Monika Mrozowska: Zaskoczyło ją pytanie o kasę! Ostro odpowiedziała "fance"
Pod jednym z nowych wpisów Moniki Mrozowskiej na Instagramie pojawiło się pytanie internautki, które mocno zaskoczyło, a nawet dotknęło gwiazdę "Rodziny zastępczej". Aktorka postanowiła ostro skomentować sytuację.
"Rodzina zastępcza" była przed laty jednym z najpopularniejszych seriali telewizyjnych. Produkcja do dziś cieszy się ogromną sympatią widzów, a powtórki odcinków nadal można oglądać w telewizji. Dla wielu dziecięcych aktorów, którzy wcielali się w dzieci granego przez Gabrielę Kownacką i Piotra Fronczewskiego małżeństwa Kwiatkowskich, serial Polsatu był początkiem trwającej do dzisiaj kariery.
Monika Mrozowska to lubiana aktorka i szczęśliwa mama czwórki pociech - dwóch córek i dwóch synów. Gwiazda swoją rolą w serialu "Rodzina zastępcza" zgromadziła sobie masę fanów, którzy od lat wiernie przyglądają się jej życiu. Kobieta pozostaje z nimi w stałym kontakcie poprzez swoje profile w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie obserwuje aktualnie ponad 175 tys. użytkowników, którzy ochoczo reagują na każdą z publikacji 42-latki. Mrozowska chętnie dzieli się ze swoimi wielbicielami odrobiną szczegółów ze swojego życia.
Czasami zdarza się, że pytanie internautów zaskoczy gwiazdy. Ostatnio taka sytuacja spotkała Monikę Morozowską. Jedną z obserwujących ją użytkowniczek Instagrama spytała, skąd aktorka ma "tyle kasy na te wszystkie podróże".
Monika Mrozowska szczerze odpowiedziała:
"Coś jest takiego we mnie, że cały czas mnie takie teksty dotykają. A w sumie, to chyba nawet wku... ją. Jestem samodzielną matką z 4 dzieci, z których dwójka dostaje alimenty w łącznej wysokości 1400 zł netto. Nie, nie pomyliłam się z zerami. Pracuję, czasami bardzo ciężko od 25 lat. Ćwierć wieku w pracy. Pracuję po to, żeby mnie i moim dzieciom niczego nie brakowało. Pracuję, bo sprawia mi to przyjemność. Pracuję, bo jest sporo rzeczy, w których jestem bardzo dobra. Pracuję , płacę podatki i nie płaczę, że muszę to robić. Pracuję, bo lubię sprawiać sobie i moim bliskim przyjemność, a przede wszystkim mam cholernie wysokie poczucie ODPOWIEDZIALNOŚCI za moje dzieci . I mam obowiązek dać im poczucie bezpieczeństwa, póki nie staną się dorosłe. To moja "kasa" i będę z nią robić to, co będę uważać za stosowne. I w takiego samego przekonania będę uczyć moje córki i synów".
Zobacz też: Monika Mrozowska o "Rodzinie zastępczej". Jaka atmosfera panowała na planie?