Paulina Smaszcz uderza w Macieja Kurzajewskiego? Dla niej nie istnieje

W mediach spekuluje się o ślubie jednej z najgłośniejszych par polskiego show-biznesu - Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Tymczasem, była żona prezentera nie gryzie się w język i znów uderza w niego na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Od niemal roku jednym z najgorętszych tematów w polskich mediach plotkarskich jest życie osobiste Katarzyny Cichopek. Niedługo po tym, jak w marcu ogłosiła rozstanie z Marcinem Hakielem, gwiazda serialu "M jak miłość" zaczęła być łączona z Maciejem Kurzajewskim, z którym współprowadzi program "Pytanie na śniadanie". 

Reklama

Oboje długo milczeli, aż w końcu w dniu 40. urodzin Kasi zdecydowali się ujawnić swój związek. Ich romantyczna relacja z Jerozolimy odbiła się niezwykle szerokim echem. Zakochani niestety nie uniknęli krytyki. Wkrótce musieli zmierzyć się z następną próbą - telewizyjnym debiutem jako para.

Zanim związał się z Katarzyną Cichopek, Maciej Kurzajewski był mężem Pauliny Smaszcz, którą poślubił w 1996 roku. Rok po ślubie Paulina Smaszcz urodziła pierwsze dziecko pary - synka Franciszka, a w 2006 roku urodził się jego brat Julian. W 2021 roku najstarszy syn pary wziął ślub.

Paulina Smaszcz wbija szpilę w Macieja Kurzajewskiego

Paulina Smaszcz od chwili, gdy na jaw wyszedł związek Macieja Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek, nie powstrzymuje się od uszczypliwych komentarzy, wymierzanych w ich stronę. Mimo że od rozstania z Kurzajewskim minęły trzy lata, Smaszcz od czasu do czasu wbija szpilę byłemu małżonkowi.

Dziennikarka często publikuje swoje przemyślenia na relacji na Instagramie. Nie inaczej było tym razem. Wstawiła treść, która głosiła, że partnerka powinna być dla ukochanego oparciem, gdy ten ma gorszy czas. Smaszcz zdecydowanie się z tym twierdzeniem nie zgodziła, pisząc: "A jeśli ona nie ma sił? On szybko znajdzie inną. Bo po co mu słaba, bezsilna, chora kobieta?".

Dla niektórych obserwatorów wydawało się oczywiste, że 50-latka nawiązuje do doświadczeń z małżeństwa z Kurzajewskim. Jeden z obserwatorów zarzucił jej, że nadal przeżywa "żałobę po mężu", na co dziennikarka stanowczo odpisała:

"Mój były mąż nie umarł. Czas żałoby to czas po śmierci bliskiej osoby i ironizowanie z tego stanu jest nieludzkie, bo w życiu każdego z nas ktoś umiera lub umrze. Dlaczego wciąż myślą, że były mąż dla mnie istnieje? Nie, nie istnieje" - czytamy.

Smaszcz nie zawahała się przed wspomnieniem o sytuacji, w której ponoć Kurzajewski miał zgłosić ją na policję. "Jaki to ojciec, który matkę swoich dzieci anonsuje na policję lub nasyła prokuratora? Ocenę pozostawiam jego sumieniu i dzieciom" - napisała.

Czytaj więcej: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Co ze ślubem znanej pary?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz | Maciej Kurzajewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy