stanta Fe, śmierć poniosła operatorka Halyna Hutchins. Ranny został reżyser Joel Souza.
"To był najbardziej intensywny wywiad, z tysięcy jakie przeprowadziłem w ciągu ostatnich 20 lat" - powiedział George Stephanopoulos.
Wciąż trwa śledztwo w sprawie okoliczności tragedii. Dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów kryminalnych.
Do tragicznego wypadku doszło 21 października na planie westernu "Rust", którego Alec Baldwin jest współproducentem oraz w nim występuje. Hollywoodzki gwiazdor wystrzelił z pistoletu-rekwizytu pocisk, który zabił operatorkę Halynę Hutchins i ranił w ramię reżysera Joela Souzę.
Zobacz też: Alec Baldwin spotkał się z dziennikarzami. Co dalej z filmem "Rust"?
W toczącym się śledztwie nie wskazano jeszcze winnych tego zajścia, choć kolejni świadkowie zwracają uwagę na zaniedbania na planie. W tym na lekkomyślność pierwszego asystenta reżysera Dave'a Hallsa, który nie sprawdziwszy broni, przekazał ją Baldwinowi, zapewniając, że jest bezpieczna.
Film kręcony był w Bonanza Creek Ranch, często wynajmowanym przez filmowców, zwłaszcza do kręcenia westernów.
Hayna Hutchins pochodziła z Ukrainy, dorastała w sowieckiej bazie wojskowej za kołem podbiegunowym. Studiowała dziennikarstwo w Kijowie. Ukończyła Szkołę Filmową w Los Angeles. W 2019 roku amerykański magazyn Cinematographer określił ją "wschodzącą gwiazdą kina".
Zobacz też: Tragedia z udziałem Aleca Baldwina to nie był wypadek? To możliwe!