Miłość w filmowym świecie: Maja Ostaszewska i Michał Englert
Maja Ostaszewska i Michał Englert poznali się w 2005 roku na planie "Ojca". Michał pracował jako operator, a etiudę reżyserowała Małgorzata Szumowska. Uczucie między Ostaszewską i Englertem wybuchło nagle i intensywnie. Postanowili się ze sobą związać. Są razem od prawie 18 lat i ponoć nie zamierzają formalizować związku.
Maja Ostaszewska pochodzi z artystycznej rodziny, jednak przekonuje, że nie miało to specjalnego znaczenia, kiedy decydowała, co będzie robić w przyszłości. "Decyzja, że będę aktorką była absolutnie moja" - przekonuje. Dziś jest jedną z najwybitniejszych artystek w naszym kraju.
Aktorskim debiutem Mai Ostaszewskiej był niewielki epizod w "Liście Schindlera" (1993) Stevena Spielberga, gdzie wcieliła się w postać "oszalałej kobiety", jednak dopiero cztery lata później aktorka przeszła prawdziwy ekranowy chrzest, kiedy reżyser Jan Hryniak wybrał ją na gwiazdę swego telewizyjnego filmu "Przystań".
W kolejnych latach aktorkę mogliśmy oglądać zarówno popularnych w serialach: grała w "Czasie honoru" oraz "Przepisie na życie", jak i kinowych propozycjach. Najgłośniejsze role zagrała w "Katyniu" Andrzeja Wajdy i thrillerze "Uwikłanie" Jacka Bromskiego.
W kolejnych latach głośne role Ostaszewska grywała przede wszystkim u Małgorzaty Szumowskiej. Wystąpiła w jej filmach: "W imię..." (2013), "Body/Ciało" (2015) oraz "Śniegu już nigdy nie będzie" (2020). Znakomitą kreację gwiazda stworzyła również na potrzeby występu w filmach Patryka Vegi: "Pitbull: Nowe porządki" i "Pitbull: Niebezpieczne kobiety" (oba z 2016 roku). Wcieliła się w emanującą seksapilem Olkę, związaną z młodszym od siebie policjantem o pseudonimie "Majami".
Inne głośne role Ostaszewskiej z ostatnich lat pochodzą z filmów: "Panie Dulskie" (2015), "(Nie)znajomi" (2019), "Ja teraz kłamię" (2019), "Magnezja" (2020) oraz "Teściowie" (2021), a także z seriali "Druga szansa", "Diagnoza" i "Klangor".
Maja Ostaszewska znana jest z wielu wybitnych kreacji aktorskich, ale też z ogromnego zaangażowania w walkę o demokrację i praworządność. Głośnym wyrażaniem swoich poglądów wiele razy naraziła się internautom, którzy zarzucali jej i wciąż zarzucają, że jest przeciwko wszystkim i wszystkiemu.
Zdarzyło się też, że fani wytykali gwieździe pouczanie innych, jak postępować, gdy sama nie jest "święta" i żyje w nieformalnym związku z operatorem Michałem Englertem, którego 17 lat wcześniej odbiła swej koleżance - wspomnianej Małgorzacie Szumowskiej.
Maja Ostaszewska i Michał Englert poznali się w 2005 roku na planie "Ojca" - jednej z trzynastu etiud składających się na film "Solidarność, Solidarność...". Nowelę, w której aktorka grała główną rolę, a do której zdjęcia robił Englert, reżyserowała ówczesna żona operatora, czyli Szumowska.
Uczucie między Mają i Michałem wybuchło nagle, ale okazało się tak silne, że zdecydowali się zakończyć swoje dotychczasowe związki i ułożyć sobie życie we dwoje. Aktorka i operator razem wychowują dwójkę dzieci - Franciszka oraz Janinę. Uchodzą za bardzo szczęśliwą parę, ale nie mają zamiaru zostać małżeństwem. Oboje zgodnie twierdzą, że nie jest im to do niczego potrzebne.
"Od początku wiedzieliśmy, że jesteśmy wolnymi ptakami" - mówi Maja Ostaszewska i dodaje, że w związkach najważniejszy jest szacunek, przyjaźń i... wolność. Aktorka nie kryje, że podoba się jej status "wiecznej narzeczonej", a idea związku partnerskiego jest jej bliższa niż składanie małżeńskiej przysięgo tylko po to, by sprostać presji społecznej.
"Kiedy byłam dużo młodsza, to był to też bunt przeciwko temu, że w Polsce nie wszyscy mogą wziąć ślub i taki też bunt przeciwko temu, że postrzegało się kobietę jako kogoś, kto odniósł sukces tylko przez pryzmat tego, czy wzięła ślub i ma dzieci. Uważałam, że nie ma potrzeby, żebym ja spełniała i potwierdzała ten stereotyp, ale oczywiście, jeśli ludzie się kochają, to ślub jest czymś pięknym i nie jestem absolutnie przeciwniczką ślubów. A u nas – po prostu zawsze byliśmy zajęci wieloma innymi sprawami i nigdy nie było nam to potrzebne. Ale nie mówię, że nigdy nie wezmę tego ślubu. Może wezmę, może nie wezmę…" - wyznała aktorka w wywiadzie dla JastrząbPost.
Ostaszewska jednak podkreśla, że w ich związku nie brakuje kłótni, ponieważ obydwoje mają trudne charaktery. "Mamy duże temperamenty, ale naturalne wyrażanie emocji jest oczyszczające i szczere. Czasem przypominamy włoski schemat – pół tygodnia potrafi być cudownie, a pół niemal w kryzysie" - mówiła w rozmowie z Elle.
Czytaj więcej: Magdalena Cielecka i Maja Ostaszewska: Prawdziwa przyjaźń w show-biznesie